Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
czarno białe zdjęcie, gdzie trzymam drewniane literki A i Z, w tle regał z książkami, bo książka jest dobra na wszystko

Książka dobra na wszystko!

Posted on 19 listopada 202319 listopada 2023 by Ola

Oczywiście, można pałętać się po świecie i robić ponure zdjęcia kałuż, odlatujących ptaków i ostatniego drżącego na gałązce listka, ale na szczęście można też siedzieć wieczorkiem (lub porankiem) w domku, z kawą - i poczytać. Jak szukacie polecajek - to zapraszam!

Staram się na bieżąco spisywać historię przeczytanych książek na moim instagramie, ale lubię też mieć je wszystkie tu, razem, przy okazji poprzypominać sobie, co warto polecić, co przetrwało próbę czasu… Poza tym nie każdy z instagrama korzysta. Ja akurat polubiłam tę insta-przestrzeń. Jest zabawnie, jest z przymrużeniem oka, czasem z wisielczym humorem – to tylko instagram… Nie szukam w nim prawdy objawionej ani wielkiej głębi duchowej. Czasem z kimś poważniej porozmawiam, owszem – i to też jest ciekawe doświadczenie.

Ale! Wy tu po książki zaglądacie, a nie po moje wewnętrzne refleksje. 

To tylko jeszcze jedna anegdotka: 

Mąż: – Chyba reszta naszej rodziny poszła dziś na Andrzejki, a nam nic nie powiedzieli!

Ja: – Dobrze, że mi to mówisz! Muszę im za to podziękować!

Ale serio – czy może być coś lepszego niż wieczór z książką? Ona cię nie oceni, to najwyżej ty ją możesz odrzucić, jak ci się nie spodoba, a możesz się też zaprzyjaźnić nic nie mówiąc, możesz mieć poczucie kontroli nad swoim życiem, kiedy wybierasz, co będziesz czytać – a tak naprawdę nigdy nie wiesz, co się stanie po przewróceniu paru kartek. Ciekawość, złość, czasem ciarki na plecach, czasem nawet wymknie ci się chichot lub wręcz otwarty wybuch śmiechu. No gdzie takie emocje na imprezie?!

To uwaga, zapisujcie sobie, co się wam spodobało i też czytajcie.

okładka książki Długa Odpowiedź, w geometryczne wzory, w ciepłych odcieniach czerwieni i beżów
książka na ciemnym tle, światło prześwituje między cieniami

Anna Hogeland, Długa odpowiedź, Wyd. Pauza

Książka – opowieść o macierzyństwie. Trzeba się w niej przyzwyczaić do niespiesznej formuły, dać sobie czas na wysłuchanie bohaterek. Nic nie przyspieszymy, jak to w życiu, musi minąć każda chwila, czy to dobra, czy to zła. Zanurzamy się nie tylko w czasie ale i w każdej emocji.
A tych przy temacie macierzyństwa nie brakuje! Zaczynając od samego początku – raz to moment uniesienia i zapomnienia, raz lekarskich wyliczeń – poprzez każdy dzień ciąży – codziennie to huragan emocji.
A zmienia się w prawdziwe tornado, kiedy dochodzą komplikacje. Dylematy, gdzie żadne rozwiązanie nie będzie „szczęśliwe”.
Szczęściem jest wciąż mieć nadzieję.
Chwilą szczęścia jest móc podzielić się swoją opowieścią.
Tytuł powieści to „Długa odpowiedź”. A jak właściwie brzmi pytanie?
O czym marzysz? Za czym tęsknisz? Czego się boisz? Chcesz mnie wysłuchać? Zrozumiesz mnie?

„Długa odpowiedź” zostaje w głowie i kiełkuje nowymi myślami, wracają obrazy, przypominają się różne sceny i emocje bohaterek. To też Długa podróż…
_____________________

I taka jeszcze przyziemna myśl pojawiła mi się w trakcie czytania 🙂 wiecie, czego zazdrościłam bohaterom? Że jak trzeba, to przeprowadzają się, wynajmują nowy dom, rach-ciach. Rozumiecie, WYNAJMUJĄ. Niech żyje polskie powszechne budownictwo na wynajem… A, sorry… Może kiedyś;)

Jednym słowem – akcji mało, książka do przemyśleń:) Dobra na dłuższy wieczór.

książka Jestem tatą!, czarno- żółta, na tle takich samych kolorów

Jestem tatą! Rozmawia Joanna Dropsio-Czaplińska, Wyd. Tamaryn

„Synu, ja ci dobrze radzę, synu, ja cię poprowadzę przez życie dobrymi radami, byś wyszedł na ludzi a nie drzwiami” – pamiętacie piosenkę Maleńczuka? Taka bardziej smutna była niż ta książka.  Tu obraz  jest optymistyczny. 

Pytałam kiedyś, przy okazji książki o przeżyciach macierzyńskich, czy jest taki książkowy odpowiednik o tacierzyństwie. O byciu rodzicem ale z punktu widzenia taty.
I znalazłam rozmowy zebrane w Jestem tatą. Ciekawe nazwiska, różne perspektywy, fajne przemyślenia, choć sprzed prawie dziesięciu lat. Można mężom, partnerom śmiało podrzucić, jakby szukali odrobiny wsparcia w byciu tatą-na-dobre-i-na-złe. Wybrani do książki ojcowie nie uciekają od swoich dzieci, od rozmów, od budowania więzi, od chorób… Mają swoje wątpliwości ale nie tłumią ich, nie udają wszystkowiedzących.
Ciekawe, ale będę szukać dalej. To było ojcostwo po tej jasnej stronie mocy. 

Jednym słowem: przeczytać koniecznie, może coś się uda wprowadzić w nasze zwykłe codzienne realia. Na co dobra ta książka? – pomaga uwierzyć, że można być po jasnej stronie tacierzyństwa.

książka Dzieciaki, dosyć ponura atmosfera, czarne tło i okładka z czerwonymi akcentami

Dawid Karpiuk, Dzieciaki, Wyd. Agora

Było o mamie, było o tacie, to będzie też coś o dzieciach! Ale… Ale nie będzie lekko, miło i przyjemnie. „Ta książka to emocjonalny nokaut” – pisze Tomasz Bilicki, psychoterapeuta, i ma rację.
Dzieciaki to luźno połączone historie młodych dorosłych, którzy wchodzą w życie. Ale nie wchodzą lekko, tanecznie. Raczej chyłkiem. Ukradkiem. Tylnymi drzwiami. Z flaszką pod połami bluzy, z receptą na najlepsze mieszanki leków. Z bliznami. Ciągną za sobą historie, od których niejeden dorosły by się załamał.
Czyta się właściwie bardziej jak reportaż, zwłaszcza jak wiadomo, że wszystkie opisane historie wydarzyły się naprawdę.
A Dawid Karpiuk jako autor nie wchodzi w rolę moralizatora. Opowiada. Przekazuje. Kieruje twoją uwagę na te właśnie Dzieciaki.
I rzeczywiście, mocno to uderza po emocjach.

Jednym słowem: mocna książka, nie dla relaksu. To jak ma się do tematu: książka dobra na wszystko? – bo jest dobra, by pomóc zrozumieć, że nie możemy pochopnie oceniać ludzi. Nigdy nie wiemy, jakie historie za nimi stoją. Jak spartaczone ktoś miał dzieciństwo. Z czym musi sobie radzić. 

To już nie jest jasna strona mocy – to jej rozpaczliwe poszukiwanie.

książka Nie wszyscy pójdziemy do raju, leżąca na podłodze, wyciągam po nią rękę

Olga Górska, Nie wszyscy pójdziemy do raju, Wyd. Drzazgi

W pół drogi między jasnością a ciemnością można spotkać się z książką Olgi Górskiej – też o rodzinie, dorastaniu.

Niezbyt długa książka, w sam raz na weekend w domku, choć niełatwa do czytania. Ale było warto. 
Bo teraz co spojrzę na okładkę, to będę się zastanawiać: istniała Betty czy nie istniała? Co było prawdą, a co nie? Kiedy bohaterka książki przyznaje, iż lubi zmyślać, to robi się ciekawie. Takie mrugnięcie oczkiem do czytelnika. Przyszedłeś po prawdę czy po fikcję? Czego szukasz w książkach? Chcesz zwykłego życia czy trochę je jednak ubarwić, coś pozmieniać, zaciekawić cię…
Ale ogólnie nie jest to książka do śmiechu.
Jest snutą na poboczu drogi próbą odpowiedzi na pytanie, kim jestem. Kim byłam. Dlaczego tak bardzo dręczyło mnie poczucie winy. Przepraszam – pada za często… Jest też rzutem oka w lata transformacji, gdzie nie wspomina się gum Donald, tylko biedę i ubrania z targowiska, najtańsze, wyśmiewane. Sama nosiłam ubrania z paczek niemieckich, ale miałam to szczęście, że raczej nie zwracano na to uwagi, bo wszyscy nosili to, co było pod ręką. Nikt mnie za to dręczył. W przeciwieństwie do dziewczyny z książki.
Olga Górska podbiła mnie szczególnie opisem przeżyć z dzieciństwa i wczesnej młodości – mimo wszystkich błędów, rozmów nie o tym, ucieczek, smutków, wyobrażania sobie alternatywnej rzeczywistości – jest w jej opisach też odrobina nadziei. Przysłoniętej słusznym gniewem no to, jak bardzo młoda dziewczyna odkrywającą, iż jest lesbijką, czuła się wyobcowana. Dużo tu krytycznego spojrzenia na społeczeństwo, na kościół, na rówieśników.  Dużo też zmysłowości, odkrywania siebie.  Zaplątania wręcz w sieć nowego – dorastającego – odkrywania świata. 

Nie wszyscy pójdziemy do raju – ale możemy się tam czasem odnaleźć już dziś. Na chwilę. Chyba ta właśnie odrobina nadziei i poczucia (jednak! W końcu!) wolności jest siłą książki.
Chwilami przypominała mi Wrony Petry Dvořákovej, ale Wrony tej nadziei nie dawały.
Jak pisze Adam Pluszka na okładce: to książka niezwykła, zmysłowa, gęsta, niepokojąca i tajemnicza. Ja dodam: i prawdziwa. Mimo alternatywnej czasem rzeczywistości.

Jednym słowem: książka gęsta od emocji. Na co dobra? – pozwala wejść w inny świat. Poznać nową perspektywę. Może cię też zdenerwować!

książka Skąd, leżąca na magazynie. Książki. Magazyn do czytania.

Saša Stanišić, Skąd, Wyd. Książkowe Klimaty

Też książka o dorastaniu, też życiowa. Też lekko skręca w stronę wyimaginowanej rzeczywistości – ale nie tak jak robiła to Olga Górska. Olga wymyślała na bieżąco, Stanisić odwołuje się do starych wierzeń z rodzinnych stron. 

Jak to się zaczęło? Było tak:
– Ola, kupiłabyś książkę po przeczytaniu jednego jej fragmentu?
– Pokaż.
Przeczytałyśmy jedno zdanie, drugie. I Kasia kupiła „Skąd”, choć wcześniej nic o tym nie słyszałyśmy.
Lubię takie literackie drogi. Kiedy czasem zejdziesz z utartego szlaku, nie wiesz, co cię czeka, nie wiesz, gdzie trafisz…
I co znajdziesz.

A znalazłyśmy książkę genialną!
Skąd to snuta z lekką zadumą opowieść jakby biograficzna.
O emigracji, o rozpadzie Jugosławii, o demonach nacjonalizmu, o dzieciństwie, dorastaniu, o smokach, o wężach. W tej jakby biografii pojawiają się telefony do mamy: Mamo, to wydarzyło się naprawdę? Synek, to było zupełnie inaczej!
Więc też opowieść o pamięci, o tożsamości.
I o babci Kristinie. Ja też chcę umrzeć jak babcia Kristina – przy dobrej Opowieści. Takiej, co prostymi słowami, celnymi pytaniami i z czułym uśmiechem przekazuje, że najważniejsze to… Może to skąd jesteś? Dokąd idziesz? Z kim?
Może najważniejsze to marzenie o tym, by nikt nie musiał się bać tego, skąd idzie. I dokąd. I z kim.

Jednym słowem – wciągająca Opowieść. Dobra na zamyślenie nad zjawiskiem emigracji.

 

książka Gniazdowanie, kolorowa, jasna, z porzeczkami i słonecznikami

Kasia Jurczyk, Gniazdowanie, Wyd. Na Szczęście

Gniazdowanie to (po książce dla dzieci o Antosiu) druga propozycja nowego na rynku wydawnictwa. Antoś bardzo się moim dzieciom podobał, a ja zaufałam wydawnictwu i książkę Kasi Jurczyk kupiłam tak szybko, że czytałam ją w dniu oficjalnej premiery!
To książka obyczajowa, z cyklu: o życiu, ale bez nudnego owijania w cukry i lukry.
Alicja, bohaterka, jest wplątana w przemocowe małżeństwo i w końcu próbuje odzyskać swoje życie, swoje poczucie wartości, chce odnaleźć się od nowa. Chce zbudować dla siebie i swojego syna nowy, bezpieczny dom, ale droga do spełnienia tego celu jest trudna przez okoliczności zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne – wyjście z pewnych ról jest bardzo trudne.

Ja zwykle lubię trochę więcej metafory w budowaniu fabuły, tu jest życie wprost.

ALE właśnie dlatego będę ją mocno polecać. Jeżeli historia Alicji może komuś pomóc, to brak metafor jest iście najmniejszym problemem! A tu są nawet telefony i adresy stron, gdzie w przypadku doświadczania przemocy należy szukać wsparcia.

Podoba mi się też wątek sąsiadki, która nie boi się pomagać. A wiecie jak? Nawet zwykłym zapukaniem do drzwi w czasie awantury, żeby pożyczyć szklankę mleka, a naprawdę pokazać, że o wszystkim wie. Taka odwaga, drobna, a ważna. Potem robi więcej, ale już nie będę spojlerowac. A książkę – polecam!

Jednym słowem: życiowa, dobra obyczajówka. Na co dobra? – na kibicowanie Alicji i wszystkim tym, którzy chcą normalniej żyć. Czy to będzie  kobieta, czy mężczyzna. Każdy z nas zasługuje na prawo do szczęścia.

okładka książki Znikając, z zakłądką o smutnej płaczącej w ukryciu dziewczynie

Anna J. Dudek, Znikając. Reportaże o matkach, Wyd. Znak Horyzont

Jak już jesteśmy dziś przy różnych historiach rodzinnych, to moją kolejną polecajką będą reportaże pod znamienitym tytułem Znikając. 

Książka, która musiała być na moim regale, wśród innych macierzyńskich. Stanie zaraz obok „Też tak mam” M. Kostyszyn, choć tam było o kobietach, nie tylko matkach.


Przeczytane reportaże to niby nic nowego, człowiek jedne historie zna z życia, o innych już kiedyś czytał – a jednak niepowtarzalne. Pozornie tak zwyczajne a jednak pojawia się w nich cała gama kolorów życia. Raz po raz uderza mnie, jak wiele twarzy ma bycie mamą. Miłość, strach, radość, rozpacz, pewność siebie bądź jej brak; do tego dziesiątki różnych charakterów, są mamy odważniejsze, są nieśmiałe, są pełne optymizmu, ale są i te pełne wątpliwości. Chcę wiedzieć o nich wszystkich.

Czytanie o odcieniach macierzyństwa jest jak nałóg – chcę jeszcze i jeszcze. Szukam swojej historii? Swojej metaforycznej wioski? Nie chcę zniknąć? Chcę zrozumieć.

Jednym słowem: o byciu mamą – lektura obowiązkowa. Dobra na jesienną zadumę. Ale humoru nie poprawi.

 

okładka książki Chłopki, na tle polnej drogi
Autorka książki Chłopki, Joanna Kuciel-Frydryszak i ja, dostaję autograf
autorka książki, pani Joanna Kuciel-Frydryszak, na spotkaniu autorskim w Gdyni. Foto by Kasia:)

Joanna Kuciel-Frydryszak, Chłopki. Opowieść o naszych babkach. Wyd. Marginesy

Książka, która stała się bestsellerem, jest tematem artykułów, jest czasem powodem do dyskusji. Niektórzy zarzucają autorce stronniczość, bo „przecież akurat moja mama zapamiętała wieś inaczej i to znaczy, że ta z książki jest zmyślona!”. Może niektórzy zapamiętali wieś inaczej, nie przeczę. Może mieli więcej szczęścia, więcej par butów w domu, mogli chodzić do szkoły, mogli wspomóc się gosposią, mieli o parę worków mąki na zapas więcej… i być może chłopki z książki były gdzieś obok.

Ale ta opowieść jest szersza. Oddaje głos właśnie tym kobietom, które dotychczas były tłem zaledwie – to ważny i potrzebny pomysł.

Ta książka to kadr z przeszłości. Kadr sprzed stu lat. To dużo czy mało?
Dużo, jeżeli spojrzeć na postęp w wielu dziedzinach.
Mało, gdy wziąć pod uwagę, jak bardzo jeszcze tkwimy w tamtych stereotypach, jak życie naszych babć wpływa na współczesne wybory. Mało, bo to wciąż jednak temat nieprzepracowany, nieprzegadany. Część wspomnień jest wypierana. Nie o wszystkim wiemy.
A ta książka sprawia, że chcemy się obejrzeć w tył, w przeszłość, i spytać, jak to było w naszej rodzinie…
Ja uważam, że takie rozmowy, powroty do dawnych lat, są bardzo potrzebne – jeżeli nie wiesz skąd przyszedłeś, możesz nie wiedzieć, dokąd idziesz. Możesz nie rozumieć i zbyt łatwo oceniać.

Podobno traumy jednego pokolenia odbijają się na trzech kolejnych – i ta książka, jej społeczny odbiór – zdaje się to potwierdzać. Na spotkaniu w Gdyni pani Joanna opowiadała, ile to usłyszała historii od czytelników… Że po przeczytaniu lepiej rozumieją własną rodzinę. Może nie zawsze umieją wybaczyć, ale już patrzą inaczej. Widzą, jaką drogę przeszły prababki, często właśnie boso, umęczone pracą ponad miarę, żeby coś lepszego zaoferować swoim dzieciom. Wiek XX zresztą dla nikogo nie był łaskawy. 
Duża wartość tej książki leży też dla mnie w źródłach – są to prawdziwe pamiętniki, spisane historie, listy, ówczesne gazety… nie wszystkie, bo nie sposób ująć wszystkiego w jednej książce, ale jest to punkt wyjścia.

Potem można sięgnąć po Wymazaną granicę T. Grzywaczewskiego czy Był dwór nie ma dworu A. Wylegały. Albo po  Chamstwo K. Pobłockiego, Panny z Wesela M. Śliwińskiej, Matrymonium: o małżeństwie nieromantycznym A. Urbanik-Kopeć. Niedawno też pojawiły się Ziemianki, tego samego wydawnictwa, co Chłopki. Jest co porównywać, dokładać jak puzelek.

Jednym słowem: jak nie pochodzisz z rodziny królewskiej, to weź przeczytaj. 

Na co dobra? Na zrozumienie. A tego nigdy za dużo.

Ostatnia książka. Dobra na wszystko, na zawsze.

książka na tle desek i pomostu, z zegarkiem obok i akcesoriami do wędkowania

Ota Pavel, Śmierć pięknych saren
Wyd. Stara Szkoła

Pierwszy raz usłyszałam o opowiadaniach czeskiego pisarza u jednej z moich ulubionych blogierek.
I nie zawiodłam się! @misssaraferreira
– dziękuję, ze czasem piszesz też o książkach 🙂
Opowiadania przenoszą nas w czasy przedwojenne, w krainę szczęśliwego dzieciństwa, szczęśliwego – bo jest tam śmiech i miłość. Miło dla odmiany poczytać o takiej właśnie rodzinie…
Potem przychodzi czas wojny, obozów, ukrywania się, czas odchodzenia i umierania tego, co było spokojem i pięknem… I czasy Czechosłowacji.
Ale ze stron opowiadań wciąż przebija miłość. Humor, który pozwala śmiać się przez łzy. Bliska jest nam też bezradność, z jaką mierzą się bohaterowie.
A do tego jeszcze nigdy nie patrzeliście na wędkę, rzekę i ryby w tak poetycki, metaforyczny sposób!

Jednym słowem: mądra i dodająca siły książka. Ale smutna.

Na co dobra? Na dni, kiedy potrzebujesz książki jak przyjaciela.

książki ułożone w stosik, prześwietlone słońcem

Nawigacja wpisu

← Życie i… szkoła. Rozmowa.

2 thoughts on “Książka dobra na wszystko!”

  1. Hanna Dominik pisze:
    19 listopada 2023 o 17:33

    Szkoda ze takich książek jak Jestem tatą nie było jak byłyście dziećmi… Wspaniałe opisujesz Olu chciałabym przeczytać Chłopki a potem Ziemianki – Zofia Skąpska była ziemianką a urodziła się w 1881 roku. Po 2giej wojnie straciła z mężem wszystko i na starość nie dostała żadnych środków do życia (emerytura, renta). Buziaki

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      19 listopada 2023 o 18:46

      No właśnie, Zofia Skąpska, nie mogłam sobie przypomnieć nazwiska. Też kiedyś sięgnę po jej wspomnienia!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Jesień sresień. Ale ta muzyka może być.

Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Książka dobra na wszystko!
  • Życie i… szkoła. Rozmowa.
  • Zmiana.
  • Niedoskonałość.
  • Opowieści rodzinne. Babie lato – część 4

Często zaglądam do:

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Chłód i skrzypienie śniegu. Przedłużam drogę Chłód i skrzypienie śniegu. Przedłużam drogę do pracy, słucham, jak w ciszy rozlega się tylko to moje skrzyp, skrzyp pod nogami. 
I nikt i nic więcej. 
A widok skrzącego się w świetle lamp śniegu zostawiam dla siebie, zdjęcia nie zrobię. Będzie tylko dla mnie. Jak księżyc w pełni nad rzeką, jak zamarznięte krople na gałązkach w starym sądzie. 
Zimowa samotność!

Ale też odrobina przepięknej Narni. Tym się mogę podzielić:) Zastanawiam się, czy Silla. Opowieści  świata Zorzy Karoliny Lewestam będzie wciągającą baśnią, klimatyczną... Czytaliście? 

#gdziespomiedzy #zima #winter #mrocznie #narnia #bookstagrampolska #sillaopowiesciswiatazorzy
Chamstwo Kacper Pobłocki Wyd. Czarne ____________ Chamstwo
Kacper Pobłocki
Wyd. Czarne
______________________
Po "Chłopkach" chciałam więcej. Polecaliście, sama też już myślałam o tym tytule - czytałam ciekawy wywiad z autorem w "Wolności czytania" (ten dodatek specjalny do Tygodnika Powszechnego). Pora spisać wrażenia! Posłuchajcie, można jednak sięgnąć do kilkusetletnich tekstów, podań, listów i wywrócić je na drugą stronę. Zrobić znów rewolucję tam, gdzie działa się już ona tyle razy... W czym tkwi ów potencjał rewolucyjny, spytacie? 
Jak to zwykle bywa - w przestawieniu akcentów.
Znamy przecież naszą Rzeczpospolitą Szlachecką, ach, piękno z szumiącymi łanami zbóż, dzięcielina pałająca, wolność! hajda za Kmicicem! A imię jego czterdzieści i cztery, Chrystus z Maryją w kapliczkach, Mazurek Chopina przygrywa, serce rwie się, marsz, marsz Dąbrowski po tę Polskę wyśnioną, słodką...
A Pobłocki mówi:
Patrz na ten bat. Na plecy z pajęczyną blizn. Na wzrok, który przed twoim ucieka. Wczytaj się w zapisy o pańszczyźnie. To też nasza spuścizna. Może i był to kraj bez stosów, ale za to z szubienicami. Może i bez targu niewolników, ale kim innym byli chłopi?
Czy jesteśmy w stanie spojrzeć na historię Polski i dojrzeć przemoc, wyzysk, patriarchat?  Czy się z tym zgadzamy?
Skąd pogarda dla wsi?  Dlaczego akurat "cham"? Co właściwie słychać w ludowych przyśpiewkach?
Skąd nasze narodowe pijaństwo?
Czy można napisać historię o tych, którzy pisać nie umieli?
Ciekawe pytania! I książka ciekawa.

"Chamstwo jest dziełem otwierającym nowy dyskurs o 'pańskości' i 'chłopskości', o społecznych rodowodach i tożsamości kulturowej  Polaków" - pisze prof. R. Sulima.

Ostrzeżenie: "Chłopki" były lżejsze do czytania i jakby... bardziej optymistyczne? Mimo całego swojego ciężkiego ładunku treści. Tu jest jeszcze bardziej boleśnie. 
__________________________
#gdziespomiedzy
#bookstagrampolska #kochamczytać #czytambolubię #Chamstwo #kacperpobłocki #wydawnictwoczarne #historia #pańszczyzna #antropologia #literaturapolska #eseje #polecamksiążkę #książki 

#książkizarecenzje - konkurs  @literatura.przepiekna
Krótko o świątecznych książeczkach z mojego d Krótko o świątecznych książeczkach z mojego dziecięcego regału ❄️☃️🌲

🌲 Jak Zrzędus chciał zepsuć święta, Alex. T. Smith - na wesoło! I jak chcecie pozrzędzić na temat ciepłych kocyków, gorących czekolad, puszystego śniegu... nie! Chrrumf! Aaaaaarrrggghhhh!
@wydawnictwo.swietlik

🌲 Milion miliardów świętych mikołajów, Hiroko Motai, Marika Maijala - na krótko. Ale treściwie. 41 zdań, które opowiadają, jak to jest z tym Świętym Mikołajem. Jakim cudem zawsze zdąży???
@dwiesiostry 

🌲 Gwiazdkozaur i zimowa czarownica, Tom Fletcher - na przygodowo. Trzeba ratować święta! Wiliam i Gwiazdkozaur mają super ważną misję!  Szkoda, że pierwsza część niedostępna do kupienia. 
@zysk_wydawnictwo 

🌲 Ostatnia owca, Ulrich Hub - do przemyślenia i z humorem. Owieczki na pastwisku dziwią się, co to za tajemnicza noc? Gdzie się podziali pasterze? Czemu wszyscy mówią o jakimś nowo narodzonym dziecku? Trzeba to sprawdzić, postanawiają dzielne owieczki i ruszają do stajenki. Jedna z moich ulubionych opowieści! 
@dwiesiostry 

🌲 Małe Licho i anioł z kamienia, Bazyl i Licho, Marta Kisiel - na magicznie. Z kakałkiem i zapachem świąt. Ale najważniejsze, że z przyjaciółmi...
@wydawnictwo_wilga

🌲 Szczęściarz, Marta Dębowska - na spokojnie. Mały, gałgankowy pajacyk tęskni za prawdziwym domem. Czy go znajdzie? Można sie wzruszyć, ale i uśmiechnąć. 
@wydawnictwobis 

🌲 Bułeczka ma tajemnicę, Sara Ohlsson - na życiowo. Wyjątkowo, jak na bożonarodzeniowe książki, nie ma tu magii szczególnej, ale jest wzajemne zrozumienie, akceptacja i miłość. 
@dwiesiostry

🌲Z waszych polecajek: Jak ratowaliśmy wigilię, 
Wierzcie w Mikołaja
Święta dzieci z dachów
Prezent dla Cebulki - powtórzyl się parę razy:) 
Kosmiczne święta - @zakamarki 

Gwiazdkowy Prosiaczek, J. K. Rowling @mediarodzina.wydawnictwo 

Niezwykłe drzewko, K. Pruszkowska-Sokalla @wydawnictwo_zielona_sowa

Dziękuję Wam za pomoc! 
 
#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagramdladzieci #święta #książki #książkanaświęta #całapolskaczytadzieciom #polecajki
Co, z czym i dlaczego, czyli perypetie pewnej Wied Co, z czym i dlaczego, czyli perypetie pewnej Wiedźmy
Nina Kołodziejczak
Ilustracje: Ewelina Oleksiak
Wyd. Varietes
____________________________
Kierowana impulsem wzięłam udział w booktourze książki, o której wcześniej nic nie słyszałam, autorki też nie znalam. I trafiłam - tak znienacka - na bardzo fajną pozycję! Kolorowa Wiedźma i ciekawski Inżynier Marzeń Dziecięcych opowiadają zasłuchanym dzieciom swoje przygody. Dużo w nich magii, humoru. I dużo zebranych przez autorkę doświadczeń, także tych smutnych. Jednak książka pisana jest z myślą o dodawaniu sił, więc na każdy smutek jest jakaś rada, choćby tak podstawowa jak to, żeby być obok. Żeby dać trochę ciepła. Dać czas. Zrozumienie i przytulas. Dać bańkę mydlaną - ulotną ale przywołującą uśmiech. Jak masz uśmiech, to masz też siły do walki. Przemawia mi do serca pełna akceptacja dzieci, wszystkich ich odczuć, emocji. Nie ma za to łzawego rozczulania się, i dobrze! 
@kolorowa_wiedzma - fajnie, że jesteś. Że spisałaś te historie. Myślę, że wiele bajtli i ich rodziców będzie Ci wdzięcznych;)
Szkoda, że nie miałam czasu przeczytać w mojej zerówce, ale kiedyś, jak będę miała swój egzemplarz, to zrobię to na pewno! I z przyjemnością będę pokazywać im te wszystkie ciepluchne, wybuchające kolorami Ilustracje od @basnikewelinaoleksiak 

@czytam_zawsze_i_wszedzie
- dziękuję za możliwość udziału w podróży z Wiedźmą ❤️
__________________________
#gdziespomiedzy #bookphotography #bookstagrampl #booktour #btczytamzawszeiwszedzie
#btzkolorowawiedzma
#kolorowawiedźma 
#ninakołodziejczak #ewelinaoleksiak #bookstagramdladzieci #całapolskaczytadzieciom #kochamczytać #czytamydzieciom #czytambolubię #polecamdzieciom #polecamksiążkę
Mała księga mieszkańców puszczy Małgorzata Cu Mała księga mieszkańców puszczy
Małgorzata Cudak
@na.stronie.bajki 
____________________
Wiersze dla dzieci - jedna z trudniejszych rzeczy do napisania. Liczy się nie tylko opowieść - liczy się też rytm, czasem rym, pomysłowość, zabawa językiem... Kiedy Małgosia pytała, czy byłabym chętna na patronat nad wierszykami dla dzieci, musiałam się upewnić, czy to będą dobre wierszyki. Z wszystkimi niezbędnymi elementami:)
No i były. Są. 
"Mała księga mieszkańców puszczy"  to zwierzęta w poetycznej odsłonie, czasem śmieszne, czasem zadumane... Opowiadają o swoim życiu w leśnej gęstwinie. Czytałam już trochę dzieciom w mojej zerówkowej grupie - bawiliśmy się w odgadywanie, o jakim zwierzęciu mowa. Podobało im się! A przy okazji można przemycić garść ciekawostek przyrodniczych, dzieci w większości naprawdę lubią dowiadywać o życiu zwierząt. To dla nich okazja, by spojrzeć na świat z nowej perspektywy. 
Małgosiu, dziękuję Ci, a dzieciom i rodzicom lubiącym świat przyrody bardzo polecam! 
Książeczka jest niewielkich rozmiarów, można ją zabrać w podróż, na spacer. Druk jest na kremowym papierze, co dodaje uroku w stylu vintage;) a jak dla mnie to plus tysiąc do fajności:) 
U Małgosi na jej blogu @na.stronie.bajki oraz u mnie w relacjach "patronat" są linki do sklepiku i do empiku.
Ha, też umiem rymować. 

Lubicie poezję dla dzieci?

Na pewno lubi @wiwi_books
- bo też objęla patronat 😘
_______________________
#gdziespomiedzy #nastroniebajki #małaksięgamieszkańcówpuszczy #małgorzatacudak #całapolskaczytadzieciom #bookphotography #bookstagramdladzieci #bookstagrampl #wierszedladzieci #kochamczytać #czytamydzieciom #czytambolubię #przedszkole #polecajka #patronat #książkoholiczka #książkadladzieci
Ło matko, znam już ten wiersz prawie na pamięć Ło matko, znam już ten wiersz prawie na pamięć! Jak człowiek z technologią na bakier a własne palce co rusz coś przesuwają i kasują to... Ale się nie poddałam. Oto rolka z czytanym przez mnie własnogłośnie wierszem z "Małej księgi mieszkańców puszczy" Małgosi Cudak. Zapraszam, poczujcie też ten rytm!
Ps. Wybrałam "Pożegnalny taniec" bo wiersz o wilkach jest dostępny do odsłuchania na stronie Małgosi. Ale z linią melodyczną... A ja mam wersję trudniejszą, taśmę profesjonalną! Bez podkładu żadnego znaczy się. Bo nie umiem. Oj tam. 

Małgorzata Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy, dostępna do kupienia, wystarczy wejść na stronę: @na.stronie.bajki

Patronat: 
@wiwi_books
@gdzies.tam.pomiedzy 

#gdziespomiedzy
#bookstagrampl #bookphotography #czytamydzieciom #małgorzatacudak #małaksięgamieszkańcówpuszczy #nastroniebajki #kochamczytać #wierszedladzieci #odlotżurawi #jesień #całapolskaczytadzieciom #bookstagramdladzieci #patronat
Nie wszyscy pójdziemy do raju Olga Górska Wyd. D Nie wszyscy pójdziemy do raju
Olga Górska
Wyd. Drzazgi
_________________
Weekend z tą opowieścią nie należał do najłatwiejszych. 
Ale było warto.
Bo teraz co spojrzę na okładkę, to będę się zastanawiać: istniała Betty czy nie istniała? Co było prawdą, a co nie? Kiedy bohaterka książki przyznaje, iż lubi zmyślać, to robi się ciekawie.
Ale ogólnie nie jest to książka do śmiechu. 
Jest snutą na poboczu drogi próbą odpowiedzi na pytanie, kim jestem. Kim byłam. Dlaczego tak bardzo dręczyło mnie poczucie winy. Przepraszam - pada za często... Jest też rzutem oka w lata transformacji, gdzie nie wspomina się gum Donald, tylko biedę i ubrania z targowiska, najtańsze, wyśmiewane. Sama nosiłam ubrania z paczek niemieckich, ale miałam to szczęście, że raczej nie zwracano na to uwagi, bo wszyscy nosili to, co było pod ręką. Nikt mnie za to dręczył. W przeciwieństwie do dziewczyny z książki.
Olga Górska podbiła mnie szczególnie opisem przeżyć z dzieciństwa i wczesnej młodości - mimo wszystkich błędów, rozmów nie o tym, ucieczek, smutków, wyobrażania sobie alternatywnej rzeczywistości - jest w jej opisach też odrobina nadziei. Przysłoniętej słusznym gniewem no to, jak bardzo młoda dziewczyna odkrywającą, iż jest lesbijką, czuła się wyobcowana! 
Nie wszyscy pójdziemy do raju - ale możemy się tam czasem odnaleźć już dziś. Na chwilę. Chyba ta właśnie odrobina nadziei i poczucia (jednak! W końcu!) wolności jest siłą książki. 
Chwilami przypominała mi Wrony Petry Dvořákovej, ale Wrony tej nadziei nie dawały.
Jak pisze Adam Pluszka na okładce: to książka niezwykła, zmysłowa, gęsta, niepokojąca i tajemnicza. Ja dodam: i prawdziwa. Mimo alternatywnej czasem, wymyślonej, rzeczywistości. 
____________________
#gdziespomiedzy
#bookstagrampl #książki
#kochamczytać #czytambolubię #książkoholiczka
#polecamksiążkę #polecajka #wydawnictwodrzazgi #niewszyscypójdziemydoraju #olgagórska #literaturapolska #literaturapiękna #nagrodanike2023 #lgbtbookstagram
Potrzebujecie czasem poczytać coś, co nie będzi Potrzebujecie czasem poczytać coś, co nie będzie szarpać emocjami, nie będzie wywracać świata, nie będzie wybuchającym fajerwerkiem? Jeżeli tak, to polecam te dwie książki z wydawnictwa Pauza. 
Książki jak wytchnienie, spokojny oddech. Nie musisz gonić, chodź, wypijemy kawę, porozmawiamy. Opowiesz mi swoją historię. Spróbujemy zastanowić się nad światem, ale bez wielkich deklaracji. 
Mówisz, że boisz się śmierci? O tym też pogadamy. Ja czasem bardziej boję się życia. A przyjaźń? Miłość, ktora była? 
A jak Twoje dzieci? No właśnie... 

Ksiega z Nebo i Pełnia miłości ( choć bardziej podoba mi się tytuł oryginalny: What are you going through) to moje jesienne odkrycia. Czytałam, kiedy za szybko przychodził zmrok, chwytałam się słów jak lin ratunkowych. 
Książki jak rozmowa z przyjacielem. 

#pauzanaczytanie 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #książki #literaturaamerykańska #literaturawalijska #wydawnictwopauza #niebieskaksięgaznebo #pełniamiłości #manonsteffanros #sigridnunez #kochamczytać #czytambolubię #czytamjesienią #polecajka #polecamksiążkę #spokój #książkoholiczka
1945. Wojna i pokój Magdalena Grzebałkowska Wyd. 1945. Wojna i pokój
Magdalena Grzebałkowska
Wyd. Agora
____________________
Wędrówka przez rok 1945. Odkąd przeczytałam w biografii Edelmana o tym, że pierwsze miesiące po zakończeniu wojny (nawet pierwsze dwa lata) on prawie w całości przespał, zaczęłam się zastanawiać, jak te lata właściwie wyglądały? Jak żyło się ludziom w tym czasie pomiędzy wycofywaniem się wojsk a odbudową domu? Ekshumacje, miny, skrytki z bronią odkrywane przez dzieciaki, relacje z obozów, powroty z tułaczek, repatriacje, zmiany granic, szaber, rachunki sumienia... Gdzieś ktoś podejmuje polityczne decyzje a setki ludzi za nie płacą. I każą ci być Niemcem. Albo właśnie każą ci nie być Niemcem. Stałeś po złej stronie rzeki w dniu ogłoszenia granic - i bach, jesteś zdrajcą. Ty i twoje dzieci. Może też powiesz im, zanim cię aresztują, żeby najlepiej chwyciły się za ręce i wskoczyły do studni w podwórzu. Ale najstarszy syn jednak spróbuje ich ocalić. 
Może skoczysz w lodowatą wodę z tonącego "Gustloffa", ale czy twoje dziecko przywiązane do ciebie szalem przetrwa? Nie wiadomo. 
Może oddasz je lepiej do sierocińca... Może tak je uratujesz. Ale czy da się uratować coś z dzieciństwa, kiedy dziecko wyciągnięto ze skrytki, z szafy, z piwnicy, ze skrzyni na węgiel? 
A może podejmiesz się zrozumienia - czy usprawiedliwione było tworzenie obozów pracy dla Niemców? Kto tam trafiał? Zemsta, kara, okrucieństwo, rozpacz, brak nadziei. Niby się nie dziwisz, ale... 
Historia w ujęciu, jakie lubię najbardziej. W ujęciu losów zwykłych ludzi. Nie tych z pomników, nie tych z politycznych wyżyn, ale historia tych, co muszą żyć w świecie przez owych polityków budowanym.
A dodatek ogłoszeń z ówczesnych gazet  jeszcze bardziej pozwala wczuć się w klimat tego niezwyczajnego roku w życiu zwyczajnych ludzi. 
Nie polecam nikomu, kto lubi historię z lotu ptaka. To nie ta perspektywa. Nie ma tu tak modnej ostatnio geopolityki... Ani szybko ferowanych wyroków.
Pani @grzebalkowska - dziękuję! 
__________________
#gdziespomiedzy #bookstagrampl #książki #literaturafaktu #reportaż #magdalenagrzebałkowska #1945 #1945wojnaipokój #wydawnictwoagora #kochamczytać #czytambolubię #polecajka #książkoholiczka #literaturapolska
Kropka z błędem Anna Taraska Wyd. Dwie Siostry Kropka z błędem
Anna Taraska
Wyd. Dwie Siostry 
Ilustracje: Daria Solak
__________________
Druga książka A. Taraski, po "Dwóch słowach". Jaka to fascynująca autorka! Czytałabym więcej i więcej! Kocham taką literaturę dla dzieci, gdzie jest to COŚ więcej. W "Kropce..." będzie to ciekawe ujęcie wyjścia poza dom. Poszukiwanie. Droga. Przyglądanie się innym. Pokonywanie własnych obaw i lęków. 
Tytułowa Kropka mieszka w zeszycie w trzy linie, a Błąd to jej kudłaty przyjaciel. Kiedy pewnego dnia Błąd znika, zrozpaczona Kropeczka zaczyna go szukać. Wskakuje do innych zeszytów: jeden należy do wzorowej uczennicy Ewy, inny to szary, pozaginany zeszyt Pawła, gdzie błędów pełno, ale żaden nie jest jej. Poznaje rodzinę Cudzysłowów, Pytajniki, Wykrzykniki... Poznaje ich życiowe historie, tak bardzo bliskie naszym życiowym problemom. I wskakuje też do przepełnionego cudną muzyką i kolorowego świata zeszytu do nut, choć mama zawsze się wypowiadała o "artystach" z pewną nieufnością. Wreszcie trafia do zeszytu poetki, pani Anny. 
Kiedy Kropka wraca szczęśliwa do domu, jest bogatsza o nowe doświadczenia i przyjaźnie. A na ostatniej stronie  brulionu pojawia się wierszyk: 
"Pewnego razu kudłaty Błąd
Zabłąkał się w zeszycie -
Nic w tym dziwnego, zdarza się,
Błędów pełne jest życie".
Mówię wam - poezja, metafora, humor, nienachalna mądrość -  po prostu pięknie!
______________________
#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagramdladzieci #kochamczytać #czytambolubię #czytamydzieciom #pierwszaklasapodstawówki #edukacjawczesnoszkolna #literaturadziecięca #wydawnictwodwiesiostry #annataraska #kropkazbłędem #polecajka
Skąd Saša Stanišić Wyd. Książkowe Klimaty Pr Skąd
Saša Stanišić
Wyd. Książkowe Klimaty
Przekład: Małgorzata Gralińska
___________________
Lubię literackie drogi. Kiedy czasem zejdziesz z utartego szlaku, nie wiesz, co cię czeka, nie wiesz, gdzie trafisz... 
I co znajdziesz. 
- Ola, kupiłabyś książkę po przeczytaniu jednego jej fragmentu? 
- Pokaż.
Przeczytałyśmy jedno zdanie, drugie. Kasia kupiła "Skąd", choć wcześniej nic o tym nie słyszałyśmy.
Ależ to była opowieść! 
Książka Sašy to snuta z lekką zadumą opowieść jakby biograficzna. 
O emigracji, o rozpadzie Jugosławii, o demonach nacjonalizmu, o dzieciństwie, dorastaniu, o smokach, o wężach. W tej jakby biografii pojawiają się telefony do mamy: Mamo, to wydarzyło się naprawdę? Synek, to było zupełnie inaczej!
Więc też opowieść o pamięci, o tożsamości. 
I o babci Kristinie. Ja też chcę umrzeć jak babcia Kristina - przy dobrej Opowieści. Takiej, co prostymi słowami, celnymi pytaniami i z czułym uśmiechem przekazuje, że najważniejsze to... Może to skąd jesteś? Dokąd idziesz? Z kim? 
Marzenie o tym, by nikt nie musiał się bać tego, skąd idzie. I dokąd. I z kim.
____________________
@w.dziurawych.trampkach.czyta - dziękuję za literackie bezdroża z tobą:)

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #książka #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #książkoholiczka #literaturapiękna #skąd #sasastanisic #sašastanišić #książkoweklimaty #polecajka #nagrodaangelus #emigracja #bałkany #małgorzatagralińska
Jestem tatą! Wyd. Tamaryn Joanna Drosio-Czaplińs Jestem tatą!
Wyd. Tamaryn
Joanna Drosio-Czaplińska i jej rozmówcy.
______________________
Pytałam kiedyś, przy okazji książki o przeżyciach macierzyńskich, czy jest taki książkowy odpowiednik o tacierzyństwie. O byciu rodzicem ale z punktu widzenia taty. 
Na razie znalazłam rozmowy zebrane w "Jestem tatą". Ciekawe nazwiska, różne perspektywy, fajne przemyślenia, choć sprzed prawie dziesięciu lat. Można mężom, partnerom śmiało podrzucić, jakby szukali odrobiny wsparcia w byciu tatą-na-dobre-i-na-złe. Wybrani do książki ojcowie nie uciekają od swoich dzieci, od rozmów, od budowania więzi, od chorób... Mają swoje wątpliwości ale nie tłumią ich, nie udają wszystkowiedzących. 
Ciekawe, ale będę szukać dalej. To było ojcostwo po tej jasnej stronie mocy. 

"Synu, ja ci dobrze radzę, synu, ja cię poprowadzę przez życie dobrymi radami, byś wyszedł na ludzi a nie drzwiami". Pamiętacie piosenkę Maleńczuka? To jeszcze takich książek szukam. Dla rownowagi;)
________________________
#gdziespomiedzy #bookstagram #bookstagrampl #książki #książkoholiczka #kochamczytać #czytambolubię #tacierzyństwo #wydawnictwotamaryn #jestemtatą #wychowanie #rozmowy 
Tacierzyństwo • rozmowy • książki
Mój Instagram

życie i problemy

Dzieci i trudne tematy… Jak rozmawiać o śmierci?

29 maja 2022
życie i książki

Urlop. Kawa. Kryminał.

18 lipca 2023
życie i książki życie i problemy

Z cyklu – co czytać

8 kwietnia 2022
życie i ...

O mnie – dodatek specjalny!

9 października 2021
życie i ...

Pierniki i nie tylko – część 2

11 grudnia 2021
życie i ...

Rozmówki rodzinne.

11 września 2022
życie i książki

1000 powodów, dla których warto czytać dziecku

16 stycznia 2022
życie i książki

Opowieści rodzinne. Zima – część 3

4 lutego 2022
życie i książki

Jesteś ważny, wiesz?

26 stycznia 2023
życie i problemy

O żółtym kalendarzu

20 listopada 2021

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme