O mnie?… Kiedy ja wciąż poszukuję siebie. Niby taka stara (rocznik ’80) ale wciąż szukam tych moich ścieżek. Jestem mamą dwójki dzieci. Chociaż jedno ma już słuszny wiek lat prawie osiemnastu… Drugie dopiero sześć i jest to jakieś pocieszenie. Jeszcze nie wchodzi w okres buntu.

Jestem wciąż jednym wielkim kłębkiem nerwów i namysłu, czy na pewno wszystko robię dobrze. Czy nie mogłabym lepiej. Czy jestem dosyć dobrą mamą, żoną…

Jestem nauczycielką. Określa mnie to bardziej niż powinno, bo zdarza mi się zatracić granice między życiem prywatnym a zawodowym. Znacie ten obrazek, gdzie kobitka chce spać, a z jej głowy wydobywa się myśl: „hej, jeszcze może przygotujmy to zadanie, pamiętasz, dzieci by się ucieszyły!”. O czwartej nad ranem. Albo pod prysznicem. Własne Święta przygotowuję dopiero jak szkolne jasełka mam za sobą.
Zresztą, zapraszam – mój blog, moje wpisy pokazują, kim jestem. Co mnie cieszy a co przeraża. Opowiadam sobie o życiu, staram się uporządkować to moje wieczne bycie pomiędzy różnymi rozterkami, staram się roześmiać sama do siebie.
Pewnego dnia, w wakacyjne pochmurne popołudnie opublikowałam wpis na facebooku, skopiowany z mojego starego notatnika, myśląc sobie, że jak mnie on po paru latach wciąż śmieszy, to może i ktoś jeszcze chętnie zerknie i najwyżej palcem przeskroluje sobie dalej. Okazało się, że są chętni do poczytania – ot, choćby rodzina! Ten wpis jest też tu, na blogu, na pamiątkę i nazywa się „Początek”.
Jestem Ola i jak lubisz poczytać o zwykłym życiu, pomiędzy pracą a domem, pomiędzy jednym problemem a drugim, pomiędzy śmiechem a łzami, o życiu gdzieś pomiędzy porankiem a zmierzchem – to chodź.
Ścieżką, miedzą i pomiędzy.