Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
Rysunek Mai Reszke

Żółte liście – część 2

Posted on 17 października 202123 października 2021 by Ola

Czyli tym razem o tym, jakie książki odgonią jesienny mrok i rozrzucą wokół nas blask słonecznych, żółtych liści.

Piotrek usilnie pracuje nad poszerzaniem swoich kompetencji technologicznych – w końcu ma sobie poradzić w skomputeryzowanym świecie – czyli gra w Minecrafta, Maja jest idealną nastolatką, czyli siedzi w swoim pokoju i wychodzi tylko po coś do jedzenia, ja mam więc trochę czasu dla siebie. Arkusze diagnozy do pracy napisane, do obiadu jeszcze sporo czasu (zresztą, co to za problem w ostatniej chwili wrzucić na patelnię mieszankę mrożonych warzywek! Mrożone, pokrojone warzywka to wynalazek na miarę pralki i zmywarki!), mogę spokojnie opisać parę książek.

Musierowicz - książki
Jeżycjada - zbierana od roku 1990! Wtedy dostałam pierwszą część w prezencie.

Na jesienną melancholię w lekkim wydaniu nieustannie pomaga Musierowicz. Można dyskutować, czy ostatnie tomy dorównują pierwszym, można pewne postacie lubić bardziej, inne mniej, można z powątpiewaniem patrzeć, jak idealnie wszystko się rodzinie Borejków układa – ale jedno jest pewne. Można się przy tych książko-bajkach ogrzać.

Pamiętam pewien lutowy dzień, kiedy kupiłam dopiero co wydaną kolejną część Jeżycjady, musiała to być sobota, bo żebym była w pracy, to nie pamiętam, za to wiem, że jak usiadłam z książką to nie oderwałam się do ostatniej strony. Akcja działa się w środku lata, mnóstwo było opisów nagrzanych łąk, przeświecającego między liśćmi słońca, niemal słyszałam bzyczenie pszczół, nieomal czułam gorący puls ziemi i zapach trawy i igliwia. Chciałam wstać, i iść, i liczyć dni rozwieszone na zielonych koralikach.

To wstałam – była już noc, kiedy skończyłam czytać – i mając przed oczyma te piękne słoneczne obrazy, otworzyłam okno. Chciałam poczuć ten letnie pocałunki rozgrzanego powietrza. I wtedy sobie przypomniałam. Że jest zima…

Ale to było przykre, ech. Sama się z siebie śmiałam, stojąc w tym oknie, deszcz ze śniegiem leciał do środka domu, wraz z mało ciepłym zimowym wiatrem. Siła sugestii!

Dom nad rozlewiskiem - książka, M. Kalicińska
Dom nad rozlewiskiem. Jedna z książek, które pomagają zrozumieć czym jest feminizm.

Podobnie rozgrzewająco działa na mnie „Dom nad rozlewiskiem” Małgorzaty Kalicińskiej. Jest jak wizyta u dobrej przyjaciółki. I jestem szczęściarą, bo osobno mogę czytać książkę, osobno oglądać film – serial – i nie denerwują mnie nieścisłości. A Joannę Brodzik w roli Gosi uwielbiam! Jest taka piękna, z tymi oczami sarny i krótką fryzurką. Zdjęcia do tego serialu lubię, cały klimacik mazurskiego rozlewiska. I zawsze czuję się otulona zapachem obiadków znad rozlewiska. Udaje mi się na chwilę pomyśleć, że ja też w swoim domku robię coś ważnego, nawet jeżeli to tylko zwykły obiadek. Ważne, że dla ludzi, których kocham. I nawet jeśli z pomocą mrożonki.

Tak sobie myślę, że to jedna z książek, które pomogły mi dorosnąć i być po swojej stronie.

Smażone zielone pomidory - Fannie Flaggg
Jeden z ulubionych filmów dzieciństwa i dorastania i dorosłości zresztą też...

I jest jeszcze jedna filmo – książka. Najpierw był film, co jakiś czas okazjonalnie puszczany na TVP. Po jakimś czasie nauczyłam się oczekiwać na kolejną powtórkę, przeszukiwałam program telewizyjny, czekając kiedy znów zagłębię się w świat Alabamy i kafejki w Whistle Stop… Czekałam, kiedy znów będę obserwować przemianę delikatnej, zagubionej i nieśmiałej Evelyn Couch w Towandę Mścicielkę. Do dziś lubię ten słynny cytat męża Evelyn: „Kochanie, rozumiem, że można mieć wypadek, uderzyć w czyjś wóz przypadkiem, ale na Boga, jak można uderzyć przypadkiem sześć razy ?!” – a to w końcu rozwścieczona Evelyn zaczyna walczyć o swoją godność i swój honor, jako starszej kobiety. „Może  wy jesteście młode i szybkie – mówi do dwóch zadufanych panieniek zajmujących jej miejsce na parkingu – ale ja jestem starsza i mam większe ubezpieczenie”. Kocham!

Nie mogłam się doczekać, kiedy też – jak Ruth, jedna z bohaterek – zakocham się w dzikiej i robiącej wszystko po swojemu Idgie. Rozpoznajecie? To „Smażone zielone pomidory”.

Jak odkryłam, że film jest na podstawie książki, to byłam przeszczęśliwa, że wraz z książką będę mogła mieć moich przyjaciół z filmu na stałe przy sobie. I mam, a w planie mam też kupić kolejne części. Tej samej autorki – Fannie Flag – jest też super książka „Nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie pójdę do nieba”.

Kępiński i Bauman - książki
Z serii "Wiem, że nic nie wiem"

Teraz uwaga, czas na mój coming out! Powiem to! Tylko nie oceniajcie mnie pochopnie… Więc – LUBIĘ FILOZOFIĘ.

Tak! Powiedziałam to, uff, jaka ulga.

Serio, spróbujcie gdzieś kiedyś w dowolnym towarzystwie przyznać się, że lubicie pomyśleć nad tym, czy świat istnieje czy nie… Taaa…

A ja pamiętam, jak na studiach, na początku wykładów z filozofii, profesor, który je prowadził, powiedział: „Dobrym filozofem będzie ten, kto jak zamknie oczy, to nie da sobie ręki uciąć, ze świat jest cały czas taki sam. Czy świat w ogóle istnieje.” Ale mnie to wtedy zaintrygowało… Musiałam być wtedy bardzo niepewna siebie. Albo lekko oderwana od rzeczywistości. Albo znudzona.

W każdym razie przypomina mi to, że jak skończę obijanie się na blogu to muszę umyć łazienkę, bo choćby nie wiem ilu filozofów stanęło mi na drodze i kazało zamykać oczy, to zarazki i kurze nie znikną. A szkoda.

W każdym razie, mam coś takiego, co ostatnio trafiło na mój regał, a czego brakowało mi przez lata.

Mam w końcu dwie ważne – może i najważniejsze – książki z dziedziny trochę filozofii i socjologii, trochę etyki i psychologii… Książki, które nie odgonią melancholii, ale pomogą się z nią zmierzyć, zrozumieć. Oswoić. Przynajmniej u mnie tak to działa – w końcu tylko część winy za ponury nastrój można zrzucić na pogodę, ciemności za oknem i wyjące wichry. Druga część to nierozplątane dylematy, pytania o siebie, swoje dzieci i świat, na którym przychodzi im żyć.

Książki, które mi pomagają poszukać odpowiedzi to „Etyka ponowoczesności” Zygmunta Baumana i „Rytm życia” Antoniego Kępińskiego. Żadne więc nowości… Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku. Dinozaury pamiętają. Ale w sumie czy od czasów Sokratesa nie zadajemy sobie tych samych pytań? Już nie o to, czy świat istnieje, zakładamy, że raczej jednak tak i pytamy bardziej, jaki to świat.

Czasem sobie myślę, że duża część myśli filozoficznej czy ogólnoludzkiej próbuje właściwie odpowiedzieć na jedno jedyne pytanie – po co mi jest drugi człowiek. Czy mam być dla niego przyjacielem, czy wrogiem? 

Stoi przede mną drugi człowiek. Czy mam go oceniać patrząc na jego narodowość? Jego cechy? Jego wiek? Jego religię? Czy mam go podporządkować punktom na liście i wtedy odpowiednio ustawić w szeregu? Ty jesteś bardziej człowiekiem, ty jesteś mniej, niestety, przykro mi nawet, ale takie życie. Ja tu tylko pracuję. Ty na prawo, ty na lewo. Tak, to z eseju Hanny Arendt o banalności zła. To z esejów Kępińskiego analizujących, jak rozwijają się patologiczne formy postępowania ludzi przeciwko ludziom. To nowoczesność wedle Baumana.

Jeśli chcemy porzucić klasyfikowanie ludzi według regułek, to na co mamy się zdać? Co ma być naszym kompasem? Wiara, nauka, autorytety? 

Czasy powojenne uświadamiają, jak bardzo zawiodły ideologie, wywodzące od nie wiadomo jak szczerozłotych dobrych chęci. Komu mam teraz zaufać? Utarte drogi rozsypały się w pył, co zastąpi mi dawne drogowskazy? To nasz świat, ponowoczesny. Czas zburzonych tożsamości. Czas poszukiwań. Jak ktoś ma nastolatka w domu – to wie o co chodzi.

Co w takim świecie ponowoczesnym z moralnością? Z przyzwoitością podstawową? Czy na gruzach powojennego świata można zbudować nową moralność? Czy dalej liczy się odpowiedzialność?  Może… Nie wiem. Chciałabym, żeby wszystko było takie proste ale wiadomo – patrz: analogia z nastolatkiem… 

 Bauman pisze: „Cechą ogólną wielu (wszelkich?) zmian społecznych jest to, że naprawiają lub łagodzą zło wczorajsze, lecz – czyniąc to – wnoszą do życia nowe, dzisiejsze odmiany zła, które jutro będą wołać o naprawę”. Innymi słowy – nie mamy jednej dobrej odpowiedzi na wszystko. Jeśli ktoś taką oferuje – to musi to być bardzo interesujący ktoś, nie wątpię, ale ja poproszę inaczej. Ja poproszę kogoś, kto umie w pewnym momencie przyznać, że każda odpowiedź rodzi nowe pytania i nowe dylematy.

Szymborska pisała: „A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy” – a pisała to o poezji jako poetka, więc ja mogę to powiedzieć o ludziach jako człowiek. Nie wiem – nie jako koniec rozważań, ale jako konieczność dalszych poszukiwań. Jako uniknięcie pokusy zbyt prostych odpowiedzi.

Tą optymistyczną myślą – że w sumie dalej nic nie wiem – kończę. Co będę czytać dalej? Maja poleca mi jakieś „Miasto Niedźwiedzi”, gdzie na okładce piszą: „To książka o dorastaniu, upadku obyczajów i o zaskakującym bohaterstwie.” I piszą też: „Pokochacie tę powieść”. Hm, zobaczymy!

Nawigacja wpisu

← Żółte liście, szarlotki i inne melancholie
Taki sobie zwyczajny tydzień →

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Wrześniowo i jazzowo-folkowo. Co przyszło z wiatrem, z wiatrem odejdzie.
Julia Pietrucha.
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Opowieści rodzinne. Lato – część 2
  • Lilka i Henio
  • Literacki Sopot 2023
  • Opowieści rodzinne. Lato – część 1
  • Urlop. Kawa. Kryminał.

Często zaglądam do:

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Kasia Jurczyk Gniazdowanie Wyd. Na Szczęście __ Kasia Jurczyk
Gniazdowanie
Wyd. Na Szczęście 
_____________________
Gniazdowanie to (po książce dla dzieci o Antosiu) druga propozycja nowego na rynku wydawnictwa. Antoś bardzo się moim dzieciom podobał, a ja zaufałam wydawnictwu i książkę Kasi Jurczyk kupiłam tak szybko, że czytałam ją w dniu oficjalnej premiery!
To książka obyczajowa, z cyklu: o życiu, ale bez nudnego owijania w cukry i lukry.
Alicja, bohaterka, jest wplątana w przemocowe małżeństwo i w końcu próbuje odzyskać swoje życie, swoje poczucie wartości, chce odnaleźć się od nowa. Chce zbudować dla siebie i swojego syna nowy, bezpieczny dom, ale droga do spełnienia tego celu jest trudna przez okolicznosci zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne - wyjście z pewnych ról jest bardzo trudne. 
Ja zwykle lubię trochę więcej metafory w budowaniu fabuły, tu jest życie wprost. ALE właśnie dlatego będę ją mocno polecać. Jeżeli historia Alicji może komuś pomóc, to brak metafor jest iście najmniejszym problemem! A tu są nawet telefony i adresy stron, gdzie w przypadku doświadczania przemocy należy szukać pomocy i informacji. 
Podoba mi się też wątek sąsiadki, która nie boi się pomagać. A wiecie jak? Nawet zwykłym zapukaniem do drzwi w czasie awantury, żeby pożyczyć szklankę mleka, a naprawdę pokazać, że o wszystkim wie. Taka odwaga, drobna, a ważna. Potem robi więcej, ale już nie będę spojlerowac. A książkę - polecam! 
________________
#gdziespomiedzy
#bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #polecajka #książki #książkaobyczajowa #przemocdomowa #życiebezściemy #gniazdowanie #kasiajurczyk #wydawnictwonaszczęście
Temat tygodnia: dawno temu. Bez interpretacji, bo Temat tygodnia: dawno temu. 
Bez interpretacji, bo na samą myśl o takowej mam ciarki. No jak tu przyznać, że wszystko, co dziś takie ważne, za czym pędzę, gonię, szukam sił, próbuję, padam i się podnoszę - to jutro będzie puchem marnym i pokruszonym. Oplecionym przez bluszcze, bzy i powoje.
@52zdjecia - ja teraz bardzo poproszę o temat lekki i przyjemny. Żartobliwy najlepiej;)

#takieżycie #wszystkomarność #itakzginiemywzupie 

#gdziespomiedzy 

#dawnotemu #52zdjęcia_35_2023 #temattygodnia #52zdjęcia
Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanna Kuci Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Joanna Kuciel-Frydryszak
Wyd. Marginesy
_________________
Opisywać książki nie muszę, jest bestsellerem, jest tematem artykułów, jest czasem powodem do dyskusji.
To ja napiszę, czym są "Chłopki" dla mnie. I dlaczego cieszę się, że je przeczytałam.
Ta książka to kadr z przeszłości. Kadr sprzed stu lat. To dużo czy mało?
Dużo, jeżeli spojrzeć na postęp w wielu dziedzinach.
Mało, gdy wziąść pod uwagę, jak bardzo jeszcze tkwimy w tamtych stereotypach, jak życie naszych  babć wpływa na współczesne wybory. Mało, bo to wciąż jednak temat nieprzepracowany, nieprzegadany. Część wspomnień jest wypierana. Nie o wszystkim wiemy. 
A ta książka sprawia, że chcemy się obejrzeć w tył, w przeszłość, i spytać, jak to było w naszej rodzinie... 
Ja uważam, że takie rozmowy, powroty do dawnych lat, są bardzo potrzebne - jeżeli nie wiesz skąd przyszedłeś, możesz nie wiedzieć, dokąd idziesz. Możesz nie rozumieć i zbyt łatwo oceniać. 
Duża wartość tej książki leży też dla mnie w źródłach - są to prawdziwe pamiętniki, spisane historie, listy, ówczesne gazety... nie wszystkie, bo nie sposób ująć wszystkiego w jednej książce, ale jest to punkt wyjścia. Potem można sięgnąć po "Wymazaną granicę" czy "Był dwór nie ma dworu". 
Macie też jakieś książki, które uzupełniałyby "Chłopki"?
_______________
#gdziespomiedzy
#bookphotography #bookstagrampl #książki #literaturafaktu #chłopki #joannakucielfrydryszak #marginesy #kochamczytać #czytambolubię #polskawieś #niestatystyczny #polecajka
Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubion Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubionych pisarek. A za co pokochałam Atwood?
.
Za poczucie humoru. Takie ironiczne, czasem wręcz cyniczne. Jeżeli można mieć mroczne poczucie humoru, to kanadyjska pisarka je ma.
.
Za konsekwentne zdzieranie warstw. Nie zatrzymuj się w pół kroku, mówi Atwood, patrz, gdzie ta myśl cię zaprowadzi? Na pewno chcesz tam iść? Na pewno Ci się to podoba? Rzuciłeś hasło, a co ono naprawdę znaczy?
.
Za ludzką uczciwość. Brak pomników, piedestałów, zasłon i tabu. Siebie też nie oszczędza. 
.
Za to, że ocenę swoich bohaterów zostawia nam - czytelnikom.
.
Za umiejętność wchodzenia w przeróżne rodzaje osobowości - jaką ona musi mieć wyobraźnię! Jaką spostrzegawczość! 
.
Za odwagę - mówi głośno o problemach społecznych. Jest sobą. Czytałam kiedyś, że dorastanie w kanadyjskim lesie (Atwood tam właśnie się wychowywała, tak pracowali jej rodzice) uodporniło ją na pytanie "a co ludzie powiedzą?". 
.
Wreszcie za to, że czytając jej książki, to pomimo całej ich grozy, mroku i rozgrzebywania ludzkich emocji, nie czuję się pokaleczona. Ani dobijająco bezradna. Za słowo "czułosć" zostałabym zapewne nieźle zbesztana, ale pod surowością, przenikliwością książek Margaret Atwood kryje się ciut tkliwości. Może ciut nihilistycznej, ale jednak. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #margaretatwood #opowieśćpodręcznej #kamienneposłanie #dobrekości #opisaniu
Idzie swoją drogą. Dużo tam kamieni, buty dziu Idzie swoją drogą. 
Dużo tam kamieni, buty dziurawe, ale ona idzie. To ze słońcem, to pod wiatr. 
Głównie wędruje z kawą i kalendarzem pod pachą, jako Wielka Ogarniaczka Życia Rodzinnego.
Czasem wypisuje się z ram i tańczy po łąkach.

@w.dziurawych.trampkach
- czy to ty?

#kobiety_fotowtorek #gdziespomiedzy 
@fotowtorek_kfs #kfs #siostrzeństwo
Czas. Dobry, lepszy, najlepszy. Zły, gorszy, naj Czas.

Dobry, lepszy, najlepszy.
Zły, gorszy, najgorszy.

Było... Jest! 

Będzie?

Co zatrzymać? Co wypuścić?
Oglądać się za siebie czy iść dalej?

"To sprzedane do nieba, cała sztuka. Szczęśliwy, kto ten skrawek widział, niech większego szczęścia nie szuka"
(M. Pawlikowska-Jasnorzewska)

#52zdjęcia_33_2023 #czas #52zdjęcia #temattygodnia 
#bookphotography #bookstagram #kochamczytać #gdziespomiedzy #mariapawlikowskajasnorzewska
Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy c Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy chwycilam z regału Babci książkę "Życie jest snem". Uderzenie tej myśli - czy życie może być snem -  pamiętam do dziś. 
Co jest prawdą a co złudzeniem? Co  gwiazdami a co ich odbiciem w stawie?

Moje impresje na temat: #książka_fotowtorek 
dla @kobiecafotoszkola 

#gdziespomiedzy #kfs_fotowtorek #bookstagram #kochamczytać #życiejestsnem #czytambolubię #trochęwątpliwości
Mistrzowie opowieści. O kobiecie Wyd. Wielka Lite Mistrzowie opowieści. O kobiecie
Wyd. Wielka Litera 
___________________
O budowaniu własnego "ja".
"Ten trudny wiek..." - o dorastaniu.
O radzieckiej (nie)szczęśliwości.
O samotności rodem z "Wron" Dvorakowej, ale w scenerii fińskiej wsi.
"Bukiet kwiatów, który Xia przyniósł do kawiarni, jest naprawdę piękny, a ja umieram ze smutku".
O tym, jak zostać panią sprzątającą na własność i o tym, jak w końcu można wybuchnąć płaczem.
O Towarzystwie do Zadawania Pytań - Virginii Woolf - świetne!
O tym, co się dzieje pod pewnym łóżkiem w Egipcie i o tym, kto jest idealną niewiastą - siostra, a w nagrodę "na głowę włożono jej koronę: jeszcze większą czarną płachtę (...). Mnie dla odmiany, chcąc zmylić ojca, los i przeznaczenie, mama ubierała jak chlopaka, jakbym nie była (...) każdą inną kobietą z otworem".
O tym, jak wybrać między dwoma miłościami - do matki i do przyjaciółki.
O matce - czarownicy.
O opiekowaniu się dziećmi jak na dobrą matkę przystało (groteska, humoreska?)
O zawiści, zemście, żalu i obracaniu wszystkiego w proch.
O depresji, psychozie poporodowej.
O potrzebie wolności. Kto będzie bardziej wolny - kobieta czy roślina?
O śmierci. 
O kobiecie takiej jak ty? Jak ja?

Będę do nich wracać. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #polecajka #literaturapiękna #mistrzowieopowieści #mistrzowieopowieściokobiecie #okobiecie #wydawnictwowielkalitera #opowiadania
Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię. Nie Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię.  Nie jestem sentymentalna, reaguję alergicznie na hasło "kiedyś to było"; jak raz mąż zniósł ze strychu pudło z pamiątkami, w pierwszym odruchu wzruszyłam ramionami i chciałam wszystko wyrzucić. Bez żalu podarłam kilka starych zdjęć. 
Sentyment mam do szkoły. Zapach kredek i atramentu, czysty zeszyt, smak jabłka na drugie śniadanie (w domu obowiązkowo zupa mleczna) i widać duże poczucie bezpieczeństwa, skoro tak mi się dobrze kojarzy... może dlatego dziś pracuję w szkole ;)

#sentymenty #52zdjęcia_32_2023 #temattygodnia #52zdjęcia @52zdjecia
#wrzesień #szkoła #początek
#gdziespomiedzy
@zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te pa @zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te parę nazwisk, książek, z całego stosu rzeczy ważnych?! Jak miałam to wybrać ja?! Już chyba wolę wyzwanie typu: kup w Biedronce parówkę Patrycję!
Ale spróbowałam;)
I tak się przedstawia moja lista #54321 na dzień dzisiejszy:

5 książek, które kocham:
Pod słońcem Julii Fierdorczuk
Świat Dysku Terry'ego Pratchetta (że to trochę ponad 40 części? co tam, kocham każdą!)
Opowieść podręcznej Margaret Atwood (ale Testamenty już nie)
Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego 
Dziecko piątku Małgorzaty Musierowicz 

4 autorów, których książki biorę w ciemno:
Katarzyna Puzyńska
Julia Fiedorczuk
Margaret Atwood
Zofia Stanecka 

3 ulubione motywy:
macierzyństwo i wychowawcze dylematy
zwyczajne życie i młyny historii
szczegóły znaczące 

2 ulubione miejsca do czytania:
przy stole w kuchni
ławka bujana w ogrodzie (jeśli akurat taka gdzieś jest)

1 książka, która czeka na przeczytanie:
moja, hehe
a tak serio to leży ich cały stosik. W koszykach internetowych księgarni stosiki kolejne. W archiwach zapisanych polecajek bookstagramowych - jeszcze kolejne. A potem zawsze mogę wrócić do ulubionych-już-przeczytanych.

Uff, wybaczcie mi, moje wszystkie inne książki! Też was kocham! Każda z was była dla mnie w którymś momencie ważna, potrzebna - czy to do śmiechu, czy to do zamyślenia się... Następnym razem zgodzę się szybciej na bieganie w maratonie niż wybieranie spośród was! 
I kończę, bo przychodzą mi na myśl wszystkie książki, których nie wymieniłam ;)

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #wyzwanieczytelnicze #ulubioneksiążki #juliafiedorczuk #katarzynapuzyńska #zofiastanecka #margaretatwood #kochamczytać #niestatystyczny #jeżycjada #światdysku #wiedźmin
Moja melancholijna Lilka. Tak ją narysowała @muk Moja melancholijna Lilka.
Tak ją narysowała @mukozu.art - świetnie uchwyciła charakter mojej bohaterki! Dziękuję Ci! 

Wyganiając mojego wewnętrznego krytyka hen, daleko, odważylam się napisać więcej o książce, którą napisałam. Mimo, że opowieść jest pełna humoru, to jednak pewien melancholijny rys też w sobie ma. Trochę tęsknoty za zrozumieniem, przyjaźnią. Za pięknem. 

I napisałam o dwóch ważnych literacko rzeczach - wszystko na blogu :) link będzie w relacji 'Lilka i Henio'.

@kachna.krasnianka - dziękuję za motywację do wpisu ❤️

#gdziespomiedzy #kochampisać #bookstagrampl 
#melancholia_fotowtorek #kfs @fotowtorek_kfs 
#ilustracja #bajkadladzieci
To tylko awaria. To się poskleja. @52zdjecia - a To tylko awaria.
To się poskleja.

@52zdjecia - a już myślałam, że nic nie będę miała na 31 temat...
I oto przyszedł dzisiejszy dzień. Cały na biało i wyszczerzony w złośliwym uśmiechu. No żesz od rana wszystko nie tak! Poskarżę się tylko, że na mój przepyszny zakalec synek się wykrzywił i rzucił: "to jest obrzydliwe!". No cóż. 
Do pracy też nic nie przygotuję, bo mi laminarka wariuje.
To... idę poczytać! Patrzę na stosik przyfotelowy i chyba wybiorę dziś kolejne opowiadania z cyklu "Mistrzowie opowieści. O kobiecie". Chcę wszystkie książki z tej serii! I nie chcę już żadnych awarii ;)

#totylkoawaria #temattygodnia #52zdjęcia_31_2023 #52zdjęcia 
#gdziespomiedzy #kochamczytać
Mój Instagram

życie i ...

Rozmówki rodzinne.

11 września 2022
życie i ...

Jak nie wybuchać złością

25 września 2021
życie i książki

Życie, zima i książki

15 grudnia 2021
życie i ... życie i książki życie i problemy

Lilka i Henio

28 sierpnia 2023
życie i książki

Literacki Sopot 2023

22 sierpnia 2023
życie i problemy

Żegnajcie wakacje, witajcie zarazki!

28 września 2021
życie i książki

Opowieści rodzinne. Lato – część 2

17 września 2023
życie i ...

Całkiem nowy synek

26 września 2021
życie i ...

Miłość od pierwszego wejrzenia

7 stycznia 2022
życie i problemy

Z remontem w tle

25 września 2021

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme