Bo skoro i tak już jesień idzie… to jak tu nie czytać wieczorami! Czy tak w ogóle to już będzie padać do stycznia?? Czy to już kocyki się wyciąga i sweterki? Pelargonie zamienia na wrzosy? Czy to już czas na świeczki, herbatki i cały ten niby przyjemny ale w gruncie rzeczy depresyjny nastrój? No ej,…
Tag: książki
Krótka historyjka o (nie)konsekwentnym wychowaniu.
Idziemy dziś z Piotrusiem do przedszkola. Pierwszy dzień w nowym roku szkolnym, mój dzielny starszak! Gotowy na nowe wyzwania, cieszy się, że spotka swoich kolegów – super. Cieszy się też na obiecaną po odbiorze „nagrodę” – jakąś drobnostkę z Polo Market. To już sobie ustaliliśmy wcześniej. Ale dziś… – Mama, a ja będę mógł wybrać…
Polecajki i anegdotki
Co ja polecam, hmm… To teraz ja mam zagwostkę, jak coś fajnego polecić do czytania i nie wyjść na kogoś, kto tylko Jeżycjadę zna… Ale zrobiłam przemarsz po domu i po schowkach w internetowych księgarniach, postanowiłam trzymać się bardziej faktów niż fantastyki i trochę takich polecajek mam. Na koniec mam anegdotkę, więc zapraszam! Dariusz Rosiak…
Lek na całe zło świata? Phi, wiadomo. Książki.
Tak z ręką na sercu to moim jedynym zawsze skutecznym lekiem na zło tego świata były książki. A wśród nich Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz. Dziś przypomniałam sobie o pewnej rozmowie. Ten fragment, ten właśnie dialog, Gabrysi i profesora Dmuchawca, często przypomina mi jak ustawić sobie świat i ustalić, co jest najważniejsze. Fragment – po prostu przytoczę:…
„Znikopis”
Ja dziś chętnie wyrzucę z siebie moje ironiczne rozczarowanie. Zawiodły mnie same podstawy mojego światopoglądu. Jakie podstawy, które? Ano te, co mówią, że w życiu idzie o rozwój, że jak będziesz dorosły to zrozumiesz, że w końcu gdzieś przychodzi ten moment oświecenia, że w odpowiednim wieku pojmujesz już wiele, i tak dalej… Taaa… Człowiek skreśla…