Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
Czytamy dzieciom - obrazek zaczytanych dzieci, wokół dzieje się magia

Czytamy dzieciom. Tym trochę starszym.

Posted on 26 listopada 202226 listopada 2022 by Ola

Trochę z biblioteki, trochę z księgarni, trochę od ludzi. Tu pożyczę, tam kupię. Wszystko przeczytam. I oto co dziś polecam!

Przedział wiekowy zalecany to 9 - 12 lat, ale ja sądzę, że co bardziej oczytane siedmiolatki też dadzą radę i się wciągną.

1. "Kamienica"
Roksana Jędrzejewska - Wróbel, Wydawnictwo Literatura, seria "To lubię"

Nie na darmo Roksana Jędrzejewska – Wróbel jest jedną z bardziej znanych i nagradzanych autorek książek z zakresu literatury dziecięcej i młodzieżowej. „Kamienica” jest po prostu świetna. Zabawna opowieść z drugim dnem.
Po pierwsze – jest to opowieść o mieszkańcach niby zwyczajnej kamienicy: jest tam Apolonia Prosiaczyńska i jej syn Lucjusz, są sąsiedzi: Gizela Wredziszewska, Luiza Truchcikowska z rodziną i Pelagia z Arnoldzikiem. Wszyscy oni – z wyjątkiem artysty Lucjana – wydają się lubić swoje przeciętne, zwyczajne życie bez niespodzianek, z utartymi schematami i z zakazami robienia czegokolwiek inaczej niż wszyscy. Ach, no tak, i wszyscy są świnkami, taki drobiazg 🙂 Nie jest to istotna rzecz, ale dodaje historii humoru i lekkości.Kłopoty zaczynają się, kiedy artysta Lucjusz zakochuje w artystce – Klarze. Kreatywna, wesoła, otwarta, nieszablonowa świnka Klara burzy pozorny spokój swoich sąsiadów.
I tu oczywiście kryje się drugie dno – Kamienica staje się alegorią naszych ludzkich problemów z akceptacją siebie i innych.
Uwielbiam, kiedy mądry autor/autorka mówi o ważnych sprawach w sposób zrozumiały dla dzieci. Ukłony! I polecam!

czytamy dzieciom - okładka książki Kamienica, Roksana Jędrzejewska Wróbel, wokół klocki - wszystkie ceglane, oprócz pary innych, białych

2. "Uszy do góry" Irena Landau, Wydawnictwo Literatura seria "To lubię"

Jedna z nowszych książek autorki (rocznik 1932!), którą większość moich równolatków skojarzyłaby z czytankami z podręczników. W klasach 1-3 wciąż czyta się jej opowiadania i fragmenty. Ja mam do nazwiska Pani Landau duży sentyment i wiele sympatii.
A „Uszy do góry” z 2011 roku to opowieść o jedenastoletniej dziewczynce, Mai. Maja jest po wypadku. Straciła władzę w nogach i nie wie, czy kiedykolwiek będzie mogła znów chodzić. Uczy się żyć od nowa, na wózku.
Tylko czy na pewno od nowa? W końcu to dalej ta sama Maja, która lubi śmiech, lubi szkołę, lubi swoją kuzynkę, przyjaciół, lubi, jak wszystko jest normalnie. Jak udaje jej się odnaleźć i połączyć to, co było, z tym, co teraz będzie? A jak poradzi sobie rodzina? Najlepsze przyjaciółki?
To historia, ktora w przystępny dzieciom sposób uczy, że empatia to nie litość, że strach trzeba pokonywać, że nie wolno się poddawać.
Maja to fajna bohaterka, pozytywna, czasem takich mi brakuje we współczesnej literaturze dziecięco – młodzieżowej. Bardzo przypadła mi do gustu, przebywanie w jej towarzystwie to może być dobra terapia dla wkraczających w dorastanie dzieciaków, które czują się przygniecione złymi wiadomościami, szkołą, zmęczone… Kochani – nie powiem wam „uszy do góry”, ale książkę polecam. Dodaje siły w środku, jak kakauko rozgrzewa w brzuchu.

czytamy dzieciom - Uszy do góry, Irena Landau, okładka książki i inne książki z regału w tle

3. "Lekkie życie Barnaby'ego Brocketa", John Boyne, wydawnictwo Dwie Siostry.

Świetna opowieść dla młodszej młodzieży, starszych dzieci. I dla dorosłych, wszystkie dobre książki dla dzieci są też ważne dla dorosłych, zauważyliście?
Opowieść o „lekkim życiu” Barnaby’ego to wbrew tytułowi opowieść o trudnym, bolesnym życiu, kiedy jest się odmiennym, ale także o potrzebie przyjaźni, akceptacji, o wyciąganiu pomocnej dłoni, o tym, jak ważne jest wsparcie dla drugiego człowieka a nie ocena i pozory.
To też ważna opowieść o wierności samemu sobie. O odwadze. O szukaniu z nadzieją swojego miejsca.

Barnaba przychodzi na świat w rodzinie, która chorowicie wręcz stara się żyć całkowicie „normalnie”. A tymczasem mały bobas już od urodzenia jest inny i słowo „normalny” pasuje do niego jak pięść do nosa, Barnaba bowiem nie podlega prawom grawitacji i unosi się wciąż nad ziemią. Rodzice są zrozpaczeni. Co zrobią? Do czego się posuną, by odzyskać swoje ułożone życie? A co o wszystkim myśli sam Barnaba i co zrobi ze sobą?

Podziwiam też autora za prostotę językową przy poruszaniu absolutnie nie prostych tematów. John Boyne to autor „Chłopca w pasiastej piżamie”, opowieści (jest też dobra ekranizacja) o wojnie widzianej oczami synka niemieckiego oficera i chłopca zza krat obozu koncentracyjnego.   

czytamy dzieciom, Lekkie życie Barnaby'ego Brocketta, John Doyne, okładka książki i zakładka z balonikami obok

4. "Dwa słowa" Anna Taraska, Wydawnictwo Dwie Siostry

Polecam, jak szukacie książki – ogrzewajki. Takiej książki do ulubionej kawy, do czytania przy kominku, przy lampeczkach ciepluchnych, do gorącej czekolady też może być;)
I polecam, jak lubicie literackie zabawy. Nie brakuje tu bowiem humoru, inteligentnego dowcipu, pytań filozoficznych – w końcu, akcja książki wygląda tak, że spotykają się Bóg z Człowiekiem i idą razem przez Słownik, spotykając Słowa Ważne, Brzydkie, Smutne, Chwilowe, Słowa jak Chleb, jak Człowieczeństwo, jak Życie – to MUSI być intrygująco!
Popatrzcie na ten fragment:
„I poszli. Po drodze przekrzykiwali się i przekomarzali, bo ciekawych opowieści każdy miał w zanadrzu z tuzin (…), aż dotarli do sprawiająciej miłe wrażenie kawiarni i zniknęli w jej rozświetlonym wnętrzu.”
Prawda, że piękne?
Zaczniecie się zastanawiać, jakie słowa są dla was ważne? Do których przykładacie wagę?  Jak nazywacie świat wokół was? Dlaczego słowa są dla was ważne? 
Nie wiem, które pytanie i która odpowiedź to sprawiła, ale ja  uśmiecham się do tej książki jak do przyjaciela.

W moim domu dyskusje na temat używania słów inkluzywnych są na porządku dziennym. Rozumiemy, jaka jest różnica między wyrażaniem swoich poglądów a obrażaniem kogoś raniącym słowem.  Ta książka skłania do zastanowienia się, jak traktujemy słowa. 

czytamy dzieciom, dwa słowa, Anna Taraska, okładka książki i w tle rozłożone gazety, czarno - białe

5. "Plaża tajemnic" Rafał Witek, Wydawnictwo Literatura, seria "To lubię"

Halo, halo, witamy w kąciku poezji dla wszystkich dzieciaków!
Dobry wiersz dla najmłodszego i prawie-przecież-już-dorosłego czytelnika to ważna sprawa! Zgodzą się ze mną logopedzi, nauczyciele młodszych klas, przedszkoli i oczywiście rodzice szukający dobrych czytanek do snu 😉 Ale i wielu z prawie-przecież-już-dorosłych ludzi lubi poezję, i nie potrzebuje do tego tłumaczenia, bo mówi im to poetycka część ich natury. I basta. Dla nich też coś mam!

Posłuchajcie tego:

„Śpi już miasto, całe śpi.
W mieście nie śpią tylko sny.

Sny się snują po ulicach
w majtkach, kapciach i pidżamach.
W kalesonach i szlafmycach
łażą do samego rana.

Śnią się sny po wszystkich skwerach
pieszo albo na rowerach –
a przed nimi mknie ulicą
sen ze srebrną kierownicą.

Skąd przyjechał, dokąd pogna?
Jakie gwiazdy go przyniosły?
To sen chłopca, co zapomniał,
że od dawna jest dorosły!”

Ten wierszyk jest częścią książki przygodowo – refleksyjnej dla dzieci, „Plaża tajemnic” Rafała Witka.
Akcja książki przeplata się z poszukiwaniem zaginionych wierszy. Jest też mnóstwo zabaw językowych, humoru i przeurocze bohaterki: Dzidzia i Kaszolina. Bystre smarkule! I mnóstwo tu ciepła, wzajemnego szacunku.
Polecam czytelnikom od około 10 lat wzwyż. 

czytamy dzieciom - plaża tajemnic, Rafał Witek, okładka książki, obok ułożony z płatków róży znak zapytania

Mam też coś z życia, wiadomo, bez anegdotek się nie obejdzie!

Otóż rodzice drodzy, zważajcie bardzo na to, co robicie, nawet kiedy o tym nie opowiadacie za dużo, bo wasze dzieci PATRZĄ. OBSERWUJĄ. Nawet, jak nam się wydaje, że wcale nie są zainteresowane naszymi wyczynami. 

Moje dziecko uświadomiło mi ostatnio dobitnie, że ma oczy z tyłu głowy i widzi nawet jak nie patrzy. Zaraz poniżej zobaczycie dwa zdjęcia, które zrobił Piotrek Młodszy. Było to tak: 

– Mamo, zrobiliśmy ci z tatą śniadanie, zobacz, fajne!

– Jej, piękne! Dziękuję! Muszę zrobić zdjęcie na pamiątkę, zanim zjem! I tyle bananów dostałam, mmm, pycha…

– Chcesz zdjęcie zrobić? To poczekaj, mamo, to musisz naokoło poustawiać książki, jak ma być zdjęcie! 

– Myślisz?…  – Trochę mnie to zdziwiło, skąd taki pomysł w tej sześcio-prawie-letniej główce.

– No jasne, ty przecież zawsze dajesz książki na zdjęcia. – Mały powiedział to tak naturalnie, jakby wpychanie książek na zdjęcia było najnormalniejszą czynnością każdej mamy od czasu, jak nauczyła się czytać. 

Co więcej, kiedy chciał babci swojej wysłać zdjęcie ulubionych książek, to też najpierw powyciągał lego, klocki, figurki, ułożył kompozycję, sprawdził, poprawił, coś odrzucił… I dopiero zatwierdzone zdjęcie wysłał.

Przysięgam, ja nigdy świadomie nie tłumaczyłam, że lubię dobierać kompozycje do opisywanych książek! Bawię się zdjęciami, cieszę się z efektów, czasem się pochwalę pierwszej osobie, jaka jest obok i okazuje się, że bywa tą osobą właśnie moje obserwujące syniątko. A ono się uczy…

Także uważajcie, jak też macie takich szpiegów w swoim domu! ONI PATRZĄ!

śniadanie dla mamy - naokoło ustawione książki do zdjęcia
książki z serii władca pierścieni i hobbit, naokoło poustawiane zabawki pasujące tematycznie do książek

Nawigacja wpisu

← Jesienne opowiadanie o listopadowym zmierzchu.
Listopadowe impresje →

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
JACK SAVORETTI
Ta piosenka jest ładna i smutnawa. To na pewno o miłości!

Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • To był maj…
  • Plontynki – czyli myśli różne
  • Czytam z sentymentem
  • Opowieści rodzinne. Prawie lato – część 6. Urodziny Hani
  • O depresji fachowym okiem. Rozmowa

Powieść w odcinkach: Opowieści rodzinne

Najlepsza strona w sieci: w dziurawych trampkach.

Często też zaglądam do:

miss ferreira

julia rozumek

  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Tarnina Marta Kucharska Wydawnictwo j ____________ Tarnina
Marta Kucharska
Wydawnictwo j
___________________
Lubię moją czytelniczą intuicję. Czasem podpowie mi coś naprawdę dobrego. Tu recenzja książki, tam zdjęcie autorki - a ja tak patrzę i czuję, że się z Tarniną polubimy.
Miałam rację! 
"Tarnina" to taka powieść o życiu. A życie to? To zmiany, marzenia, błędy, głupota, ból, piękno. To uciekanie i wracanie. 
To opowieść o tym, co się może wydarzyć, kiedy masz Licho jako towarzysza podróży. A w sklepiku we wsi spotkasz czarownicę. A pod sklepikiem będą stać wiesiołki.
To opowieść o życiu, a zaczyna się od śmierci. Tak, śmierć też tu krąży, trzyma strzelbę. Tą od Czechowa.
I opowieść o miłości. Ale nie banalnie.
Podkochiwałam się w tej książce od początku, bo bohaterka taka mi bliska, ale zakochałam się na amen po jednym zdaniu: 
"Pokrzywy są nadwrażliwe. Bardzo się boją, dlatego muszą udawać groźne".
A może po tym:
"Współczucie - zauważenie w drugim rany".
A może po tym, jak z Tosią rozcierałam w ręce liść orzecha, żeby poczuć jego zapach?
Taka to właśnie książka. 

@marta_kucharska_autor - dobrą miałyśmy intuicję :)

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #wydawnictwoj #martakucharska #tarnina #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #polecajka #realizmmagiczny #literaturapolska
@52zdjecia - lubisz iść w stronę lekkiej poezji @52zdjecia - lubisz iść w stronę lekkiej poezji? Bo temat #popatrzwniebo tak mi się właśnie kojarzy: 

"Skrajem nieba szedł Bejdak
Organki z odpustu same mu grały
Kałużę żabom łyżką zamieszał
Nie zdając sobie z tego sprawy

Podobno ktoś widział jak do żab się łasił na kolanach
Żeby mu kumkały
Albo w pasiece do ula się spowiadał
A pszczoły miód na serce mu lały

Ktoś go poprosił by mu łąkę skosił
A on zioła głaskał, tulił się do trawy
Jakoś nie umiał z ludźmi żyć
Raczej kumplował się z ptakami
Kiedyś nad ranem z nimi odleciał
Na niebieskie ptasie polany
Jakoś nie umiał z ludźmi żyć

Czasem wróblem wraca gdy Boga uprosi
Z lotu ptaka chwilę u nas gości
Boga słabość do niego jednaka
Bo jak nie kochać takiego Bejdaka

Ktoś go poprosił by mu łąkę skosił
A on zioła głaskał, tulił się do trawy
Jakoś nie umiał z ludźmi żyć
Raczej kumplował się z ptakami
Kiedyś nad ranem z nimi odleciał
Na niebieskie ptasie polany
Jakoś nie umiał z ludźmi żyć..."

Śpiewał kiedyś SDM.

I ze specjalną dedykacją dla @w.dziurawych.trampkach
 
#temattygodnia #gdziespomiedzy
#52zdjęcia_20_2023 #52zdjęcia 
#przyrodawobiektywie #łąkapolska #niebo #spacer #beretkadlabejdaka #sdm  #adamziemianin
Edelman. Życie. Do końca Witold Bereś, Krzyszto Edelman. Życie. Do końca
Witold Bereś, Krzysztof Burnetko
Wyd. Agora
__________________
Przeczytałam biografię Edelmana, z wielką fascynacją! Zawsze podziwiałam jego życiorys, jego postawę, jego wybory. Swego czasu czytałam listy pisane do wszelkich władz, przypominające o roli sumienia w życiu nie tylko pojedynczych ludzi, ale i całych krajów. Czytałam wywiady, gdzie pod warstwą ironii i pozornym wzruszeniem ramion kryła się cała gama uczuć. Nie raz zastanawiałam się, co dziś powiedziałby w danym momencie właśnie on - Edelman. 
Oprócz tego, że powiedziałby "głupoty gadacie". Pewnie dodałby, że trzeba patrzeć, gdzie jest ten słabszy, ten bezbronny, temu trzeba pomagać... 
Tyle mojej laurki pochwalnej, a co do biografii - polecam. Nie jest to intymny portret, ze szczegółami z życia prywatnego, o nie. 
To los człowieka na tle szerokiej, historycznej panoramy wieku dwudziestego. Wojna, PRL, Polska po '89. Ta biografia to rachunek wystawiany przez kogoś, kto wiek dwudziesty przeżył i wiele rozumiał. I nie zapomniał ani o słowie odpowiedzialność, ani o słowie współczucie. 
____________________
#gdziespomiedzy #bookstagram #bookstagrampl #polecamksiążkę #edelmanżyciedokońca #wydawnictwoagora #biografia #marekedelman #niebądźobojętny
Czasem chciałoby się iść po jasnej stronie. Zr Czasem chciałoby się iść po jasnej stronie. Zrobić chociaż parę słonecznych, rozbielonych kroków. Być w takiej optymistycznej opowieści. 
Jasne i #niezaostre 

Trochę mojej jasności i nie-za-ostrości przesyłam dla @52zdjecia 😉

#temattygodnia
#52zdjęcia_19_2023 #kwiaty #mojemiejscenaziemi
#mojemyśli #blogger #optymistycznie #jasno
Zmieścić codziennosc w trzech kadrach? Proszę b Zmieścić codziennosc w trzech kadrach? Proszę bardzo:
- coś, co robić lubię, choć nie muszę 
- coś, co robić muszę, choć nie lubię
- coś, co robić muszę ale i lubię

Prosta zagadka, prawda? 

#12wyzwaniekfs5 

#gdziespomiedzy #kfs #fotowyzwanie #codzienność #kochamczytać #macierzyństwo #śniadaniebezglutenu
Łapiąc słońce po drodze do pracy. Może na par Łapiąc słońce po drodze do pracy. Może na parę chwil wystarczy... zanim się spokój ulotni 😉

#12wyzwaniekfs4

#kfs #podsłońce #przyrodawobiektywie #dmuchawce #drogadopracy #łąkapolska
Bajka o Lęku Agnieszka Jucewicz Ilustracje: Maria Bajka o Lęku
Agnieszka Jucewicz
Ilustracje: Marianna Sztyma
Wyd. Agora

Pomarańczowa bajka. 
Pomarańczowy to dziwny kolor. Ostrzega, ale i przyciąga. Ciepły, ale i poparzy.
To podobnie jak z uczuciami - potrzebujemy ich, szukamy, ale też się boimy...

Bajka o Lęku opowiada o uczuciach w bardzo prosty sposób - każde uczucie jest dzieckiem. Jest więc Radość, Złość, Smutek, Wstręt i Lęk. Dzieci są więc kolejno: wesołe, żywiołowe, melancholijne, przebojowe i tylko Lęk jest taki... inny. Bojaźliwy, skryty. Rodzice nie wiedzą, jak z nim się obchodzić. 
A tak naprawdę mały Lęczek potrzebuje tego samego, co pozostałe dzieci - akceptacji. Rozmowy. Chce, żeby z nim posiedzieć, opowiedziec bajkę, pójść na spacer, pogłaskać po ręce. Każde uczucie potrzebuje, żeby pozwolić mu pobyć, potem może spokojnie odejść. Każde uczucie jest ważne. I żadne nie jest jedno jedyne. Gdzieś obok ktoś na pewno też się boi.

Piękna pomarańczowa bajka! Ilustracje,  kredkowe, dziecięce, ciepłe - doskonale współgrają z opowieścią. 

Pasuje dziś na dwie okazje: #fotowyzwanie u @kobiecafotoszkola
Oraz #literaturapomacierzyńsku
u @mamakawaiksiazki 

#gdziespomiedzy #12wyzwaniekfs3 #pomarańczowo #kfs #uczucia #bajkaolęku #agnieszkajucewicz #mariannasztyma #wydawnictwoagora #agoradladzieci #bookstagramdladzieci #bookphotography #bookstagrampl #kochamczytać #czytamydzieciom #polecamdzieciom #psychologia #macierzyństwo
Maj w obiektywie. Biegnie wyświęcać ogrody. By Maj w obiektywie.
Biegnie wyświęcać ogrody. 
Było źle, będzie źle, ale teraz jest chwilowo maj! 

I nawet nie trzeba go szukać daleko :)

#gdziespomiedzy #12wyzwaniekfs2 #fotowyzwanie #kfs #maj_fotowtorek #maj #wiosna #dom #mojemiejscenaziemi #ogród #optymistycznie
Majowe wyzwanie u @kobiecafotoszkola Dzień 1 - a Majowe wyzwanie u @kobiecafotoszkola 
Dzień 1 - autoportret z rekwizytem. Najgorzej. Ale oto i ja! 
Ja i moje tysiąc pińćset rekwizytów. Próbowałam bardziej artystycznie, poważnie, wiecie, STYLOWO, ale gdzie tam. Może przy kolejnym wyzwaniu;) jak jeszcze bardziej dorosnę! 

#12wyzwaniekfs1 
#gdziespomiedzy #autoportret #fotowyzwanie #kobietykfs #kobietapo40 #kochamczytać #bookstagram
Pod stołem, na stole, obok stołu... byle książ Pod stołem, na stole, obok stołu... byle książki były pod ręką;)

#podstołem dla @52zdjecia

Książki moje, a stolik, klimatyczny, znalazł mój mąż na kontenerze budowlanym, przeznaczony ów stolik był... na śmietnik. A tak jest sobie w nowym domku.

#52zdjęcia_18_2023 #52zdjęcia #temattygodnia #bookphotography #gdziespomiedzy #retroskarby #książki #bookstagram #kochamczytać #vintagestyle
Matki. Niezwykła historia macierzyństwa. Sarah K Matki. Niezwykła historia macierzyństwa.
Sarah Knott
Wyd. Mova
___________________
Książka, która ma prosty tytuł: „Matki”. Podtytuł trochę wyjaśnia o co, do licha, chodzi (czy to kryminał? czy skandal obyczajowy? tragikomedia? no wszystko by pasowało!): „Niezwykła historia macierzyństwa”. Aha, podejście w stronę naukowego. Ja chłonę wszelkie perspektywy, historie, badania dotyczące bycia mamą – i ta lektura to był strzał w dziesiątkę. Ale zupełnie inaczej niż się spodziewałam. Było bardziej... osobiście niż naukowo. Tak na pograniczu.

Autorka – Sarah Knott – wykonała olbrzymią pracę gromadząc materiały. Opierając się na listach, pamiętnikach, artykułach z gazet, protokołach sądowych, stworzyła poruszający obraz matek na przestrzeni czasu i miejsc. Sięga do wieku szesnastego, i my – matki z wieku dwudziestego pierwszego – ze zdziwieniem i ulgą zauważamy, że odnajdujemy się w tych opisach… Sarah Knott dodaje do opowieści swój własny los, przywołuje bardzo nieraz intymne szczegóły swojej drogi do macierzyństwa. Stwarza piękny czasownik „matczynienie”.

Jest tu na przykład rozdział o tym, że w listach, czy bardziej nowocześnie, w wywiadach badawczych z matkami,  niezależnie od epoki, w okresie kiedy dziecko ma do około 5 lat, regularnie powtarzają się napomknięcia o tym, jak bardzo bycie matką szatkuje czas. Jak brak możliwości skupienia się dłużej na jakiejkolwiek „dorosłej” czynności wytrąca wszystkie mamy z równowagi, jak bardzo ich czas jest podporządkowany dziecku. Wiecie, zawsze miło poczytać, że już od co najmniej paru wieków nikt nic nie wymyślił i też się tak męczył!

Książka – mimo, iż jest swoistą analizą badawczą – jest bardzo osobista. Delikatna i mocna zarazem. Czasem poetyczna, czasem brutalnie szczera. Taka… życiowa?
_____________________
#gdziespomiedzy
#bookphotography
#bookstagram #bookstagrampl #polecajka #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #książkoholik #macierzyństwo #matki #sarahknott #historiamacierzynstwa #wydawnictwomova #literaturapomacierzyńsku
Dominikowa wyszła na próg domu. Jeszcze raz rzuc Dominikowa wyszła na próg domu. Jeszcze raz rzuciła okiem, czy w chałupie na pewno wszystko zrobione, talerze pomyte, garnki wyszorowane, podłoga zamieciona… Tej pracy nigdy nie było końca. Dominikowa z westchnieniem i z zazdrością pomyślała o wszystkich innych babach we wsi, które z takim zapałem opowiadały o sprzątaniu. To wysprzątane i tamto poprane, tu wykrochmalone i jeszcze przewietrzone i ciasto w sobotę wieczór stygnie na oknie. Ech, machnąć ręką trzeba. Jak do tej pory żem nie pokochała tego latania z miotłą, to już pewnie nie pokocham, pomyślała Dominikowa. Mąż krzątał się jeszcze przy kurach, krowy już pozamykał, zgonione z pastwiska, obżarte sierpniową, ciepłą trawą. Te to mają życie. Niby człowiek taki król nad zwierzakami wszelkimi, a ona, Dominikowa, jak tu stoi, zaraz zamieniłaby się na życie z kurą czy krową. Niczym się to nie martwi i nie przejmuje. A już na pewno nie tym, co baby we wsi będą pleść.

Przed domem było tak przyjemne powietrze, inne niż przez cały duszny dzień. Dominikowa na chwilę usiadła na ganku, oddychając z ulgą. Zapatrzyła się przed siebie, a raczej w siebie. Nie widok na stodołę ją interesował, ale to, co zapach powietrza, jego smak, jego dotyk, robił z jej ciałem. Przez głowę, przez skórę kochającą się z wieczornym delikatnym powietrzem uwalniało się z Dominikowej coś – jak dusza? Czy tak smakuje dusza człowieka? Czy ma w sobie ściernisko, wilgoć, przeczucie jesieni i tyle niezmiernego smutku? Tej tęsknoty, nie wiadomo za czym i za kim?

Daleko za wsią rozległ się grzmot. Nie pierwszy tego sierpnia, prawie codziennie waliło gdzieś, hen, pod miastem już chyba prawie, ale deszczu nijakiego to nie dawało. Ot, pokropiło czasem. Dominikowa jednak wzdrygnęła się, jakby ze strachu. Przemknęło jej przez myśl, że mogła to być dla niej kara za myśli zbyt oddalone od ziemskich spraw. Bóg tak widać nie lubi. Przeżegnała się z niepokojem i wróciła do domu. Czas spać.
___________
To ze starego wpisu, z bloga, ale pasowało mi do zdjęcia pokrzywy... 
A letnie burze, ciepłe powietrze już niedługo! 

#gdziespomiedzy
#mojemyśli #kochampisać
#sierpień #lato #pokrzywy #wiejskieklimaty #blogger #przyrodawobiektywie #polskaprzyroda
Mój Instagram

życie i problemy

Czas.

2 sierpnia 2022
życie i książki

Moje miasteczko Bełz

25 września 2022
życie i ...

Kucyk polny

26 września 2021
życie i problemy

O depresji fachowym okiem. Rozmowa

12 kwietnia 2023
życie i ... życie i książki

Wakacje #1

2 lipca 2022
życie i problemy

Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1

8 grudnia 2021
życie i ...

To był maj…

21 maja 2023
życie i książki

Jesteś ważny, wiesz?

26 stycznia 2023
życie i ...

O dziecku, co jest mądrzejsze od mamy

28 września 2021
życie i problemy

Rozmyślania o depresji dzieci i młodzieży

23 marca 2023

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme