Alfabet Oli – od A do Zet – gdzieś pomiędzy powagą a uśmiechem.
Przez ostatnie dni przygotowywałam taki swój alfabet. Nawet fajna zabawa! Alfabet Oli – pomiędzy powagą a uśmiechem.
Czytaj dalej...blog o życiu i…
Przez ostatnie dni przygotowywałam taki swój alfabet. Nawet fajna zabawa! Alfabet Oli – pomiędzy powagą a uśmiechem.
Czytaj dalej...Ostatnia część serii naszych opowiastek jesienno – filozoficznych. Następna, grudniowa seria będzie już zimowa.
Czytaj dalej...Dostałam go w prezencie. Żółciutki, z grubaśną okładką. Ja, jak to zwykle ja, ładnie go podpisałam, pierwszego stycznia zanotowałam, że byliśmy w Dębkach na kawie i potem już sobie biedny leżał. Odkurzyłam go w czasie
Czytaj dalej...Czy spodobała mi się kontynuacja „Smażonych zielonych pomidorów”? I anegodtki.
Czytaj dalej...Moje ulubione miejsca w sieci. I zdjęcia, dużo zdjęć!
Czytaj dalej...Dziś moje pogawędki z kotem. Dziś nie ma być wzruszająco!
Czytaj dalej...Córko moja, chcę napisać coś dla Ciebie. Dlatego taki tytuł, tak, nie mylisz się – to o Tobie! Niepokorna buntowniczka, idąca zupełnie własną drogą. Ale ja chętnie na Twoją drogę patrzę. Cieszę się, jak mogę
Czytaj dalej...Czyli potargane myśli o wszystkim naraz. Żółte liście jak… żółte papiery?! Kawę macie? To siadajcie, zapraszam w podróż po jeden choć uśmiech! Czasy nie są łatwe i każda próba zebrana sił przez uśmiech jest cenna
Czytaj dalej...
Najnowsze komentarze