Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
czarno białe zdjęcie hiacyntów i piórek - do rozmowy o śmierci

Dzieci i trudne tematy… Jak rozmawiać o śmierci?

Posted on 29 maja 202229 maja 2022 by Ola

Rok temu, kiedy Piotrek miał 4 latka i chodził do przedszkola, mijaliśmy zawsze po drodze przejechanego jeżyka. Odsunięty z ulicy na trawnik, przy płocie, leżał i powoli zanikał, aż zostały z niego same kolce. Przez wiele dni jeżyk był tematem rozmów po drodze do przedszkola. Nie wiem, czy Piotrek będzie to pamiętał, ale to było jego pierwsze świadome zetknięcie z tematem śmierci, a ja muszę sama siebie pochwalić, że nie uciekłam od tematu, tylko wykorzystałam.

Bo pierwsza zasada w trudnych tematach, jak śmierć, w pytaniach, czy o niej rozmawiać, brzmi – nie unikać. Tak, rozmawiać. Nawet o śmierci. Jak? - mam kilka podpowiedzi.

Wydaje nam się, że dziecko jest za małe, że po co straszyć, że jeszcze nic nie zrozumie… I pewnie rzeczywiście nie zrozumie wszystkiego, szczerze bym wówczas pozazdrościła! I oczywiście nie chodzi o postraszenie. A czy jest za małe – to kwestia rodzicielskiego wyczucia. Ja uważam, że warto wykorzystywać różne sytuacje, żeby z wyprzedzeniem poruszyć jakiś temat i sprawdzać reakcję dzieci – czy są zainteresowane, czy olewka kompletna.

Dostosowane do wieku prawdziwe informacje od pierwszej rozmowy na temat śmierci mogą pomóc złagodzić szok, w pewien sposób przyzwyczaić się do samego słowa „śmierć”. To już jest krok w dobrą stronę. Dla nas, dorosłych, to jeden z najcięższych tematów, więc jeśli w ogóle damy sobie zgodę na taką rozmowę z dzieckiem, to już jest dobrze!

– Mamo, a czemu ten jeżyk się nie rusza?

– Bo wiesz, on już nie żyje.

– A co to znaczy?

– Że nie żyje? To znaczy, że się już nie rusza, nie oddycha… Nie może już wstać i sobie gdzieś pójść.

– Aha.

Przez pierwsze dni o nic więcej mały nie pytał. Ja też na siłę nic dalej nie mówiłam. Nie wymyślałam historyjek, że jeżyk śpi czy coś takiego – po co? To tylko utrudniłoby kiedyś dalsze rozmowy, nie zbudowałoby zaufania.

Ważne jest wyczucie między tym, czego potrzebuje dziecko, a co możemy dać my. Dziecko nie potrzebuje przejęcia naszych strachów, lęków…  Chce uzyskać informacje i dalej czuć się BEZPIECZNIE. Jeżeli czujemy, że nie umiemy tak porozmawiać, by przekazać przy tym spokój i poczucie bezpieczeństwa, to rzeczywiście lepiej nie zaczynać. „Słuchaj, synku/córko, masz dobre pytanie, jak tylko przyjdzie tata/mama/babcia/pani w szkole/ktoś, kogo znamy i ufamy – to pogadacie, dobrze? Zobacz, teraz musimy zrobić to czy to i tamto”.

 

– Mamo, a jak on się nie może ruszać, to jak wróci do domku? Do swojej mamy?

– Wiesz, Piotrek, jak on nie żyje, to już nie wróci… To bardzo smutne, prawda?

– Mamo, ale przecież jego mama będzie się martwić!

– Tak, będzie. To prawda. To smutna prawda.

­Nie zaprzeczałam. Trzymałam Piotrka za rączkę i czekałam, czy coś jeszcze powie. Nie. Wystarczyło. Nie zaprzeczałam, że śmierć łączy się ze smutkiem, żalem… I byłam obok.

Nie ma co zaprzeczać temu, że oprócz radości i szczęścia w życiu doświadczymy też smutku. To część życia, naturalne uczucie. Ważne, by dzieci widziały, że smutek, ból, nieszczęśliwe chwile, też są przez nas – dorosłych – akceptowane. Ale umiemy sobie z takimi uczuciami poradzić. Jesteśmy gotowi na rozmowę. Na przytulenie. Na pocieszenie. Dlatego takie ważne jest, żeby o temacie śmierci rozmawiał ktoś, kto sam umie sobie poradzić z całą gamą smutnych odczuć.

U nas w rodzinie to będę szybciej ja, niż mój mąż. Ja zwykle nie mam w sobie strachu przed swoją własną śmiercią, przed pogodzeniem się z nią. To według mnie całkowicie normalne, że kiedyś skończy się mój czas i przyjdzie mi zrobić miejsce dla innych, następnych pokoleń. Kiedyś przyjdzie dzień, w którym to ktoś inny będzie gotowy na zachwyt nad światem, na szczęście przy porannej kawie, na rozmowy z przyjaciółmi, na fotografowanie kwiatów, dzieci, bzów i zachodów słońca. Ktoś inny będzie mógł w końcu sięgnąć po książki i zachwycić się nimi po raz pierwszy. Chciałabym kiedyś powitać śmierć jak starą przyjaciółkę, z którą pójdę… Gdzie? No cóż, jak już pójdę, to się dowiem, gdzie! Oby nie było tam sprzątania!

– A co z jeżykiem teraz będzie?

– Wiesz, to dosyć trudne pytanie. Słuchaj uważnie. Jeżyk już nie żyje, jego ciało już nic nie czuje. Wtedy przychodzą do niego takie maluśkie robaczki, owady i po prostu to ciało jeżyka, to jest dla nich pożywienie. I teraz robaczki mogą żyć. A te robaczki zjadają potem ptaki i mogą latać, silne i piękne. Te robaczki też są ważną częścią świata, wiesz?

– Tak? Aha.

– Albo trawa i rośliny lepiej rosną, a to też jest ważne.

Ciało jeżyka rozkładało się naprawdę powoli, zarastało trawą przez cały rok chodzenia do przedszkola, więc te rozmowy powtarzały się regularnie też przez cały rok. Kiedy zostały same kolce, Piotrek wymyślił, że żadne robaczki nie poradzą sobie z tak twardą materią i tu muszą przyjść dinozaury i zjeść kolce. A ja już tu odpuściłam i trochę tyko śmiejąc się, mówiłam: „tak, tu muszą przyjść dinozaury! Stanowczo!”. W końcu to jeszcze dziecko, nie musi wszystkich tajemnic świata poznawać od razu!

Dzieci – w zależności od swojej wrażliwości – mogą być mniej lub bardziej dociekliwe. Mogą dopytywać o to, czy umierają tylko zwierzęta, czy ludzie też. Jak ludzie też, to czy tylko dorośli, czy małe dzieci też? A co z chorobami? Z wojnami?

Tak, kochanie. Ludzie  zwykle robią wszystko, być żyć jak najdłużej, lekarze szukają leków na choroby… Ale czasami się nie uda wyzdrowieć. Czasami są też wypadki. Tak, są też wojny. Ale zobacz, ja tu jestem. Opiekuję się tobą. Mamy przed sobą jeszcze mnóstwo długich, pięknych dni. Ty jeszcze musisz chodzić do szkoły, dorosnąć, mieć może swoje dzieci? Musisz chodzić też do pracy, potem zostać jeszcze staruszkiem, co będzie miał łysinkę i okulary… to jeszcze dużo, dużo czasu, prawda? Jak myślisz, kim będziesz, jak dorośniesz?

Bo przecież wszyscy zakładamy, że tak właśnie z nami będzie. Jeżeli coś potoczy się inaczej, to też o tym rozmawiamy… Dzieci nie są głupie ani ślepe, na cmentarzach widzą groby małych dzieci, mogą o nie też pytać. I w sumie lepiej, jak pytają, bo najgorzej, gdy wydaje nam się, że żadnych pytań nie ma – a one w środku tego kilkulatka narastają i się kotłują i biedaczysko nie wie już potem jak zacząć rozmowę i wymyśla sobie swoje teorie, jedne straszniejsze od drugich.

Przygotowałam dla was kilka propozycji książkowych. Są to opowieści, które pomogą w przeprowadzeniu rozmowy o śmierci.

Książeczka "Jesień liścia Jasia" - opowiadanie o śmierci

„Jesień liścia Jasia. Opowieść o życiu dla małych i dużych”. „Tę opowieść dedykuję wszystkim dzieciom, które przeżyły nieodwracalną stratę, oraz dorosłym, którzy nie potrafili im tego wytłumaczyć.” – pisze autor, Leo Buscaglia. To ciepła, mądra i prosta opowieść o życiu i śmierci, przedstawiona przez postać listka Jasia, który rodzi się wiosną z malutkiego pąka, przeżywa piękny rok, by w końcu ze spokojem zimą  opaść na ziemię.

Książka "Trudne tematy" - o śmierci i pogrzebie

„Trudne tematy. Śmierć i pogrzeb. Dla przedszkolaka i małego żaka”, Bianca – Beata Kotoro.

Książeczka napisana w formie rozmowy między rodzeństwem – młodsza siostrzyczka pyta, starszy brat odpowiada. Rozmawiają także o duszy, o pamięci i smutku i o różnych formach pogrzebu. Ich rozmowa dostosowana jest do poziomu dziecięcego widzenia świata. Jest też krótkich rozdział dla dorosłych, z wyjaśnieniem, jak rozmawiać.

ksiażka "Żegnaj niedźwiadku"

„Żegnaj niedźwiadku”, Jane Chapman. Opis wydawcy: „Kiedy niedźwiadek umiera, zostawia po sobie ogromną pustkę. Przez długi czas jego dwaj najlepsi przyjaciele, bóbr i kret, ogromnie za nim tęsknią i nie mogą zrozumieć, dlaczego misia już nie ma… Czas jednak goi rany, a bóbr i kret zdają sobie sprawę, że niedźwiadek na pewno nie chciałby, aby byli nieszczęśliwi.” Plus piękne ilustracje!

Książka 'Mamo, co by było gdyby..."

„Mamo, co by było gdyby… Jak i po co rozmawiać z dzieckiem na trudne tematy”, Monika Janiszewska, Małgorzata Bajko. Książka – poradnik dla rodziców, nie tylko o śmierci, ale o wielu innych trudnych tematach. Opis wydawcy:

„Zna to każdy rodzic kilkulatka. Wystarczy fragment rozmowy dorosłych czy wiadomość w radiu i już się pojawiają. Trudne pytania. Pytania o śmierć, chorobę, przyczyny, dla których na świecie istnieje zło, albo o seks. Często ciężko jest na nie odpowiedzieć. Minuty mijają, malec czeka z otwartą buzią, a rodzic panikuje, bo jak to – dyskutować z maluchem o takich rzeczach? Gdzie znaleźć odpowiednie słowa? Jak zaspokoić dziecięcą ciekawość i równocześnie młodego człowieka nie zszokować i nie wystraszyć? A może skłamać, albo po prostu zwrócić jego uwagę na coś innego?

Tego robić nie wolno. Nawet, jeśli sami czujemy obawę, jeśli nie chcemy na dany temat rozmawiać, bo nie umiemy, albo nie mamy wystarczającej wiedzy, dziecka nie można zbywać ani oszukiwać. Trzeba podjąć wyzwanie i potraktować je poważnie. Oczywiście odpowiednio do wieku. Najlepiej uzbroiwszy się wcześniej w niezbędne informacje z zakresu  dziecięcej psychologii, podane w praktycznej formie. Takiej, jaka jest dostępna na kartach tej książki.”

I rzeczywiście – choć mam spore doświadczenie w pytaniach dzieci i trudnych rozmowach czy to w domu czy w szkole  – w tej książeczce znalazłam też dla siebie dużo ciekawych porad! Polecam gorąco! I na zachętę dodaję jeden obrazek z tejże książki – poradnika:

Nie warto kłamać i oszukiwać. Narobimy tym więcej szkody niż pożytku!

Powiązane wpisy:

okładka książki "Czasem się złoszczę", do tematu rodzice i dzieci i emocjeRodzice, dzieci i… emocje. wychowanie - radosny obrazek znad morza, mama i dziecko razem się bawiąWychowanie, pot i łzy. o wychowaniu - obrazek łąki i kwiatów polnychRozum a emocje. O wychowaniu – część 3. Wesołe miasteczko, rollercoasterTaki sobie zwyczajny tydzień

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Trochę snującego się jazzu.
Prosto z knajpki, gdzie rozmawia się o życiu, o miłości, gdzie ucieka się od codzienności. Idziecie też?

Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • Opowieści rodzinne. Prawie lato – część 5. O Paulince
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 4
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 3
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 2
  • 28 dni

Najlepsza strona w sieci: w dziurawych trampkach.

Powieść w odcinkach: Opowieści rodzinne

Często zaglądam: miss ferreira julia rozumek

gdzies.tam.pomiedzy

Jakie jest piękniejsze miejsce na świecie? To n Jakie jest piękniejsze miejsce na świecie? 
To nie jest podchwytliwe pytanie, odpowiedź jest prościutka:
 najpiękniejsze miejsce na świecie to przytulna księgarnia, gdzie można wypić kawę. 
A nie, jednak było podchwytliwe, bo najpiękniejsze miejsce na świecie to kawiarnia, gdzie można przejrzeć i kupić książkę! 
Ogólnie niedaleko mnie, pół godziny drogi pociągiem, 20 minut pieszo i jest: Vademecum w Gdyni ❤ 
A spotkać się tam z dobrymi ludźmi to czysta rozkosz! 

@w.dziurawych.trampkach
@anna.borkowskaobojska 
Paulina - Love you girls ❤❤❤

#nocnekadry #52zdjęcia_11_2023  #52zdjecia @52zdjecia
#temattygodnia #bookphotography #bookstagram #gdynia #mojemiejscenaziemi #książki #księgarnia #ksiegarniavademecum #kochamczytać #czytambolubię
Dlaczego niebo jest niebieskie. Monika Chylińska Dlaczego niebo jest niebieskie. 
Monika Chylińska, Dawid Myśliwiec
Ilustracje: Karolina Mądro-Jabłońska 
Wyd. UNB, Lublin 2022 

Lubię, jak ktoś umie wyjaśniać dzieciom naukę. Ja sama często w szkole udawałam, że coś umiem. Nawet miałam "Bardzo dobry" z fizyki, co oznaczało, że mam bardzo dobrą pamięć przy kompletnym niezrozumieniu o czym mówię... Potem trafiłam na taką nauczycielkę z chemii, że aż maturę chciałam z tego przedmiotu zdawać! Tak mnie zachwyciło, w wieku lat około 17, że zaczynam coś rozumieć:) 
A dziś często korzystam w pracy z dobrych opracowań. Albo z filmików kanału "Nauka, to lubię. Junior" Tomasza Rożka albo z takich właśnie książek, jak na zdjęciu.  Nazwisko Dawida Myśliwca to polecajka sama w sobie! 
I naprawdę można z dzieckiem zerówkowym, wczesnoszkolnym poczytać, zrozumieć i się zachwycić pięknem nauki! 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #czytamdzieciom #polecamdladzieci #polecamksiążkę #ksiazkanaukowadladzieci #książkanaukowa #macierzyństwo #wyjaśniamy #naukowybełkot #dlaczegoniebojestniebieskie #dawidmyśliwiec #monikachylińska #karolinamądrojabłońska #lelonyodkrywają #ciekawedziecko #ciekawośćświata #polecamnauczycielomzerówki
Tuli-pucho-kłaczek Beatrice Alemagna (tekst i ilu Tuli-pucho-kłaczek
Beatrice Alemagna (tekst i ilustracje)
Wydawnictwo Wytwórnia, 2017

Książka dla dzieci od około 4, 5 lat do... do dorosłości. 
Nietypowa zarówno w treści jak i w stylu ilustracji - niejednoznaczna. Chwilami wręcz mroczna! A chwilami dowcipna i bardzo tuli-puchowa.
Mała Edyta myśli, że nie umie nic specjalnego, aż do dnia urodzin mamy. Szukając dla niej prezentu odkrywa, że umie znajdować wspaniałe, różowiutkie, pufające, włochatkowe, unikatowe stworzenia! A razem z Tuli-pucho-kłaczkiem odkrywa też, że ma w miasteczku wielu przyjaciół.
Książka jest króciutka, a zostaje w głowie na długo:)

#gdziespomiedzy #bookstagram
#bookstagrampl
#bookphotography
#kochamczytać #czytambolubię #czytamydzieciom #całapolskaczytadzieciom #polecamdladzieci #polecajki #polecamksiążkę #tulipuchokłaczek #wytwórnia #beatricealemagna #macierzyństwo #mamaidzieci #dlaprzedszkolaka 

Ps. Pierwszy raz zobaczyłam osoby, którym książeczka może się spodobać, mam nadzieję, że to dobry pomysł:)
O bibliotece Umberto Eco Wydanie z 1990r., Ossolin O bibliotece
Umberto Eco
Wydanie z 1990r., Ossolineum, z ilustracjami Marka Pijet

Panie Eco, wprosiłam się do Pana, rozsiadłam wygodnie, przyjęłam z chęcią kawę. Słucham. Kiwam głową, śmieję się z 19 punktów. Ale tak nagle koniec?! Już?! No wie Pan. Obrażam się. Żądam książki z esejami grubej na trzy palce, co najmniej. 
No dobrze, przyznaję, trochę zaimponował mi pański odczyt. Zwłaszcza w tym momencie, kiedy czuję, że Pan też się o biblioteki nie boi. Ileż to razy wieszczono z ponurym grymasem, że to już koniec, pas! A one trwają. Zmieniają się, ale trwają. Są czytniki, audiobooki, internety, ale są i zwykłe, staroświeckie książki i biblioteki. Czytanie to wciąż odkrywanie, to wciąż ekscytacja przy szperaniu na półkach. To wciąż przygoda. A wie Pan, piszę do Pana ponad 40 lat po pańskim odczycie. 
Owszem, jest pewien smutek w myśli, że tak wiele się zmienia... Sama pamiętam swoją miejską bibliotekę w Rumi, niedofinansowaną, nieremontowaną (dziś ten budynek jest już chyba zburzony), a ja mimo to wchodziłam tam z dreszczem emocji, czekając na to, co mi zaproponują moje bibliotekarki... albo co sama znajdę, wędrując między regałami. 
A w domu bawiłam się w bibliotekarkę. Zabawa, Panie Eco, wyglądała tak, że okładałam książki w szary papier, dawałam każdej numer, a potem spisywałam je wszystkie w specjalnych zeszytach. A jeszcze potem siadałam za biurkiem i nikomu nie pozwalałam nic wypożyczać.
Żartuję.
I tym żartobliwym akcentem kończę, panie Eco, za esej dziękuję. Kończę kawę, miło mi się z Panem gawędziło. Do zobaczenia zatem!
Pańska cicha wielbicielka ❤❤❤

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #bookphotography #umbertoeco #obibliotece #ossolineum #eseje #esejeoliteraturze #kochamczytać #mojemyśli #czytambolubię #niestatystyczny #polecamksiążkę #książka #dokawy
Kosmita Roksana Jędrzejewska-Wróbel Książka wy Kosmita
Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Książka wydana przez Fundację ING Dzieciom i skosultowana przez Fundację Synapsis.

Kosmita? No pojawił się, tak to czasem jest. Nikt nie pytał rodziny Jelonków o zgodę ani jej brak. Tym bardziej nikt nie pytał samego głównego zainteresowanego. Zjawił się właśnie taki i zajada przy stole ulubioną zupę ogórkową. Dla poczucia bezpieczeństwa trzyma się swojej łyżki. I dla bezpieczeństwa nosi kominiarkę, bez niej czuje się... smutno, źle. 
A on i tak często czuje się smutno i źle, bo wie, że jest trochę jak z innej bajki... Dużo rzeczy robi inaczej, czuje inaczej. Martwi się, o swoją siostrę, o swoich rodziców - nie chce, żeby przez niego płakali. Chce, żeby go, takiego kosmicznego, kochali i akceptowali. Tak jak on kocha ich, choć długo nie umie tego powiedzieć.
Opowieść o autystycznym dziecku, pisana  z punktu widzenia siostry, której rodzi się taki właśnie a nie inny braciszek, i przeplatana listami tegoż brata. Nie brakuje całej gamy uczuć - żalu, gniewu, smutku, zmęczenia, ale też miłości, radości... 
Polecam w ramach edukacji w stronę empatii. Ilustracje Jony Jung, rysowanie jakby dziecięcą ręką, dodają kolejną warstwę do tekstu. 
A ja mam egzemplarz z biblioteki, gdzie autorka ręcznie napisała tak: 
"Kosmita... bo może wylądować wszędzie! 
Z nadzieją, że po przeczytaniu tej książki nikt nie będzie przyglądał się innym od siebie bez zrozumienia. Bo wszyscy jesteśmy trochę kosmitami:)
Rosana
8 V 2013"

#gdziespomiedzy
#bookstagrampl
#bookphotography
#roksanajędrzejewskawróbel #kosmita #autyzm #polecamdladzieci #książkadlanauczycieli #książkadladzieci #macierzyństwo #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #fundacjaingdzieciom #książkadlarodzica  #książkadlaterapeutów #jonajung
Obiecałam sobie i @52zdjecia, że do tematu o szt Obiecałam sobie i @52zdjecia, że do tematu o sztuce poszukam coś w pokoju córki. Mogłam wziąć albumy o sztuce, jasne, ale ujął mnie za serce ten portrecik. Ujmuje mnie zresztą zawsze, jak wchodzę do jej pokoju... A że jest narysowany na ścianie, to już inny temat! 

I trzy zdjęcia z Gdyni, przespacerowanej w poszukiwaniu #trochęsztuki 

#gdziespomiedzy #temattygodnia #52zdjęcia_10_2023 #52zdjęcia #pieceofart #naścianie #letsmakephotographyfunagain #mojacórka #gdynia #artystycznie
Gdynia. Zimno, wiatr. Remonty. Tony brudów. Ale n Gdynia. Zimno, wiatr. Remonty. Tony brudów. Ale nie na zdjęciach 😉 

#gdziespomiedzy #gdynia #gdyniaofficial #pomorze #streetphotography #miasto #nadmorzem #spacerpomieście #spacerdobrynawszystko #zdjeciaztelefonu
Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak sobie ra Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak sobie radzić z życiem. 
Przemek Staroń
Wyd. Agora

Nastolatki nie mają łatwo. No nikt nie ma, co nie? Ba, nastolatki to nawet mają lepiej, bo mogą sięgnąć po jedną ważną rzecz, której brakuje doroslym - po książkę-pomocniczkę na życiowe trudności... I mogą iść do Szkoły bohaterek i bohaterów. Dorosłych też tam wpuszczają? 
Szkoła... Przemka Staronia to książka, która łączy tematykę filozoficzną, psychologiczną, etyczną z szerokim polem literatury, zarówno współczesnej jak i starszej. Od Platona do Harrego Pottera i Dumbledora. Przez Gwiezdne wojny i Mordor po drodze i jeszcze po wielu innych drogach. A zawsze ciekawie, mądrze i empatycznie. Z humorem - ilustracje Marty Ruszkowskiej robią dobrą robotę. Jest też boleśnie szczerze. 
Polecam nie tylko nastolatkom, ale też rodzicom, nauczycielom... Można pójść do tej Szkoły ma wagary, serio! 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #szkołabohaterekibohaterów #przemekstaroń #wydawnictwoagora #kochamczytać #czytambolubię #polecajki #polecamksiążkę #książkadlarodzica #książkadlanauczycieli #książkadlamłodzieży #książkapsychologiczna #książkafilozoficzna #etykaifilozofia #jaksobieradzićzżyciem
W ramach odpoczynku od emocji pisarskich :) I w r W ramach odpoczynku od emocji pisarskich :) 
I w ramach wyzwania @52zdjecia 
Ostatnio kuchnia jest dla mnie terenem walki, gdzie przegrywam na całej linii. Mam tylko nadzieję, że to w końcu minie :) Ileż można jeść kanapek z serem, no ludzie! 

#zjemcię #52zdjęcia_09_2023 #52zdjęcia #tematytygodnia #bezglutenu #celiakia #ciastozjabłkami #darkmoodphotography #gdziespomiedzy
Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgi Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień.
Alberto Manguel
Wyd. Drzazgi
Przekład Michał Tabaczyński

Ha! Wiedziałam! Wiedziałam,  że można być całkowicie zanurzonym w świecie słów i żyć czytaniem. I pisaniem. Jak autor Pożegnania... Wspaniałe są jego eseje. Niby spokojne i wyważone, a jednak co stronę byłam to zamyślona, to wzruszona, to zaintrygowana, jakbym czytała o miłości co najmniej!
Otwierając tę małą, niepozorną objętościowo książeczkę, miałam uczucie, że siadam z mądrym przyjacielem, w pokoju wypełnionym regałami. Na regałach ustawione są według tajemniczego klucza książki, sięgamy po nie, kiedy potrzebujemy wsparcia w rozmowie. Albo kiedy chcemy razem pomilczeć. Fotele z kraciastym odbiciem, lampki oświetlające nam strony,  gramofon z koncertem Bacha. Rozmawiamy o tworzeniu, o tajemnicach słów, o odpowiedzialności, o słownikach, o sprawiedliwości, o rozwoju, o tym, czy można zapisać sny, o bibliotekach - tych istniejących i tych zniszczonych, o pamięci...
I tylko szkoda, że te rozmowy się kończą. Tylko - czy na pewno? W książce pada cytat: "W moim końcu jest mój początek". Do zobaczenia zatem, panie Manguel! Do zobaczenia!

#gdziespomiedzy #bookphotography #bookstagram #bookstagrampl #pożegnaniezbiblioteką #pożegnaniezbibliotekąelegiazdziesięciorgiemnapomknień #wydawnictwodrzazgi #kochamczytać #polecamksiążkę #polecajki #albertomanguel #eseje #kochambiblioteki #niestatystyczny
Czy ja się śmieję, czy ja się boję? Czy chcę Czy ja się śmieję, czy ja się boję? Czy chcę krzyczeć z radości, czy chcę schować się pod kocykiem i zajadać tam chipsy? Wszystko po trochu. Nie wiedziałam, że spełnianie marzeń może wywoływać tyle uczuć naraz! 
Napisałam książkę dla dzieci. 
A teraz, dzięki @mukozu.art bohaterowie tej opowieści zyskali twarze i ciała. I to wszystko jest takie nierealne... Tak bym chciała, żeby moja Lilka i jej przyjaciel krasnoludek poszli w świat! Trzymam za nich kciuki! Na razie cierpliwie rozsyłam propozycję do wydawnictw.
I idę pod kocyk, cieszyć się i bać się jednocześnie 😉

#gdziespomiedzy #kochampisać #opowieśćdladzieci #książkidladzieci
Ostatni temat w lutowym wyzwaniu #kfs #poruszone_ Ostatni temat w lutowym wyzwaniu #kfs 
#poruszone_kfs 
I dziś zamiast książki -  moja córka. 
Temat bardzo pasuje do jej życia. 
Zamazana droga 
To, co widzisz teraz za chwilę może być zupełnie inne
Dużo niepewności 
Ostrość? Rozmywa się w wielości problemów, nad którymi ona chce się pochylić. Chce objąć cały świat.
I zaraz znów wpada w ciemność. W ciemności coś się porusza, coś idzie naprzeciw, może jednak ucieka
Co dalej
?

#gdziespomiedzy #poruszone_fotowtorek #nieostrezdjęcie
#macierzyństwo #fotowyzwanie #mojemyśli #problemy #fotowtorek #parkoliwski
Mój Instagram

  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

życie i ...

O pisaniu.

23 października 2022
życie i problemy

Jesienne opowiadanie o listopadowym zmierzchu.

5 listopada 2022
życie i książki

Opowieści rodzinne. Jędrek. Zima – część 1

28 stycznia 2022
życie i książki

„Znikopis”

24 września 2021
życie i ...

Pierniki i nie tylko – część 2

11 grudnia 2021
życie i książki

Czytamy dzieciom. Tym trochę starszym.

26 listopada 2022
życie i książki

Opowieści rodzinne – 4

11 lutego 2022
życie i ...

Dialogi

11 listopada 2021
życie i książki

 Co przynosi Gwiazdor pod choinkę? Książki!  

11 grudnia 2022
życie i książki

Opowieści rodzinne. Wiosna – część 1

30 kwietnia 2022

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme