Żółte liście – część 4. I ostatnia!
Ostatnia część serii naszych opowiastek jesienno – filozoficznych. Następna, grudniowa seria będzie już zimowa.
Czytaj dalej...blog o życiu i…
Ostatnia część serii naszych opowiastek jesienno – filozoficznych. Następna, grudniowa seria będzie już zimowa.
Czytaj dalej...Moje ulubione miejsca w sieci. I zdjęcia, dużo zdjęć!
Czytaj dalej...Dziś moje pogawędki z kotem. Dziś nie ma być wzruszająco!
Czytaj dalej...Czyli potargane myśli o wszystkim naraz. Żółte liście jak… żółte papiery?! Kawę macie? To siadajcie, zapraszam w podróż po jeden choć uśmiech! Czasy nie są łatwe i każda próba zebrana sił przez uśmiech jest cenna
Czytaj dalej...Czyli tym razem o tym, jakie książki odgonią jesienny mrok i rozrzucą wokół nas blask słonecznych, żółtych liści. Piotrek usilnie pracuje nad poszerzaniem swoich kompetencji technologicznych – w końcu ma sobie poradzić w skomputeryzowanym świecie
Czytaj dalej...Te liście to piękne i żółte są tylko na początku i w słońcu – potem robi się z nich brązowa breja. Szarlotka – na chwilę i już jej nie ma – dziwne, swoją drogą… Tajemnicze!
Czytaj dalej...
Najnowsze komentarze