Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
Na suszarce wiszą trzy pary świątecznych skarpetek

Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1

Posted on 8 grudnia 20218 grudnia 2021 by Ola

Otoczeni już jesteście lampkami? Otoczeni przez CBŚ – Coraz Bliżej Święta?

Świeczki, sweterki w świąteczne wzorki, czerwone skarpetki i te sprawy macie ogarnięte, jak mniemam? Doniczki skitrane po kątach bo „na święta” już powyciągane, reniferki patrzą z kącika zabawek, śniegowe kule, pozytywki… Paskudne zielone plastikowe choineczki skrzeczące „Jingle bells” już posłusznie skrzeczą, u was też?

Ja utknęłam na lampkach, dalej się jeszcze rozpędzam. Synek wyciągnął swoje ulubione świąteczne duperelki. Sweterki też powyciągałam, dzieci takie lubią, to do pracy noszę.

Wśród tych wszystkich świątecznych elementów, ręcznie robionych przez pokolenia dzieci ozdóbek (sentymentalnych, co wcale nie znaczy że pięknych; daleko im do instagramowych cudeniek) – kręci mi się całkiem naturalny człowiek, w wieku lat pięciu i zadaje świąteczne pytania…

– Mamo, a kto to był Herod? – moje ulubione. Ze wszystkich postaci, mając do wyboru Józefa, aniołów, pasterzy, króli i do licha całą zgraję innych, on wybrał sobie Heroda. Tłumaczę, że to był taki zły król, co bał się, że Jezusek odbierze mu władzę nad światem, że nie rozumiał, że Jezus to miał być taki król w naszych sercach, że symbolizuje wygraną miłości, dobroci – więc zły Herod tego nie rozumie i każe zabić nowo narodzonego Jezusa i wszystkich innych chłopców z Betlejem. I potem wymiękam i dodaję, że tym innych chłopcom też udało się uciec, tak jak Maryi, Józefowi i Jezuskowi. Bo co mam powiedzieć???

Wracamy z przedszkola, rozmawiamy o historyjkach okołobiblijnych, gdzie narodziny Jezuska to dopiero początek, dochodzimy do zmartwychwstania, ukrzyżowania ( w wersji możliwej dla 5-latka) i mój rezolutny człowiek mały rozkłada w końcu ręce, staje na środku drogi i mówi:

– Mama, ty kłamiesz! Nie ma takiego słowa jak zmartychstanie i kłamiesz!

– Zmartwychwstanie się mówi. I jest takie słowo, przecież je mówię. Jezus umarł a potem okazało się, że zwyciężył śmierć i grób był pusty.

– Mama, to powiedz mi w końcu, czy ten Jezus żyje czy nie żyje?!

– Rany, chłopie, chciałabym sama wiedzieć… Wiesz, ja myślę tak, że on żyje jak my chcemy żeby żył. Chcesz, żeby było w tobie dobro i miłość?

– No, chcę. To wtedy Jezus żyje? Ale mama, nie w sercu, tylko naprawdę? No, żyje czy nie?! – i co ja mam powiedzieć? Mogę tylko tak:

– O, patrz, jesteśmy już w domu! Kto pierwszy do furtki!

Do tego w przedszkolu mój człowieczek uczy się piosenki „Uciekali, uciekali”, z repertuaru Metra, taka bardzo smutna piosenka, bardzo pasująca do losu dzisiejszych uchodźców, i co go słyszę, jak to podśpiewuje, to mam ochotę rąbnąć ten głupi świat w nos. Kopnąć w tyłek. Zauważyliście, że święta bardzo podkreślają, ile złych rzeczy dzieje się na tym świecie? I jak niewiele można zrobić, poza łataniem małych dziurek, bo na te większe nie mamy sił, zasięgu i wpływu.

Ja moje jasełka w pracy robię już takie na spokojnie, bardziej z humorem, bo emocjonalnie nie zniosłabym słuchać codziennie na próbach wierszy i piosenek z Przekazem, Wzruszających i Ratujących Świat. Nie w tym roku.

Pilnuję się, żeby sobie nie zepsuć świąt moim depresyjnym nastawieniem, ponuractwem i żeby nie być jak Kłapouchy. Żeby sobie nie spierniczyć radości, nie zdmuchnąć resztek magii. Ale w tym roku wyjątkowo ciężko, trzeba by było żyć w świecie bez wiadomości żadnych, nic nie słuchać, internetu nie mieć… Tak całkowicie zanurzyć się w radość świąteczną nie potrafię.

Dni są krótkie, słońca W OGÓLE, sił mamy mało. Chyba, że tylko ja tak mam! No nie, nie wmówicie mi, że na pytanie, która godzina, kiedy odpowiadacie, że siedemnasta w nocy, to wszystko wam gra i jest okej. NIE UWIERZĘ! Nikt nie lubi, jak jest siedemnasta w nocy i ósma rano to też noc.

Więc uzgadniając, że sił mamy mało, a czasy ciężkie, róbmy to, co najważniejsze. Pijmy kawę, zamawiajmy zakupy przez internet spod kocyka, czytajmy blogi, oglądajmy filmy, czytajmy blogi, słuchajmy muzyki, może sił wystarczy i na jakąś książkę. Wspominałam o czytaniu blogów?…

Zapiszmy sobie, co jest najważniejsze w zaplanowaniu świąt i tego trzymajmy się jak przykazań i nie dowalajmy sobie nic ponad. Jak możemy wspomóc jakąś akcję, dorzucić coś do wystawionego koszyka w sklepie, to zróbmy to. To będzie taka mała kropelka, ale nasz zwyczajny świat składa się z małych kropelek, nie mamy mocy by być wodospadem, trudno.

Można też dołączyć do facebookowych akcji licytacyjnych, gdzie kupujemy i książki, i ubrania, i gadżety do domu a przy okazji pieniądze zasilają konto tam, gdzie jest to potrzebne bardziej niż w sieciowych sklepach.

Tu na przykład jest link do konta Zuzi, jej konto wciąż wymaga nowych zasobów finansowych na rehabilitację. Może i wy będziecie chcieli zerknąć na aukcje, coś fajnego na pewno znajdziecie!

Mam te swoje sposoby na ozdobienie domu. Nie stać mnie na rękodzieło na każdym kroku, ale wystarczy mi kilka elementów, ładnych, delikatnych, przyjemnych w oglądzie a nie oczojebnych. Mam to szczęście, że moje siostry robią piękne dekupażowe ozdoby i dostaję je wówczas w prezencie, uwielbiam to! Mam w domu dziecko, więc duperelek też się trochę znajdzie, trudno, ale nie ponad miarę. Mam ozdoby robione przez nas w domu, nie wychodzą piękne, ale są nasze i takie wiszą dumnie na choince. Jak ją ustroimy to pokażę wam nasze stado aniołków, mówię wam, śmiechom nie będzie końca! Mam ozdoby kupowane na kiermaszach, najchętniej takich charytatywnych. 

Tylko wiecie, jak wasze prywatne mini-człowieczki w domu chcą plastikową zabawkę – czyli setnego robota na przykład, bo to jest ten wymarzony – to nie ma zmiłuj, styl i szyk muszą poczekać…

Grunt, żebyśmy wszyscy czuli choć część tej spierniczonej – znaczy się pierniczkowej – radości. Jeżeli pomogą w tym czyściutkie okna, to dobra, niech ci będzie, ale jak nie masz na to natchnienia – to nie przejmuj się. Przyjdzie wiosna, zakwitną jabłonie i będzie czas i na okna. 

Wasza Ciotka Dobra Rada się zwija dalej w zimowy sen marzyć o wiośnie, a wy – możecie iść denerwować się porządkami, piernikami i oknami, albo iść marzyć ze mną! I dać z siebie tyle, ile trzeba, żeby nie zwariować.

I zapraszam na sesję zdjęciową, część 1 – oczywiście o ozdobach. I o piernikach też.

Część 2 niebawem – ładniejsza!

Pierniczki skomponowanym otoczeniu - lampki, gałązki, obrazki świąteczne
Próbowałam kiedyś zrobić sobie piękną świąteczną sesję, bo czemu nie...
Pierniczki skomponowanym otoczeniu - lampki, gałązki, obrazki świąteczne
... aż synek uświadomił mi, czemu jednak nie 🙂
Ozdoby świąteczne - plastikowa choineczka, zepsuta pozytywka, śniegowa kula
Moje ulubione trio świąteczne. Nie zna magii świat, kto nie słuchał skrzeczących pozytywek!
Strojenie choinki, kot próbuje wszystko zepsuć
Nie tylko synki uparcie próbują utrudnić wzniosłe przeżywanie świąt...
Obrazek bombki, w której odbija się kot i podpis "To ostatnia rzecz, którą widzi bombka przed śmiercią"
"To ostatnia rzecz, którą widzi bombka przed śmiercią"
Pierniczki ozdobione jako twarzyczki
Radosna twórczość
Pierniczek ozobiony jako duszek. Albo Lego Ninjago.
Pierniczek ozobiony jako duszek. Albo Lego Ninjago. Kto tam się w młodzieńczych fascynacjach rozezna...
Stół zastawiony kolorowymi piernikami
Wpis spierniczony - wersja optymistyczna...
... i wersja eko. Na spokojnie, wręcz smutno.
... i wersja eko. Na spokojnie, wręcz smutno.

Nawigacja wpisu

← Sto lat, kotku!
Pierniki i nie tylko – część 2 →

2 thoughts on “Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1”

  1. Bergamotka pisze:
    9 grudnia 2021 o 20:23

    Czytam Cię Olu jak dobrą książkę. A na widok bombki chwilę przed śmiercią parsknęłam śmiechem tak, że obudziłam i usypiane dzieci i mruczącą na nich pogromczynię naszych bombek. U nas pierniczki w kształcie zombie i czołgów.
    Nie zna życia, kto nie ma w domu pięciolatka.

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      10 grudnia 2021 o 06:14

      Najgorsze co można zrobić drugiej mamie – obudzić jej dzieci! Wybacz! 🙂 Dzięki za to pierwsze zdanie – nie dość, że jak książkę, to jeszcze dobrą, hehe. Pierniczki zombie – na to Piotrek jeszcze nie wpadł ale to pewnie kwestia czasu…

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Wrześniowo i jazzowo-folkowo. Co przyszło z wiatrem, z wiatrem odejdzie.
Julia Pietrucha.
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Opowieści rodzinne. Lato – część 2
  • Lilka i Henio
  • Literacki Sopot 2023
  • Opowieści rodzinne. Lato – część 1
  • Urlop. Kawa. Kryminał.

Często zaglądam do:

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Kasia Jurczyk Gniazdowanie Wyd. Na Szczęście __ Kasia Jurczyk
Gniazdowanie
Wyd. Na Szczęście 
_____________________
Gniazdowanie to (po książce dla dzieci o Antosiu) druga propozycja nowego na rynku wydawnictwa. Antoś bardzo się moim dzieciom podobał, a ja zaufałam wydawnictwu i książkę Kasi Jurczyk kupiłam tak szybko, że czytałam ją w dniu oficjalnej premiery!
To książka obyczajowa, z cyklu: o życiu, ale bez nudnego owijania w cukry i lukry.
Alicja, bohaterka, jest wplątana w przemocowe małżeństwo i w końcu próbuje odzyskać swoje życie, swoje poczucie wartości, chce odnaleźć się od nowa. Chce zbudować dla siebie i swojego syna nowy, bezpieczny dom, ale droga do spełnienia tego celu jest trudna przez okolicznosci zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne - wyjście z pewnych ról jest bardzo trudne. 
Ja zwykle lubię trochę więcej metafory w budowaniu fabuły, tu jest życie wprost. ALE właśnie dlatego będę ją mocno polecać. Jeżeli historia Alicji może komuś pomóc, to brak metafor jest iście najmniejszym problemem! A tu są nawet telefony i adresy stron, gdzie w przypadku doświadczania przemocy należy szukać pomocy i informacji. 
Podoba mi się też wątek sąsiadki, która nie boi się pomagać. A wiecie jak? Nawet zwykłym zapukaniem do drzwi w czasie awantury, żeby pożyczyć szklankę mleka, a naprawdę pokazać, że o wszystkim wie. Taka odwaga, drobna, a ważna. Potem robi więcej, ale już nie będę spojlerowac. A książkę - polecam! 
________________
#gdziespomiedzy
#bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #polecajka #książki #książkaobyczajowa #przemocdomowa #życiebezściemy #gniazdowanie #kasiajurczyk #wydawnictwonaszczęście
Temat tygodnia: dawno temu. Bez interpretacji, bo Temat tygodnia: dawno temu. 
Bez interpretacji, bo na samą myśl o takowej mam ciarki. No jak tu przyznać, że wszystko, co dziś takie ważne, za czym pędzę, gonię, szukam sił, próbuję, padam i się podnoszę - to jutro będzie puchem marnym i pokruszonym. Oplecionym przez bluszcze, bzy i powoje.
@52zdjecia - ja teraz bardzo poproszę o temat lekki i przyjemny. Żartobliwy najlepiej;)

#takieżycie #wszystkomarność #itakzginiemywzupie 

#gdziespomiedzy 

#dawnotemu #52zdjęcia_35_2023 #temattygodnia #52zdjęcia
Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanna Kuci Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Joanna Kuciel-Frydryszak
Wyd. Marginesy
_________________
Opisywać książki nie muszę, jest bestsellerem, jest tematem artykułów, jest czasem powodem do dyskusji.
To ja napiszę, czym są "Chłopki" dla mnie. I dlaczego cieszę się, że je przeczytałam.
Ta książka to kadr z przeszłości. Kadr sprzed stu lat. To dużo czy mało?
Dużo, jeżeli spojrzeć na postęp w wielu dziedzinach.
Mało, gdy wziąść pod uwagę, jak bardzo jeszcze tkwimy w tamtych stereotypach, jak życie naszych  babć wpływa na współczesne wybory. Mało, bo to wciąż jednak temat nieprzepracowany, nieprzegadany. Część wspomnień jest wypierana. Nie o wszystkim wiemy. 
A ta książka sprawia, że chcemy się obejrzeć w tył, w przeszłość, i spytać, jak to było w naszej rodzinie... 
Ja uważam, że takie rozmowy, powroty do dawnych lat, są bardzo potrzebne - jeżeli nie wiesz skąd przyszedłeś, możesz nie wiedzieć, dokąd idziesz. Możesz nie rozumieć i zbyt łatwo oceniać. 
Duża wartość tej książki leży też dla mnie w źródłach - są to prawdziwe pamiętniki, spisane historie, listy, ówczesne gazety... nie wszystkie, bo nie sposób ująć wszystkiego w jednej książce, ale jest to punkt wyjścia. Potem można sięgnąć po "Wymazaną granicę" czy "Był dwór nie ma dworu". 
Macie też jakieś książki, które uzupełniałyby "Chłopki"?
_______________
#gdziespomiedzy
#bookphotography #bookstagrampl #książki #literaturafaktu #chłopki #joannakucielfrydryszak #marginesy #kochamczytać #czytambolubię #polskawieś #niestatystyczny #polecajka
Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubion Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubionych pisarek. A za co pokochałam Atwood?
.
Za poczucie humoru. Takie ironiczne, czasem wręcz cyniczne. Jeżeli można mieć mroczne poczucie humoru, to kanadyjska pisarka je ma.
.
Za konsekwentne zdzieranie warstw. Nie zatrzymuj się w pół kroku, mówi Atwood, patrz, gdzie ta myśl cię zaprowadzi? Na pewno chcesz tam iść? Na pewno Ci się to podoba? Rzuciłeś hasło, a co ono naprawdę znaczy?
.
Za ludzką uczciwość. Brak pomników, piedestałów, zasłon i tabu. Siebie też nie oszczędza. 
.
Za to, że ocenę swoich bohaterów zostawia nam - czytelnikom.
.
Za umiejętność wchodzenia w przeróżne rodzaje osobowości - jaką ona musi mieć wyobraźnię! Jaką spostrzegawczość! 
.
Za odwagę - mówi głośno o problemach społecznych. Jest sobą. Czytałam kiedyś, że dorastanie w kanadyjskim lesie (Atwood tam właśnie się wychowywała, tak pracowali jej rodzice) uodporniło ją na pytanie "a co ludzie powiedzą?". 
.
Wreszcie za to, że czytając jej książki, to pomimo całej ich grozy, mroku i rozgrzebywania ludzkich emocji, nie czuję się pokaleczona. Ani dobijająco bezradna. Za słowo "czułosć" zostałabym zapewne nieźle zbesztana, ale pod surowością, przenikliwością książek Margaret Atwood kryje się ciut tkliwości. Może ciut nihilistycznej, ale jednak. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #margaretatwood #opowieśćpodręcznej #kamienneposłanie #dobrekości #opisaniu
Idzie swoją drogą. Dużo tam kamieni, buty dziu Idzie swoją drogą. 
Dużo tam kamieni, buty dziurawe, ale ona idzie. To ze słońcem, to pod wiatr. 
Głównie wędruje z kawą i kalendarzem pod pachą, jako Wielka Ogarniaczka Życia Rodzinnego.
Czasem wypisuje się z ram i tańczy po łąkach.

@w.dziurawych.trampkach
- czy to ty?

#kobiety_fotowtorek #gdziespomiedzy 
@fotowtorek_kfs #kfs #siostrzeństwo
Czas. Dobry, lepszy, najlepszy. Zły, gorszy, naj Czas.

Dobry, lepszy, najlepszy.
Zły, gorszy, najgorszy.

Było... Jest! 

Będzie?

Co zatrzymać? Co wypuścić?
Oglądać się za siebie czy iść dalej?

"To sprzedane do nieba, cała sztuka. Szczęśliwy, kto ten skrawek widział, niech większego szczęścia nie szuka"
(M. Pawlikowska-Jasnorzewska)

#52zdjęcia_33_2023 #czas #52zdjęcia #temattygodnia 
#bookphotography #bookstagram #kochamczytać #gdziespomiedzy #mariapawlikowskajasnorzewska
Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy c Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy chwycilam z regału Babci książkę "Życie jest snem". Uderzenie tej myśli - czy życie może być snem -  pamiętam do dziś. 
Co jest prawdą a co złudzeniem? Co  gwiazdami a co ich odbiciem w stawie?

Moje impresje na temat: #książka_fotowtorek 
dla @kobiecafotoszkola 

#gdziespomiedzy #kfs_fotowtorek #bookstagram #kochamczytać #życiejestsnem #czytambolubię #trochęwątpliwości
Mistrzowie opowieści. O kobiecie Wyd. Wielka Lite Mistrzowie opowieści. O kobiecie
Wyd. Wielka Litera 
___________________
O budowaniu własnego "ja".
"Ten trudny wiek..." - o dorastaniu.
O radzieckiej (nie)szczęśliwości.
O samotności rodem z "Wron" Dvorakowej, ale w scenerii fińskiej wsi.
"Bukiet kwiatów, który Xia przyniósł do kawiarni, jest naprawdę piękny, a ja umieram ze smutku".
O tym, jak zostać panią sprzątającą na własność i o tym, jak w końcu można wybuchnąć płaczem.
O Towarzystwie do Zadawania Pytań - Virginii Woolf - świetne!
O tym, co się dzieje pod pewnym łóżkiem w Egipcie i o tym, kto jest idealną niewiastą - siostra, a w nagrodę "na głowę włożono jej koronę: jeszcze większą czarną płachtę (...). Mnie dla odmiany, chcąc zmylić ojca, los i przeznaczenie, mama ubierała jak chlopaka, jakbym nie była (...) każdą inną kobietą z otworem".
O tym, jak wybrać między dwoma miłościami - do matki i do przyjaciółki.
O matce - czarownicy.
O opiekowaniu się dziećmi jak na dobrą matkę przystało (groteska, humoreska?)
O zawiści, zemście, żalu i obracaniu wszystkiego w proch.
O depresji, psychozie poporodowej.
O potrzebie wolności. Kto będzie bardziej wolny - kobieta czy roślina?
O śmierci. 
O kobiecie takiej jak ty? Jak ja?

Będę do nich wracać. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #polecajka #literaturapiękna #mistrzowieopowieści #mistrzowieopowieściokobiecie #okobiecie #wydawnictwowielkalitera #opowiadania
Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię. Nie Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię.  Nie jestem sentymentalna, reaguję alergicznie na hasło "kiedyś to było"; jak raz mąż zniósł ze strychu pudło z pamiątkami, w pierwszym odruchu wzruszyłam ramionami i chciałam wszystko wyrzucić. Bez żalu podarłam kilka starych zdjęć. 
Sentyment mam do szkoły. Zapach kredek i atramentu, czysty zeszyt, smak jabłka na drugie śniadanie (w domu obowiązkowo zupa mleczna) i widać duże poczucie bezpieczeństwa, skoro tak mi się dobrze kojarzy... może dlatego dziś pracuję w szkole ;)

#sentymenty #52zdjęcia_32_2023 #temattygodnia #52zdjęcia @52zdjecia
#wrzesień #szkoła #początek
#gdziespomiedzy
@zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te pa @zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te parę nazwisk, książek, z całego stosu rzeczy ważnych?! Jak miałam to wybrać ja?! Już chyba wolę wyzwanie typu: kup w Biedronce parówkę Patrycję!
Ale spróbowałam;)
I tak się przedstawia moja lista #54321 na dzień dzisiejszy:

5 książek, które kocham:
Pod słońcem Julii Fierdorczuk
Świat Dysku Terry'ego Pratchetta (że to trochę ponad 40 części? co tam, kocham każdą!)
Opowieść podręcznej Margaret Atwood (ale Testamenty już nie)
Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego 
Dziecko piątku Małgorzaty Musierowicz 

4 autorów, których książki biorę w ciemno:
Katarzyna Puzyńska
Julia Fiedorczuk
Margaret Atwood
Zofia Stanecka 

3 ulubione motywy:
macierzyństwo i wychowawcze dylematy
zwyczajne życie i młyny historii
szczegóły znaczące 

2 ulubione miejsca do czytania:
przy stole w kuchni
ławka bujana w ogrodzie (jeśli akurat taka gdzieś jest)

1 książka, która czeka na przeczytanie:
moja, hehe
a tak serio to leży ich cały stosik. W koszykach internetowych księgarni stosiki kolejne. W archiwach zapisanych polecajek bookstagramowych - jeszcze kolejne. A potem zawsze mogę wrócić do ulubionych-już-przeczytanych.

Uff, wybaczcie mi, moje wszystkie inne książki! Też was kocham! Każda z was była dla mnie w którymś momencie ważna, potrzebna - czy to do śmiechu, czy to do zamyślenia się... Następnym razem zgodzę się szybciej na bieganie w maratonie niż wybieranie spośród was! 
I kończę, bo przychodzą mi na myśl wszystkie książki, których nie wymieniłam ;)

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #wyzwanieczytelnicze #ulubioneksiążki #juliafiedorczuk #katarzynapuzyńska #zofiastanecka #margaretatwood #kochamczytać #niestatystyczny #jeżycjada #światdysku #wiedźmin
Moja melancholijna Lilka. Tak ją narysowała @muk Moja melancholijna Lilka.
Tak ją narysowała @mukozu.art - świetnie uchwyciła charakter mojej bohaterki! Dziękuję Ci! 

Wyganiając mojego wewnętrznego krytyka hen, daleko, odważylam się napisać więcej o książce, którą napisałam. Mimo, że opowieść jest pełna humoru, to jednak pewien melancholijny rys też w sobie ma. Trochę tęsknoty za zrozumieniem, przyjaźnią. Za pięknem. 

I napisałam o dwóch ważnych literacko rzeczach - wszystko na blogu :) link będzie w relacji 'Lilka i Henio'.

@kachna.krasnianka - dziękuję za motywację do wpisu ❤️

#gdziespomiedzy #kochampisać #bookstagrampl 
#melancholia_fotowtorek #kfs @fotowtorek_kfs 
#ilustracja #bajkadladzieci
To tylko awaria. To się poskleja. @52zdjecia - a To tylko awaria.
To się poskleja.

@52zdjecia - a już myślałam, że nic nie będę miała na 31 temat...
I oto przyszedł dzisiejszy dzień. Cały na biało i wyszczerzony w złośliwym uśmiechu. No żesz od rana wszystko nie tak! Poskarżę się tylko, że na mój przepyszny zakalec synek się wykrzywił i rzucił: "to jest obrzydliwe!". No cóż. 
Do pracy też nic nie przygotuję, bo mi laminarka wariuje.
To... idę poczytać! Patrzę na stosik przyfotelowy i chyba wybiorę dziś kolejne opowiadania z cyklu "Mistrzowie opowieści. O kobiecie". Chcę wszystkie książki z tej serii! I nie chcę już żadnych awarii ;)

#totylkoawaria #temattygodnia #52zdjęcia_31_2023 #52zdjęcia 
#gdziespomiedzy #kochamczytać
Mój Instagram

życie i książki życie i problemy

Historie rodzinne

22 stycznia 2022
życie i książki

Żółte liście – część 2

17 października 2021
życie i problemy

List do naszych dzieci

13 maja 2022
życie i ...

Życie i… lodówka.

4 czerwca 2022
życie i książki

Opowieści rodzinne. Prawie lato – część 6. Urodziny Hani

27 kwietnia 2023
życie i ...

Dialogi

11 listopada 2021
życie i ... życie i książki życie i problemy

Lilka i Henio

28 sierpnia 2023
życie i książki

Opowieści rodzinne. Wiosna – część 1

30 kwietnia 2022
życie i ...

Poranek i inne okoliczności przyrody

3 grudnia 2021
życie i problemy

Jesienne opowiadanie o listopadowym zmierzchu.

5 listopada 2022

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme