Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
Na suszarce wiszą trzy pary świątecznych skarpetek

Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1

Posted on 8 grudnia 20218 grudnia 2021 by Ola

Otoczeni już jesteście lampkami? Otoczeni przez CBŚ – Coraz Bliżej Święta?

Świeczki, sweterki w świąteczne wzorki, czerwone skarpetki i te sprawy macie ogarnięte, jak mniemam? Doniczki skitrane po kątach bo „na święta” już powyciągane, reniferki patrzą z kącika zabawek, śniegowe kule, pozytywki… Paskudne zielone plastikowe choineczki skrzeczące „Jingle bells” już posłusznie skrzeczą, u was też?

Ja utknęłam na lampkach, dalej się jeszcze rozpędzam. Synek wyciągnął swoje ulubione świąteczne duperelki. Sweterki też powyciągałam, dzieci takie lubią, to do pracy noszę.

Wśród tych wszystkich świątecznych elementów, ręcznie robionych przez pokolenia dzieci ozdóbek (sentymentalnych, co wcale nie znaczy że pięknych; daleko im do instagramowych cudeniek) – kręci mi się całkiem naturalny człowiek, w wieku lat pięciu i zadaje świąteczne pytania…

– Mamo, a kto to był Herod? – moje ulubione. Ze wszystkich postaci, mając do wyboru Józefa, aniołów, pasterzy, króli i do licha całą zgraję innych, on wybrał sobie Heroda. Tłumaczę, że to był taki zły król, co bał się, że Jezusek odbierze mu władzę nad światem, że nie rozumiał, że Jezus to miał być taki król w naszych sercach, że symbolizuje wygraną miłości, dobroci – więc zły Herod tego nie rozumie i każe zabić nowo narodzonego Jezusa i wszystkich innych chłopców z Betlejem. I potem wymiękam i dodaję, że tym innych chłopcom też udało się uciec, tak jak Maryi, Józefowi i Jezuskowi. Bo co mam powiedzieć???

Wracamy z przedszkola, rozmawiamy o historyjkach okołobiblijnych, gdzie narodziny Jezuska to dopiero początek, dochodzimy do zmartwychwstania, ukrzyżowania ( w wersji możliwej dla 5-latka) i mój rezolutny człowiek mały rozkłada w końcu ręce, staje na środku drogi i mówi:

– Mama, ty kłamiesz! Nie ma takiego słowa jak zmartychstanie i kłamiesz!

– Zmartwychwstanie się mówi. I jest takie słowo, przecież je mówię. Jezus umarł a potem okazało się, że zwyciężył śmierć i grób był pusty.

– Mama, to powiedz mi w końcu, czy ten Jezus żyje czy nie żyje?!

– Rany, chłopie, chciałabym sama wiedzieć… Wiesz, ja myślę tak, że on żyje jak my chcemy żeby żył. Chcesz, żeby było w tobie dobro i miłość?

– No, chcę. To wtedy Jezus żyje? Ale mama, nie w sercu, tylko naprawdę? No, żyje czy nie?! – i co ja mam powiedzieć? Mogę tylko tak:

– O, patrz, jesteśmy już w domu! Kto pierwszy do furtki!

Do tego w przedszkolu mój człowieczek uczy się piosenki „Uciekali, uciekali”, z repertuaru Metra, taka bardzo smutna piosenka, bardzo pasująca do losu dzisiejszych uchodźców, i co go słyszę, jak to podśpiewuje, to mam ochotę rąbnąć ten głupi świat w nos. Kopnąć w tyłek. Zauważyliście, że święta bardzo podkreślają, ile złych rzeczy dzieje się na tym świecie? I jak niewiele można zrobić, poza łataniem małych dziurek, bo na te większe nie mamy sił, zasięgu i wpływu.

Ja moje jasełka w pracy robię już takie na spokojnie, bardziej z humorem, bo emocjonalnie nie zniosłabym słuchać codziennie na próbach wierszy i piosenek z Przekazem, Wzruszających i Ratujących Świat. Nie w tym roku.

Pilnuję się, żeby sobie nie zepsuć świąt moim depresyjnym nastawieniem, ponuractwem i żeby nie być jak Kłapouchy. Żeby sobie nie spierniczyć radości, nie zdmuchnąć resztek magii. Ale w tym roku wyjątkowo ciężko, trzeba by było żyć w świecie bez wiadomości żadnych, nic nie słuchać, internetu nie mieć… Tak całkowicie zanurzyć się w radość świąteczną nie potrafię.

Dni są krótkie, słońca W OGÓLE, sił mamy mało. Chyba, że tylko ja tak mam! No nie, nie wmówicie mi, że na pytanie, która godzina, kiedy odpowiadacie, że siedemnasta w nocy, to wszystko wam gra i jest okej. NIE UWIERZĘ! Nikt nie lubi, jak jest siedemnasta w nocy i ósma rano to też noc.

Więc uzgadniając, że sił mamy mało, a czasy ciężkie, róbmy to, co najważniejsze. Pijmy kawę, zamawiajmy zakupy przez internet spod kocyka, czytajmy blogi, oglądajmy filmy, czytajmy blogi, słuchajmy muzyki, może sił wystarczy i na jakąś książkę. Wspominałam o czytaniu blogów?…

Zapiszmy sobie, co jest najważniejsze w zaplanowaniu świąt i tego trzymajmy się jak przykazań i nie dowalajmy sobie nic ponad. Jak możemy wspomóc jakąś akcję, dorzucić coś do wystawionego koszyka w sklepie, to zróbmy to. To będzie taka mała kropelka, ale nasz zwyczajny świat składa się z małych kropelek, nie mamy mocy by być wodospadem, trudno.

Można też dołączyć do facebookowych akcji licytacyjnych, gdzie kupujemy i książki, i ubrania, i gadżety do domu a przy okazji pieniądze zasilają konto tam, gdzie jest to potrzebne bardziej niż w sieciowych sklepach.

Tu na przykład jest link do konta Zuzi, jej konto wciąż wymaga nowych zasobów finansowych na rehabilitację. Może i wy będziecie chcieli zerknąć na aukcje, coś fajnego na pewno znajdziecie!

Mam te swoje sposoby na ozdobienie domu. Nie stać mnie na rękodzieło na każdym kroku, ale wystarczy mi kilka elementów, ładnych, delikatnych, przyjemnych w oglądzie a nie oczojebnych. Mam to szczęście, że moje siostry robią piękne dekupażowe ozdoby i dostaję je wówczas w prezencie, uwielbiam to! Mam w domu dziecko, więc duperelek też się trochę znajdzie, trudno, ale nie ponad miarę. Mam ozdoby robione przez nas w domu, nie wychodzą piękne, ale są nasze i takie wiszą dumnie na choince. Jak ją ustroimy to pokażę wam nasze stado aniołków, mówię wam, śmiechom nie będzie końca! Mam ozdoby kupowane na kiermaszach, najchętniej takich charytatywnych. 

Tylko wiecie, jak wasze prywatne mini-człowieczki w domu chcą plastikową zabawkę – czyli setnego robota na przykład, bo to jest ten wymarzony – to nie ma zmiłuj, styl i szyk muszą poczekać…

Grunt, żebyśmy wszyscy czuli choć część tej spierniczonej – znaczy się pierniczkowej – radości. Jeżeli pomogą w tym czyściutkie okna, to dobra, niech ci będzie, ale jak nie masz na to natchnienia – to nie przejmuj się. Przyjdzie wiosna, zakwitną jabłonie i będzie czas i na okna. 

Wasza Ciotka Dobra Rada się zwija dalej w zimowy sen marzyć o wiośnie, a wy – możecie iść denerwować się porządkami, piernikami i oknami, albo iść marzyć ze mną! I dać z siebie tyle, ile trzeba, żeby nie zwariować.

I zapraszam na sesję zdjęciową, część 1 – oczywiście o ozdobach. I o piernikach też.

Część 2 niebawem – ładniejsza!

Pierniczki skomponowanym otoczeniu - lampki, gałązki, obrazki świąteczne
Próbowałam kiedyś zrobić sobie piękną świąteczną sesję, bo czemu nie...
Pierniczki skomponowanym otoczeniu - lampki, gałązki, obrazki świąteczne
... aż synek uświadomił mi, czemu jednak nie 🙂
Ozdoby świąteczne - plastikowa choineczka, zepsuta pozytywka, śniegowa kula
Moje ulubione trio świąteczne. Nie zna magii świat, kto nie słuchał skrzeczących pozytywek!
Strojenie choinki, kot próbuje wszystko zepsuć
Nie tylko synki uparcie próbują utrudnić wzniosłe przeżywanie świąt...
Obrazek bombki, w której odbija się kot i podpis "To ostatnia rzecz, którą widzi bombka przed śmiercią"
"To ostatnia rzecz, którą widzi bombka przed śmiercią"
Pierniczki ozdobione jako twarzyczki
Radosna twórczość
Pierniczek ozobiony jako duszek. Albo Lego Ninjago.
Pierniczek ozobiony jako duszek. Albo Lego Ninjago. Kto tam się w młodzieńczych fascynacjach rozezna...
Stół zastawiony kolorowymi piernikami
Wpis spierniczony - wersja optymistyczna...
... i wersja eko. Na spokojnie, wręcz smutno.
... i wersja eko. Na spokojnie, wręcz smutno.

Powiązane wpisy:

Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czasCzas. Wschód słońca„Wstawaj, szkoda dnia!” Wesołe miasteczko, rollercoasterTaki sobie zwyczajny tydzień Znak drogowy z podpisem miejscowości "Wolność"„Nastolatkozmagania”

2 thoughts on “Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1”

  1. Bergamotka pisze:
    9 grudnia 2021 o 20:23

    Czytam Cię Olu jak dobrą książkę. A na widok bombki chwilę przed śmiercią parsknęłam śmiechem tak, że obudziłam i usypiane dzieci i mruczącą na nich pogromczynię naszych bombek. U nas pierniczki w kształcie zombie i czołgów.
    Nie zna życia, kto nie ma w domu pięciolatka.

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      10 grudnia 2021 o 06:14

      Najgorsze co można zrobić drugiej mamie – obudzić jej dzieci! Wybacz! 🙂 Dzięki za to pierwsze zdanie – nie dość, że jak książkę, to jeszcze dobrą, hehe. Pierniczki zombie – na to Piotrek jeszcze nie wpadł ale to pewnie kwestia czasu…

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Trochę snującego się jazzu.
Prosto z knajpki, gdzie rozmawia się o życiu, o miłości, gdzie ucieka się od codzienności. Idziecie też?

Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • Opowieści rodzinne. Prawie lato – część 5. O Paulince
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 4
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 3
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 2
  • 28 dni

Najlepsza strona w sieci: w dziurawych trampkach.

Powieść w odcinkach: Opowieści rodzinne

Często zaglądam: miss ferreira julia rozumek

gdzies.tam.pomiedzy

Dawno, dawno temu, żyła sobie dziewczynka. Lubiła słuchać bajek i baśni, ale nic się z nich nie nauczyła. 
Nosiła czerwony płaszczyk, tańczyła w czerwonych bucikach, od ludzi brała czerwone jabłka. 
I pewnego dnia zaczęła wymyślać swoje bajki...

#cośczerwonego dla @52zdjecia ❤

A czerwona książka na zdjęciu to Jak zawsze  Z. Miłoszewskiego, niezmiennie polecam :)

#temattygodnia #52zdjęcia_11_2023 #gdziespomiedzy #bookphotography #bookstagram #bookstagrampl #kochampisać #kochamczytać #czerwień #letsmakephotographyfunagain #photography
Florka. Z pamiętnika ryjówki Roksana Jędrzejews Florka. Z pamiętnika ryjówki
Roksana Jędrzejewska-Wróbel 
Ilustracje: Jona Jung
Wydawnictwo Literatura

Może kiedyś będziecie iść do biblioteki, żeby poszukać czegoś fajnego dla dziecka. Może kiedyś będziecie szukać czegoś lekkiego i ładnego do poczytania w czasie choroby synka. Może wasza córka będzie się nuuuudzić.
To wtedy poszukajcie Florki. Florka to ryjówka, która opisuje swoje dni w zeszyciku - pamiętniku. Takie zwykle, codzienne życie, wiecie, jak to każda ryjówka, a to kałuża wyschnie, a to trudno się z kimś zaprzyjaźnić, a to czasu się szuka, żeby rodzice tak się nie spieszyli... Takie codzienne sprawy, opisane z dużą dozą humoru.
Na pewno spodobałoby się dzieciom w przedszkolu, muszę kiedyś spróbować! 

#gdziespomiedzy #bookphotography #bookstagrampl #czytamydzieciom #całapolskaczytadzieciom #polecamksiążkę #polecamdladzieci #kochamczytać #czytambolubię #florkazpamiętnikaryjówki #florka #roksanajędrzejewskawróbel #jonajung #wydawnictwoliteratura #zbiblioteki #wczytujebiblioteke  #zbiblioteki
Jakie jest piękniejsze miejsce na świecie? To n Jakie jest piękniejsze miejsce na świecie? 
To nie jest podchwytliwe pytanie, odpowiedź jest prościutka:
 najpiękniejsze miejsce na świecie to przytulna księgarnia, gdzie można wypić kawę. 
A nie, jednak było podchwytliwe, bo najpiękniejsze miejsce na świecie to kawiarnia, gdzie można przejrzeć i kupić książkę! 
Ogólnie niedaleko mnie, pół godziny drogi pociągiem, 20 minut pieszo i jest: Vademecum w Gdyni ❤ 
A spotkać się tam z dobrymi ludźmi to czysta rozkosz! 

@w.dziurawych.trampkach
@anna.borkowskaobojska 
Paulina - Love you girls ❤❤❤

#nocnekadry #52zdjęcia_11_2023  #52zdjecia @52zdjecia
#temattygodnia #bookphotography #bookstagram #gdynia #mojemiejscenaziemi #książki #księgarnia #ksiegarniavademecum #kochamczytać #czytambolubię
Dlaczego niebo jest niebieskie. Monika Chylińska Dlaczego niebo jest niebieskie. 
Monika Chylińska, Dawid Myśliwiec
Ilustracje: Karolina Mądro-Jabłońska 
Wyd. UNB, Lublin 2022 

Lubię, jak ktoś umie wyjaśniać dzieciom naukę. Ja sama często w szkole udawałam, że coś umiem. Nawet miałam "Bardzo dobry" z fizyki, co oznaczało, że mam bardzo dobrą pamięć przy kompletnym niezrozumieniu o czym mówię... Potem trafiłam na taką nauczycielkę z chemii, że aż maturę chciałam z tego przedmiotu zdawać! Tak mnie zachwyciło, w wieku lat około 17, że zaczynam coś rozumieć:) 
A dziś często korzystam w pracy z dobrych opracowań. Albo z filmików kanału "Nauka, to lubię. Junior" Tomasza Rożka albo z takich właśnie książek, jak na zdjęciu.  Nazwisko Dawida Myśliwca to polecajka sama w sobie! 
I naprawdę można z dzieckiem zerówkowym, wczesnoszkolnym poczytać, zrozumieć i się zachwycić pięknem nauki! 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #czytamdzieciom #polecamdladzieci #polecamksiążkę #ksiazkanaukowadladzieci #książkanaukowa #macierzyństwo #wyjaśniamy #naukowybełkot #dlaczegoniebojestniebieskie #dawidmyśliwiec #monikachylińska #karolinamądrojabłońska #lelonyodkrywają #ciekawedziecko #ciekawośćświata #polecamnauczycielomzerówki
Tuli-pucho-kłaczek Beatrice Alemagna (tekst i ilu Tuli-pucho-kłaczek
Beatrice Alemagna (tekst i ilustracje)
Wydawnictwo Wytwórnia, 2017

Książka dla dzieci od około 4, 5 lat do... do dorosłości. 
Nietypowa zarówno w treści jak i w stylu ilustracji - niejednoznaczna. Chwilami wręcz mroczna! A chwilami dowcipna i bardzo tuli-puchowa.
Mała Edyta myśli, że nie umie nic specjalnego, aż do dnia urodzin mamy. Szukając dla niej prezentu odkrywa, że umie znajdować wspaniałe, różowiutkie, pufające, włochatkowe, unikatowe stworzenia! A razem z Tuli-pucho-kłaczkiem odkrywa też, że ma w miasteczku wielu przyjaciół.
Książka jest króciutka, a zostaje w głowie na długo:)

#gdziespomiedzy #bookstagram
#bookstagrampl
#bookphotography
#kochamczytać #czytambolubię #czytamydzieciom #całapolskaczytadzieciom #polecamdladzieci #polecajki #polecamksiążkę #tulipuchokłaczek #wytwórnia #beatricealemagna #macierzyństwo #mamaidzieci #dlaprzedszkolaka 

Ps. Pierwszy raz zobaczyłam osoby, którym książeczka może się spodobać, mam nadzieję, że to dobry pomysł:)
O bibliotece Umberto Eco Wydanie z 1990r., Ossolin O bibliotece
Umberto Eco
Wydanie z 1990r., Ossolineum, z ilustracjami Marka Pijet

Panie Eco, wprosiłam się do Pana, rozsiadłam wygodnie, przyjęłam z chęcią kawę. Słucham. Kiwam głową, śmieję się z 19 punktów. Ale tak nagle koniec?! Już?! No wie Pan. Obrażam się. Żądam książki z esejami grubej na trzy palce, co najmniej. 
No dobrze, przyznaję, trochę zaimponował mi pański odczyt. Zwłaszcza w tym momencie, kiedy czuję, że Pan też się o biblioteki nie boi. Ileż to razy wieszczono z ponurym grymasem, że to już koniec, pas! A one trwają. Zmieniają się, ale trwają. Są czytniki, audiobooki, internety, ale są i zwykłe, staroświeckie książki i biblioteki. Czytanie to wciąż odkrywanie, to wciąż ekscytacja przy szperaniu na półkach. To wciąż przygoda. A wie Pan, piszę do Pana ponad 40 lat po pańskim odczycie. 
Owszem, jest pewien smutek w myśli, że tak wiele się zmienia... Sama pamiętam swoją miejską bibliotekę w Rumi, niedofinansowaną, nieremontowaną (dziś ten budynek jest już chyba zburzony), a ja mimo to wchodziłam tam z dreszczem emocji, czekając na to, co mi zaproponują moje bibliotekarki... albo co sama znajdę, wędrując między regałami. 
A w domu bawiłam się w bibliotekarkę. Zabawa, Panie Eco, wyglądała tak, że okładałam książki w szary papier, dawałam każdej numer, a potem spisywałam je wszystkie w specjalnych zeszytach. A jeszcze potem siadałam za biurkiem i nikomu nie pozwalałam nic wypożyczać.
Żartuję.
I tym żartobliwym akcentem kończę, panie Eco, za esej dziękuję. Kończę kawę, miło mi się z Panem gawędziło. Do zobaczenia zatem!
Pańska cicha wielbicielka ❤❤❤

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #bookphotography #umbertoeco #obibliotece #ossolineum #eseje #esejeoliteraturze #kochamczytać #mojemyśli #czytambolubię #niestatystyczny #polecamksiążkę #książka #dokawy
Kosmita Roksana Jędrzejewska-Wróbel Książka wy Kosmita
Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Książka wydana przez Fundację ING Dzieciom i skosultowana przez Fundację Synapsis.

Kosmita? No pojawił się, tak to czasem jest. Nikt nie pytał rodziny Jelonków o zgodę ani jej brak. Tym bardziej nikt nie pytał samego głównego zainteresowanego. Zjawił się właśnie taki i zajada przy stole ulubioną zupę ogórkową. Dla poczucia bezpieczeństwa trzyma się swojej łyżki. I dla bezpieczeństwa nosi kominiarkę, bez niej czuje się... smutno, źle. 
A on i tak często czuje się smutno i źle, bo wie, że jest trochę jak z innej bajki... Dużo rzeczy robi inaczej, czuje inaczej. Martwi się, o swoją siostrę, o swoich rodziców - nie chce, żeby przez niego płakali. Chce, żeby go, takiego kosmicznego, kochali i akceptowali. Tak jak on kocha ich, choć długo nie umie tego powiedzieć.
Opowieść o autystycznym dziecku, pisana  z punktu widzenia siostry, której rodzi się taki właśnie a nie inny braciszek, i przeplatana listami tegoż brata. Nie brakuje całej gamy uczuć - żalu, gniewu, smutku, zmęczenia, ale też miłości, radości... 
Polecam w ramach edukacji w stronę empatii. Ilustracje Jony Jung, rysowanie jakby dziecięcą ręką, dodają kolejną warstwę do tekstu. 
A ja mam egzemplarz z biblioteki, gdzie autorka ręcznie napisała tak: 
"Kosmita... bo może wylądować wszędzie! 
Z nadzieją, że po przeczytaniu tej książki nikt nie będzie przyglądał się innym od siebie bez zrozumienia. Bo wszyscy jesteśmy trochę kosmitami:)
Rosana
8 V 2013"

#gdziespomiedzy
#bookstagrampl
#bookphotography
#roksanajędrzejewskawróbel #kosmita #autyzm #polecamdladzieci #książkadlanauczycieli #książkadladzieci #macierzyństwo #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #fundacjaingdzieciom #książkadlarodzica  #książkadlaterapeutów #jonajung
Obiecałam sobie i @52zdjecia, że do tematu o szt Obiecałam sobie i @52zdjecia, że do tematu o sztuce poszukam coś w pokoju córki. Mogłam wziąć albumy o sztuce, jasne, ale ujął mnie za serce ten portrecik. Ujmuje mnie zresztą zawsze, jak wchodzę do jej pokoju... A że jest narysowany na ścianie, to już inny temat! 

I trzy zdjęcia z Gdyni, przespacerowanej w poszukiwaniu #trochęsztuki 

#gdziespomiedzy #temattygodnia #52zdjęcia_10_2023 #52zdjęcia #pieceofart #naścianie #letsmakephotographyfunagain #mojacórka #gdynia #artystycznie
Gdynia. Zimno, wiatr. Remonty. Tony brudów. Ale n Gdynia. Zimno, wiatr. Remonty. Tony brudów. Ale nie na zdjęciach 😉 

#gdziespomiedzy #gdynia #gdyniaofficial #pomorze #streetphotography #miasto #nadmorzem #spacerpomieście #spacerdobrynawszystko #zdjeciaztelefonu
Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak sobie ra Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak sobie radzić z życiem. 
Przemek Staroń
Wyd. Agora

Nastolatki nie mają łatwo. No nikt nie ma, co nie? Ba, nastolatki to nawet mają lepiej, bo mogą sięgnąć po jedną ważną rzecz, której brakuje doroslym - po książkę-pomocniczkę na życiowe trudności... I mogą iść do Szkoły bohaterek i bohaterów. Dorosłych też tam wpuszczają? 
Szkoła... Przemka Staronia to książka, która łączy tematykę filozoficzną, psychologiczną, etyczną z szerokim polem literatury, zarówno współczesnej jak i starszej. Od Platona do Harrego Pottera i Dumbledora. Przez Gwiezdne wojny i Mordor po drodze i jeszcze po wielu innych drogach. A zawsze ciekawie, mądrze i empatycznie. Z humorem - ilustracje Marty Ruszkowskiej robią dobrą robotę. Jest też boleśnie szczerze. 
Polecam nie tylko nastolatkom, ale też rodzicom, nauczycielom... Można pójść do tej Szkoły ma wagary, serio! 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #szkołabohaterekibohaterów #przemekstaroń #wydawnictwoagora #kochamczytać #czytambolubię #polecajki #polecamksiążkę #książkadlarodzica #książkadlanauczycieli #książkadlamłodzieży #książkapsychologiczna #książkafilozoficzna #etykaifilozofia #jaksobieradzićzżyciem
W ramach odpoczynku od emocji pisarskich :) I w r W ramach odpoczynku od emocji pisarskich :) 
I w ramach wyzwania @52zdjecia 
Ostatnio kuchnia jest dla mnie terenem walki, gdzie przegrywam na całej linii. Mam tylko nadzieję, że to w końcu minie :) Ileż można jeść kanapek z serem, no ludzie! 

#zjemcię #52zdjęcia_09_2023 #52zdjęcia #tematytygodnia #bezglutenu #celiakia #ciastozjabłkami #darkmoodphotography #gdziespomiedzy
Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgi Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień.
Alberto Manguel
Wyd. Drzazgi
Przekład Michał Tabaczyński

Ha! Wiedziałam! Wiedziałam,  że można być całkowicie zanurzonym w świecie słów i żyć czytaniem. I pisaniem. Jak autor Pożegnania... Wspaniałe są jego eseje. Niby spokojne i wyważone, a jednak co stronę byłam to zamyślona, to wzruszona, to zaintrygowana, jakbym czytała o miłości co najmniej!
Otwierając tę małą, niepozorną objętościowo książeczkę, miałam uczucie, że siadam z mądrym przyjacielem, w pokoju wypełnionym regałami. Na regałach ustawione są według tajemniczego klucza książki, sięgamy po nie, kiedy potrzebujemy wsparcia w rozmowie. Albo kiedy chcemy razem pomilczeć. Fotele z kraciastym odbiciem, lampki oświetlające nam strony,  gramofon z koncertem Bacha. Rozmawiamy o tworzeniu, o tajemnicach słów, o odpowiedzialności, o słownikach, o sprawiedliwości, o rozwoju, o tym, czy można zapisać sny, o bibliotekach - tych istniejących i tych zniszczonych, o pamięci...
I tylko szkoda, że te rozmowy się kończą. Tylko - czy na pewno? W książce pada cytat: "W moim końcu jest mój początek". Do zobaczenia zatem, panie Manguel! Do zobaczenia!

#gdziespomiedzy #bookphotography #bookstagram #bookstagrampl #pożegnaniezbiblioteką #pożegnaniezbibliotekąelegiazdziesięciorgiemnapomknień #wydawnictwodrzazgi #kochamczytać #polecamksiążkę #polecajki #albertomanguel #eseje #kochambiblioteki #niestatystyczny
Mój Instagram

  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

życie i ...

Całkiem nowy synek

26 września 2021
życie i ...

Żółte liście – część 3

5 listopada 2021
życie i ...

O marzeniach i życzeniach

30 grudnia 2022
życie i problemy

Rozum a emocje. O wychowaniu – część 3.

21 sierpnia 2022
życie i problemy

O żółtym kalendarzu

20 listopada 2021
życie i ...

Opowieści rodzinne. Wiosna – część 2

18 lutego 2023
życie i ...

Życie po 40-tce? Poznaj 10 niewiarygodnych faktów!

21 maja 2022
życie i książki

 Co przynosi Gwiazdor pod choinkę? Książki!  

11 grudnia 2022
życie i książki

Czytamy dzieciom. Tym trochę starszym.

26 listopada 2022
życie i ...

Pierniki i nie tylko – część 2

11 grudnia 2021

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme