Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
Lilka i Henio - bohaterowie mojej książki, Lilka słucha zadumana, co Henio jej opowiada, w kąciku czytelniczym w przedszkolu

Lilka i Henio

Posted on 28 sierpnia 202328 sierpnia 2023 by Ola

"Lilka i Henio" - tak chciałabym zatytułować moją książkę. Najprościej, od imion bohaterów. A pod imionami kryją się postacie z całą gamą uczuć, przeżyć, strachów, śmiechów... Jak to w życiu - nawet, jeśli ma się dopiero sześć lat albo jeśli jest się magicznym krasnoludkiem!

Dawno, dawno temu, pewnego zimowego popołudnia, czekałam z dziećmi z mojej zerówki na koniec dnia i radosny powrót do domku. Zapadał grudniowy mrok, dzieci między sobą rozmawiały, trochę skakały – no dobrze, trochę bardzo skakały – i zauważyły, że jedna płytka w podłodze naszej szkolnej „poczekalni” jest dosyć chwiejna. Zaczęły się zastanawiać, co się stało? Czemu tajemnicza płytka chodnikowa się rusza? Czy tam mieszka jakiś krecik? A może nie miły krecik, tylko jakiś straszny potwór? Wąż? Smok? 

-A może to mały chochlik?… – usłyszałam głos jednej z moich dziewczynek. Siedziała spokojnie na krzesełku, machała nogami, dmuchnięciem odganiała z oczu grzywkę. Jej duże, zielone oczy miały rozmarzony wyraz, zapatrzyła się w tajemniczą podłogę. A ja sobie zapisałam tę chwilę w pamięci.

Wracałam do chochlika pod podłogą parę razy. A raczej to on już nas nie opuścił! Ba, wręcz się rozzuchwalił. Chochlik gubił dzieciom kredki, rozrzucał zabawki – bo przy sprzątaniu okazywało się, że przecież nikt się nimi nie bawił – a nawet psocił w zadaniach! Czasem rozcinał pokolorowane obrazki a dzieci musiały je z powrotem układać i pięknie, równiutko przyklejać na kartkach. Taki łobuziak.

Czas mijał, przeszła zima, wiosenne powietrze przyniosło ze sobą drobiny złotej magii. Zadziałała na mnie w ten sposób, że zaczęłam spisywać historyjki o magicznym stworzonku spod szkolnej podłogi. Z chochlika złoty magiczny pył zrobił krasnoludka, szkołę przeniósł do wymyślonej miejscowości o miłej nazwie: Miłczyce, a krasnoludkowi dał towarzyszkę, Lilkę. 

A za wszystkie psoty w sali krasnoludek dostał mało dostojne nazwisko: został, proszę ja was, Heniem Pryk-Pruk. 

Oto jak postacie z mojej książeczki narysowała Zuzanna Mukoid:

 

Lilka, bohaterka mojej książki, ciemne warkocze, duże oczy, nieco zagubiona i melancholijna
Henio, krasnoludek, czerwona czapeczka, połatane, nieco niechlujne ubranko, zmierzwiona broda, ale sympatyczny i ma ciepło w oczach

Zuzię poznałam dzięki Instagramowi, strasznie podobały mi się jej prace, delikatne i baśniowe. I odważyłam się spytać, czy i moich bohaterów mogłaby zwizualizować. Zrobiła to tak ładnie, że inaczej już sobie duetu Lilka i Henio nie wyobrażam! 

Jak macie ochotę zerknąć na prace Zuzanny, to można je znaleźć na tej stronie: instagram Zuzi.

Jaki ostatecznie jest Henio?

Zadziorny. Ma poczucie humoru. Uwielbia dobrze zjeść i dużo odpoczywać. Jest też bardzo praktyczny – po co ciągle prać wszystkie kubraczki, jak one zaraz są znowu brudne? Nie lepiej zjeść sobie drożdżóweczkę? 

Jak wszystkie krasnoludki, Henio goda trochę po śląsku, a ja nie wiem dlaczego. Lilka go nie spytała, może w kolejnej części się to wyjaśni… No cóż, stwory spod podłogi mają swoje tajemnice! 

Henio zna się trochę na czarach. Nie tak dobrze, jak babcia, bo nie zawsze jej słuchał uważnie, ale coś tam zapamiętał. Przekona się o tym pewna dziewczynka z grupy Lilki, kiedy będzie dokuczać innym… Bo Henio ma pod tym brudnym, połatanym kubraczkiem oddane i kochające serce. Lubi pomagać przyjaciołom. Choć nie zawsze umie.

Henio jest też niewidzialny. Kolejną tajemnicą z książki jest to, że jedna, jedyna Lilka z całej zerówkowej grupy go widzi. Czy to sprawka wróżki, która dotknęła jej oczu jeszcze w kołysce? Być może. 

A jaka jest Lilka?

Lilka sama chętnie byłaby niewidzialna. Najczęściej. Boi się nowych rzeczy, nie lubi hałasu, nie lubi, kiedy ktoś ją ocenia. Jednym z jej największych strachów jest ten przed popełnieniem błędu. Aż jej się płakać wtedy chce! Ma taki melancholijny rys w sobie, co znakomicie oddała Zuzia na ilustracji.

Na szczęście Liluchna ma śmieszną mamę, co rozmowami i wygłupami rozgoni lęki, ma tatę, który umie robić talizmany, a jak już trochę przywyknie do szkolnej zerówki, to tam też znajdzie przyjaciół. Chociaż tym największym będzie niewidzialny Henio. 

Czy to oznacza, że Lilka ucieka przed problemami w świat wyobraźni? Trochę tak.

Bo wiecie, Lilka jest trochę jak ja. Ja też od dzieciństwa uciekałam w świat książek i opowieści. Kiedy czytałam Dzieci z Bullerbyn, baśnie różne, Manię Lazurek, Anię z Zielonego Wzgórza, Cudaczka-Wyśmiewaczka, Naszą mamę czarodziejkę, przygody przeróżnych zwierząt, kotków, piesków i wiele innych – też uciekałam. Nabierałam sił. Potrzebowałam wyobrażać sobie, że jest świat, w którym jutro jest zawsze wolne od błędów, przyciągało mnie ciepło, przytulność, nagradzanie dobra. 

Pisząc o Lilce i Heniu trochę nawiązywałam do tamtych właśnie dziecięcych lat. Też chciałam napisać cos, co byłoby ciepłe i przytulne. 

Są dzieci, które lubią szybkie przygody, krótkie, głównie śmieszne. One znajdą na półkach księgarni wiele propozycji dla siebie. A są i takie, które lubią właśnie spokojniejszą opowieść, z odrobiną złotego magicznego pyłu. I z humorem też, bo bez poczucia humoru marny byłby nasz los! I dla nich powstała książka „Lilka i Henio”. 

Choć na razie powstała jedynie na pulpicie mojego laptopa.

***

Rozsyłam książkę do wydawnictw, jeszcze nikt się nie odezwał. Ale czekam. Jestem cierpliwa niczym wąż czający się na mysz. Niczym jaszczurka wygrzewająca się na słońcu. Jestem oazą cierpliwości. Mam pomysły na kolejne części, z innymi magicznymi stworkami, z innymi dziećmi, a wszystkich łączy szkoła w Miłczycach. I parę tajemnic…

Także trzymajcie kciuki! 

Pochwalę się też oficjalnie, że jeszcze w tym roku ukaże się antologia Księga bajek najnowszych, tom 2, nakładem wydawnictwa Borgis. I tam jedna z bajek będzie moja! Jak będę miała bardziej szczegółowe daty do przedstawienia, to natychmiast dam znać! 

Z frontu literackiego mam jeszcze jedną wspaniałą wiadomość: dostałam propozycję objęcia patronatem medialnym książki dla dzieci. I po rozmowie z autorką, panią Małgorzatą Cudak, zgodziłam się. Zgodziłam się z wielką ochotą, bo po to piękna książka będzie!!! Ale tu też robię pas i zostawiam was, kochani, w zawieszeniu, bo o szczegółach będę pisać później. 

Uśmiechnijcie się ze mną, uciekajcie też czasem w świat ciepłych, przytulnych słów. To dodaje siły.

A macie swoje książki, które – w dzieciństwie czy w dzisiejszych powichrowanych czasach – dodają wam sił? Podzielicie się? Będę czekać, czy to na fejsie, czy na insta, czy w rozmowach:)

 

Nawigacja wpisu

← Literacki Sopot 2023
Opowieści rodzinne. Lato – część 2 →

3 thoughts on “Lilka i Henio”

  1. Hanna Dominik pisze:
    28 sierpnia 2023 o 19:11

    Oleńko trzymam kciuki za rozwój i pomyślność twojej twórczości literackiej ale bez względu na sukcesy kocham cię i jestem z ciebie bardzo dumna ❤️❤️❤️ Jest taka książka która dodaje mi sił w teraźniejszych czasach to „Dziwne jest serce kobiece” napisała Zofia z Odrowąż – Pieniążków Skąpska Olu co oznacza ten patronat który masz objąć? Śpij dobrze kochana kolorowych snów

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      29 sierpnia 2023 o 05:27

      Dzięki 🙂 a patronat to forma reklamy, kiedy ja zobowiązuję się polecać daną książkę, a w zamian nazwa mojego bloga będzie na okładce. Własnym nazwiskiem firmuję więc dobrą literaturę!

      Odpowiedz
      1. Na Stronie Bajki pisze:
        29 sierpnia 2023 o 11:51

        Czuję się wyróżniona! Mamy nadzieję, że publikacja przyniesie dużo radości najmłodszym czytelnikom i ich dorosłym.
        Dziękuję Oli za objęcie jej swoim patronatem. No i że gdzieś pomiędzy wysyła w świat taką dawkę pozytywnych treści!

        Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Wrześniowo i jazzowo-folkowo. Co przyszło z wiatrem, z wiatrem odejdzie.
Julia Pietrucha.
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Opowieści rodzinne. Lato – część 2
  • Lilka i Henio
  • Literacki Sopot 2023
  • Opowieści rodzinne. Lato – część 1
  • Urlop. Kawa. Kryminał.

Często zaglądam do:

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Kasia Jurczyk Gniazdowanie Wyd. Na Szczęście __ Kasia Jurczyk
Gniazdowanie
Wyd. Na Szczęście 
_____________________
Gniazdowanie to (po książce dla dzieci o Antosiu) druga propozycja nowego na rynku wydawnictwa. Antoś bardzo się moim dzieciom podobał, a ja zaufałam wydawnictwu i książkę Kasi Jurczyk kupiłam tak szybko, że czytałam ją w dniu oficjalnej premiery!
To książka obyczajowa, z cyklu: o życiu, ale bez nudnego owijania w cukry i lukry.
Alicja, bohaterka, jest wplątana w przemocowe małżeństwo i w końcu próbuje odzyskać swoje życie, swoje poczucie wartości, chce odnaleźć się od nowa. Chce zbudować dla siebie i swojego syna nowy, bezpieczny dom, ale droga do spełnienia tego celu jest trudna przez okolicznosci zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne - wyjście z pewnych ról jest bardzo trudne. 
Ja zwykle lubię trochę więcej metafory w budowaniu fabuły, tu jest życie wprost. ALE właśnie dlatego będę ją mocno polecać. Jeżeli historia Alicji może komuś pomóc, to brak metafor jest iście najmniejszym problemem! A tu są nawet telefony i adresy stron, gdzie w przypadku doświadczania przemocy należy szukać pomocy i informacji. 
Podoba mi się też wątek sąsiadki, która nie boi się pomagać. A wiecie jak? Nawet zwykłym zapukaniem do drzwi w czasie awantury, żeby pożyczyć szklankę mleka, a naprawdę pokazać, że o wszystkim wie. Taka odwaga, drobna, a ważna. Potem robi więcej, ale już nie będę spojlerowac. A książkę - polecam! 
________________
#gdziespomiedzy
#bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #polecajka #książki #książkaobyczajowa #przemocdomowa #życiebezściemy #gniazdowanie #kasiajurczyk #wydawnictwonaszczęście
Temat tygodnia: dawno temu. Bez interpretacji, bo Temat tygodnia: dawno temu. 
Bez interpretacji, bo na samą myśl o takowej mam ciarki. No jak tu przyznać, że wszystko, co dziś takie ważne, za czym pędzę, gonię, szukam sił, próbuję, padam i się podnoszę - to jutro będzie puchem marnym i pokruszonym. Oplecionym przez bluszcze, bzy i powoje.
@52zdjecia - ja teraz bardzo poproszę o temat lekki i przyjemny. Żartobliwy najlepiej;)

#takieżycie #wszystkomarność #itakzginiemywzupie 

#gdziespomiedzy 

#dawnotemu #52zdjęcia_35_2023 #temattygodnia #52zdjęcia
Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanna Kuci Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Joanna Kuciel-Frydryszak
Wyd. Marginesy
_________________
Opisywać książki nie muszę, jest bestsellerem, jest tematem artykułów, jest czasem powodem do dyskusji.
To ja napiszę, czym są "Chłopki" dla mnie. I dlaczego cieszę się, że je przeczytałam.
Ta książka to kadr z przeszłości. Kadr sprzed stu lat. To dużo czy mało?
Dużo, jeżeli spojrzeć na postęp w wielu dziedzinach.
Mało, gdy wziąść pod uwagę, jak bardzo jeszcze tkwimy w tamtych stereotypach, jak życie naszych  babć wpływa na współczesne wybory. Mało, bo to wciąż jednak temat nieprzepracowany, nieprzegadany. Część wspomnień jest wypierana. Nie o wszystkim wiemy. 
A ta książka sprawia, że chcemy się obejrzeć w tył, w przeszłość, i spytać, jak to było w naszej rodzinie... 
Ja uważam, że takie rozmowy, powroty do dawnych lat, są bardzo potrzebne - jeżeli nie wiesz skąd przyszedłeś, możesz nie wiedzieć, dokąd idziesz. Możesz nie rozumieć i zbyt łatwo oceniać. 
Duża wartość tej książki leży też dla mnie w źródłach - są to prawdziwe pamiętniki, spisane historie, listy, ówczesne gazety... nie wszystkie, bo nie sposób ująć wszystkiego w jednej książce, ale jest to punkt wyjścia. Potem można sięgnąć po "Wymazaną granicę" czy "Był dwór nie ma dworu". 
Macie też jakieś książki, które uzupełniałyby "Chłopki"?
_______________
#gdziespomiedzy
#bookphotography #bookstagrampl #książki #literaturafaktu #chłopki #joannakucielfrydryszak #marginesy #kochamczytać #czytambolubię #polskawieś #niestatystyczny #polecajka
Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubion Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubionych pisarek. A za co pokochałam Atwood?
.
Za poczucie humoru. Takie ironiczne, czasem wręcz cyniczne. Jeżeli można mieć mroczne poczucie humoru, to kanadyjska pisarka je ma.
.
Za konsekwentne zdzieranie warstw. Nie zatrzymuj się w pół kroku, mówi Atwood, patrz, gdzie ta myśl cię zaprowadzi? Na pewno chcesz tam iść? Na pewno Ci się to podoba? Rzuciłeś hasło, a co ono naprawdę znaczy?
.
Za ludzką uczciwość. Brak pomników, piedestałów, zasłon i tabu. Siebie też nie oszczędza. 
.
Za to, że ocenę swoich bohaterów zostawia nam - czytelnikom.
.
Za umiejętność wchodzenia w przeróżne rodzaje osobowości - jaką ona musi mieć wyobraźnię! Jaką spostrzegawczość! 
.
Za odwagę - mówi głośno o problemach społecznych. Jest sobą. Czytałam kiedyś, że dorastanie w kanadyjskim lesie (Atwood tam właśnie się wychowywała, tak pracowali jej rodzice) uodporniło ją na pytanie "a co ludzie powiedzą?". 
.
Wreszcie za to, że czytając jej książki, to pomimo całej ich grozy, mroku i rozgrzebywania ludzkich emocji, nie czuję się pokaleczona. Ani dobijająco bezradna. Za słowo "czułosć" zostałabym zapewne nieźle zbesztana, ale pod surowością, przenikliwością książek Margaret Atwood kryje się ciut tkliwości. Może ciut nihilistycznej, ale jednak. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #margaretatwood #opowieśćpodręcznej #kamienneposłanie #dobrekości #opisaniu
Idzie swoją drogą. Dużo tam kamieni, buty dziu Idzie swoją drogą. 
Dużo tam kamieni, buty dziurawe, ale ona idzie. To ze słońcem, to pod wiatr. 
Głównie wędruje z kawą i kalendarzem pod pachą, jako Wielka Ogarniaczka Życia Rodzinnego.
Czasem wypisuje się z ram i tańczy po łąkach.

@w.dziurawych.trampkach
- czy to ty?

#kobiety_fotowtorek #gdziespomiedzy 
@fotowtorek_kfs #kfs #siostrzeństwo
Czas. Dobry, lepszy, najlepszy. Zły, gorszy, naj Czas.

Dobry, lepszy, najlepszy.
Zły, gorszy, najgorszy.

Było... Jest! 

Będzie?

Co zatrzymać? Co wypuścić?
Oglądać się za siebie czy iść dalej?

"To sprzedane do nieba, cała sztuka. Szczęśliwy, kto ten skrawek widział, niech większego szczęścia nie szuka"
(M. Pawlikowska-Jasnorzewska)

#52zdjęcia_33_2023 #czas #52zdjęcia #temattygodnia 
#bookphotography #bookstagram #kochamczytać #gdziespomiedzy #mariapawlikowskajasnorzewska
Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy c Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy chwycilam z regału Babci książkę "Życie jest snem". Uderzenie tej myśli - czy życie może być snem -  pamiętam do dziś. 
Co jest prawdą a co złudzeniem? Co  gwiazdami a co ich odbiciem w stawie?

Moje impresje na temat: #książka_fotowtorek 
dla @kobiecafotoszkola 

#gdziespomiedzy #kfs_fotowtorek #bookstagram #kochamczytać #życiejestsnem #czytambolubię #trochęwątpliwości
Mistrzowie opowieści. O kobiecie Wyd. Wielka Lite Mistrzowie opowieści. O kobiecie
Wyd. Wielka Litera 
___________________
O budowaniu własnego "ja".
"Ten trudny wiek..." - o dorastaniu.
O radzieckiej (nie)szczęśliwości.
O samotności rodem z "Wron" Dvorakowej, ale w scenerii fińskiej wsi.
"Bukiet kwiatów, który Xia przyniósł do kawiarni, jest naprawdę piękny, a ja umieram ze smutku".
O tym, jak zostać panią sprzątającą na własność i o tym, jak w końcu można wybuchnąć płaczem.
O Towarzystwie do Zadawania Pytań - Virginii Woolf - świetne!
O tym, co się dzieje pod pewnym łóżkiem w Egipcie i o tym, kto jest idealną niewiastą - siostra, a w nagrodę "na głowę włożono jej koronę: jeszcze większą czarną płachtę (...). Mnie dla odmiany, chcąc zmylić ojca, los i przeznaczenie, mama ubierała jak chlopaka, jakbym nie była (...) każdą inną kobietą z otworem".
O tym, jak wybrać między dwoma miłościami - do matki i do przyjaciółki.
O matce - czarownicy.
O opiekowaniu się dziećmi jak na dobrą matkę przystało (groteska, humoreska?)
O zawiści, zemście, żalu i obracaniu wszystkiego w proch.
O depresji, psychozie poporodowej.
O potrzebie wolności. Kto będzie bardziej wolny - kobieta czy roślina?
O śmierci. 
O kobiecie takiej jak ty? Jak ja?

Będę do nich wracać. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #polecajka #literaturapiękna #mistrzowieopowieści #mistrzowieopowieściokobiecie #okobiecie #wydawnictwowielkalitera #opowiadania
Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię. Nie Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię.  Nie jestem sentymentalna, reaguję alergicznie na hasło "kiedyś to było"; jak raz mąż zniósł ze strychu pudło z pamiątkami, w pierwszym odruchu wzruszyłam ramionami i chciałam wszystko wyrzucić. Bez żalu podarłam kilka starych zdjęć. 
Sentyment mam do szkoły. Zapach kredek i atramentu, czysty zeszyt, smak jabłka na drugie śniadanie (w domu obowiązkowo zupa mleczna) i widać duże poczucie bezpieczeństwa, skoro tak mi się dobrze kojarzy... może dlatego dziś pracuję w szkole ;)

#sentymenty #52zdjęcia_32_2023 #temattygodnia #52zdjęcia @52zdjecia
#wrzesień #szkoła #początek
#gdziespomiedzy
@zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te pa @zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te parę nazwisk, książek, z całego stosu rzeczy ważnych?! Jak miałam to wybrać ja?! Już chyba wolę wyzwanie typu: kup w Biedronce parówkę Patrycję!
Ale spróbowałam;)
I tak się przedstawia moja lista #54321 na dzień dzisiejszy:

5 książek, które kocham:
Pod słońcem Julii Fierdorczuk
Świat Dysku Terry'ego Pratchetta (że to trochę ponad 40 części? co tam, kocham każdą!)
Opowieść podręcznej Margaret Atwood (ale Testamenty już nie)
Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego 
Dziecko piątku Małgorzaty Musierowicz 

4 autorów, których książki biorę w ciemno:
Katarzyna Puzyńska
Julia Fiedorczuk
Margaret Atwood
Zofia Stanecka 

3 ulubione motywy:
macierzyństwo i wychowawcze dylematy
zwyczajne życie i młyny historii
szczegóły znaczące 

2 ulubione miejsca do czytania:
przy stole w kuchni
ławka bujana w ogrodzie (jeśli akurat taka gdzieś jest)

1 książka, która czeka na przeczytanie:
moja, hehe
a tak serio to leży ich cały stosik. W koszykach internetowych księgarni stosiki kolejne. W archiwach zapisanych polecajek bookstagramowych - jeszcze kolejne. A potem zawsze mogę wrócić do ulubionych-już-przeczytanych.

Uff, wybaczcie mi, moje wszystkie inne książki! Też was kocham! Każda z was była dla mnie w którymś momencie ważna, potrzebna - czy to do śmiechu, czy to do zamyślenia się... Następnym razem zgodzę się szybciej na bieganie w maratonie niż wybieranie spośród was! 
I kończę, bo przychodzą mi na myśl wszystkie książki, których nie wymieniłam ;)

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #wyzwanieczytelnicze #ulubioneksiążki #juliafiedorczuk #katarzynapuzyńska #zofiastanecka #margaretatwood #kochamczytać #niestatystyczny #jeżycjada #światdysku #wiedźmin
Moja melancholijna Lilka. Tak ją narysowała @muk Moja melancholijna Lilka.
Tak ją narysowała @mukozu.art - świetnie uchwyciła charakter mojej bohaterki! Dziękuję Ci! 

Wyganiając mojego wewnętrznego krytyka hen, daleko, odważylam się napisać więcej o książce, którą napisałam. Mimo, że opowieść jest pełna humoru, to jednak pewien melancholijny rys też w sobie ma. Trochę tęsknoty za zrozumieniem, przyjaźnią. Za pięknem. 

I napisałam o dwóch ważnych literacko rzeczach - wszystko na blogu :) link będzie w relacji 'Lilka i Henio'.

@kachna.krasnianka - dziękuję za motywację do wpisu ❤️

#gdziespomiedzy #kochampisać #bookstagrampl 
#melancholia_fotowtorek #kfs @fotowtorek_kfs 
#ilustracja #bajkadladzieci
To tylko awaria. To się poskleja. @52zdjecia - a To tylko awaria.
To się poskleja.

@52zdjecia - a już myślałam, że nic nie będę miała na 31 temat...
I oto przyszedł dzisiejszy dzień. Cały na biało i wyszczerzony w złośliwym uśmiechu. No żesz od rana wszystko nie tak! Poskarżę się tylko, że na mój przepyszny zakalec synek się wykrzywił i rzucił: "to jest obrzydliwe!". No cóż. 
Do pracy też nic nie przygotuję, bo mi laminarka wariuje.
To... idę poczytać! Patrzę na stosik przyfotelowy i chyba wybiorę dziś kolejne opowiadania z cyklu "Mistrzowie opowieści. O kobiecie". Chcę wszystkie książki z tej serii! I nie chcę już żadnych awarii ;)

#totylkoawaria #temattygodnia #52zdjęcia_31_2023 #52zdjęcia 
#gdziespomiedzy #kochamczytać
Mój Instagram

życie i książki

Moje miasteczko Bełz

25 września 2022
życie i książki

Wakacje #2. Książki!

10 lipca 2022
życie i ...

Rozmowy. Hania

15 października 2022
życie i ...

Poranek i inne okoliczności przyrody

3 grudnia 2021
życie i ...

O pisaniu.

23 października 2022
życie i ...

Dzień jak co dzień

2 grudnia 2022
życie i problemy

Wpis od Miss Fereiry

14 października 2021
życie i problemy

Czas.

2 sierpnia 2022
życie i problemy

Taki sobie zwyczajny tydzień

23 października 2021
życie i ...

O dziecku, co jest mądrzejsze od mamy

28 września 2021

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme