Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
obraz malowany, przedstawia kobietę siedzącą przy kołysce z niemowlęiem

„Kołyska”

Posted on 16 grudnia 202116 grudnia 2021 by Ola

źródło zdjęcia tytułowego: opolnocywparyzu.pl/kolyska-1872-berthe-morisot/

Maja pokazała mi ten obraz już dawno temu. Utkwił mi w głowie, wiercił dziurę w myślach.

No co jest? – denerwowałam się – co ci się znowu nie zgadza, Ola? – myślałam sobie.

I tak sobie patrzałam, na tę kołyskę, czytałam kolejne książki, wpisy czy artykuły o macierzyństwie, myślałam… Aż wpadłam na właściwy trop. Znalazłam, co mnie uwierało.

Dla mnie ten obraz, oprócz tego, ze jest po prostu piękny, śliczny kolorystycznie, delikatny, to jest też dosyć smutny. Mama wygląda na zmęczoną, zatroskaną. Patrzy z ogromną miłością na niemowlę w kołysce i myśli o tym wszystkim, co może wydarzyć się złego, boi się, że nie uchroni swojego dziecka przed chorobą, wypadkiem, zaginięciem, porwaniem, tragedią, wojną… Że nie będzie dosyć dobrą mamą.

Pewnie przypomina sobie z wyrzutami sumienia, że jeszcze wczoraj miała ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść, nie zastanawiając się, kto zajmie się dzieckiem – tak jak może to zrobić każdy inny człowiek w rodzinie. Każdy inny pozostały człowiek w rodzinie nie ogłasza „idę siku, popilnujcie dziecka”, kiedy… no po prostu idzie.

Mama na obrazie zastanawia się, czy na pewno zjadła śniadanie dziś, czy może było to jednak wczoraj. Czy na liście zakupów wpisała mleko w proszku, pieluchy, chusteczki, obiad dla wszystkich, chleb, owoce, witaminy, jogurty do zdrowych koktajli, rozsądną ilość słodyczy, skarpetki, bluzeczki, czapeczki, kocyki, książki o wychowaniu, rozwijające zabawki, maści… i na pewno o czymś zapomniała. Dla siebie wpisuje kawę. A potem widzi w korytarzu buty starszego dziecka, w których podeszwa się odkleja i przeliczając wszystkie ceny w głowie, przestawia listę, żeby finansowo zmieścić na niej jeszcze nowe buty.

W nocy mama z obrazu płacze razem z dzieckiem z tej pięknej kołyski, bo przecież kołysze je już tak długo, a ono dalej płacze, wrzeszczy wręcz tak, że ona ma ochotę wrzasnąć też i to głośniej. Rano ma wyrzuty sumienia.  

A wiecie, jaki jest oficjalny opis obrazu:

„Po jednej stronie znajduje się kołyska i niemowlę widoczne zza delikatnej, utrzymanej w tonacjach różu zasłony, z drugiej natomiast skupiona i pełna pogody matka, przyglądająca się śpiącemu dziecku. Widniejące w tle za kobiecą postacią zasłony o niebieskawych akcentach odpowiadają tkaninie zakrywającej kołyskę. Obraz wypełnia uczucie lekkości i łagodności – wyraz intymnego szczęścia.”

Także tak. Lekkość. Łagodność. Ja tam wiem swoje…

Ten obraz – bardzo dobry widać, bo tak powinna działać sztuka – jest jak lustro. Ja widziałam w nim siebie… Ale te „uczucia lekkości”, „intymnego szczęścia”, „łagodności” nie rzuciły mi się w oczy od razu. Może jak tak przechylę głowę… To wtedy coś mi przemknie, tak kątem oka!

Żartuję. Przecież dużo chwil jest naprawdę pięknych, właśnie wypełnionych łagodnością i szczęściem.

Albo i nie żartuję. Bo równie dużo chwil nie jest…

obraz namalowany, przedstwia kobiete pochylająca się nad kołyską z niemowlęciem
źródło zdjęcia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Berthe_Morisot_-_The_Cradle_-_Google_Art_Project.jpg

Powiązane wpisy:

Ilustracja autorstwa Marii ReszkeŻegnajcie wakacje, witajcie zarazki! wiosenna droga wśród między łąką a sademList do naszych dzieci czarno białe zdjęcie hiacyntów i piórek - do rozmowy o śmierciDzieci i trudne tematy… Jak rozmawiać o śmierci? okładka książki "Czasem się złoszczę", do tematu rodzice i dzieci i emocjeRodzice, dzieci i… emocje.

6 thoughts on “„Kołyska””

  1. Kasia pisze:
    16 grudnia 2021 o 19:17

    Ten obraz naprawdę jest jak lustro! Widzę wyraźnie, że ta kobieta zastanawia się, czy zasnęło naprawdę, czy zaraz otworzy oczka i się uśmiechnie, a może zacznie płakać, a może znowu będzie głodne?… A ten opis to kto pisał?! Lekkość, no rzeczywiście! Może za dziesięć lat. Przy wyjątkowej amnezji. Olu, piękny post!

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      17 grudnia 2021 o 04:52

      Kto pisał opis? Hehe, pewnie jakiś facet 😉 sama sobie zmoderowałam swój własny komentarz. Znam w końcu wielu facetów, którzy są wspaniałymi ojcami i nie chcę wszystkich pakować do jednego worka, nie chcę iść stereotypem. I dzięki Kasiu 🙂

      Odpowiedz
  2. Bergamotka pisze:
    18 grudnia 2021 o 13:43

    Olu, ja już kolejny raz po Twoim wpisie mam łzy w oczach, a płaczliwa szczególnie nie jestem. Albo to menopauza, albo naprawdę bierz się za pisanie książki o macierzyństwie.
    A na tym obrazie ja widzę matkę czuwającą przy chorym dziecku i jej rozterki: Budzić na mierzenie gorączki, czy nie? Dac teraz Nurofen, czy czekać z panadolem do rana? Jezu, czy on ma jakąś wysypkę na buzi? A jak to odra? Wołać pediatrę do domu, czy zaoszczędzić stówę, której nie mam i ciągnąć go do przychodni?
    Tak, jak mówisz, Ola…..dużo chwil szczęściem nie jest.

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      18 grudnia 2021 o 17:05

      Menopauza, zbiorowa w dodatku, jak tak się wszyscy ciągle wzruszają 😉 A choroby dziecka, czy małego czy dużego – o matuniu, to dopiero potrafi spędzić sen z powiek! A z tym budzeniem, to jeszcze taki pomniejszy dylemat miałam zawsze przy popołudniowych drzemkach – budzić i zgodzić się na marudzenie czy nie budzić ale mieć zapewniony rozrywkowy wieczór z wyspanym bobasem!

      Odpowiedz
  3. Hanna pisze:
    18 grudnia 2021 o 16:01

    Piękny ten obraz Olu i faktycznie każdy może interpretować go swoimi oczami Lekkość widzę tu w muslinie tiulu firanek i na kołysce. Dzieciątko spokojnie śpi Mama trochę zatroskana zamyślona ale z miłością patrzy na dziecko *śpij kochanie tak bardzo się cieszę że cię mam będę cię chronić troszczyć się o ciebie zrobię wszystko żebyś była szczęśliwa *To moje lustro tak widzę ten obraz❤️❤️❤️

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      18 grudnia 2021 o 17:00

      O, widzisz, dobrze, że przypominasz o radości, bo wśród tych wszystkich codziennych wielkich i małych zmartwień łatwo zapomnieć o tym, co radosne!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Trochę snującego się jazzu.
Prosto z knajpki, gdzie rozmawia się o życiu, o miłości, gdzie ucieka się od codzienności. Idziecie też?

Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • Opowieści rodzinne. Prawie lato – część 5. O Paulince
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 4
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 3
  • Opowieści rodzinne. Wiosna – część 2
  • 28 dni

Najlepsza strona w sieci: w dziurawych trampkach.

Powieść w odcinkach: Opowieści rodzinne

Często zaglądam: miss ferreira julia rozumek

gdzies.tam.pomiedzy

Jakie jest piękniejsze miejsce na świecie? To n Jakie jest piękniejsze miejsce na świecie? 
To nie jest podchwytliwe pytanie, odpowiedź jest prościutka:
 najpiękniejsze miejsce na świecie to przytulna księgarnia, gdzie można wypić kawę. 
A nie, jednak było podchwytliwe, bo najpiękniejsze miejsce na świecie to kawiarnia, gdzie można przejrzeć i kupić książkę! 
Ogólnie niedaleko mnie, pół godziny drogi pociągiem, 20 minut pieszo i jest: Vademecum w Gdyni ❤ 
A spotkać się tam z dobrymi ludźmi to czysta rozkosz! 

@w.dziurawych.trampkach
@anna.borkowskaobojska 
Paulina - Love you girls ❤❤❤

#nocnekadry #52zdjęcia_11_2023  #52zdjecia @52zdjecia
#temattygodnia #bookphotography #bookstagram #gdynia #mojemiejscenaziemi #książki #księgarnia #ksiegarniavademecum #kochamczytać #czytambolubię
Dlaczego niebo jest niebieskie. Monika Chylińska Dlaczego niebo jest niebieskie. 
Monika Chylińska, Dawid Myśliwiec
Ilustracje: Karolina Mądro-Jabłońska 
Wyd. UNB, Lublin 2022 

Lubię, jak ktoś umie wyjaśniać dzieciom naukę. Ja sama często w szkole udawałam, że coś umiem. Nawet miałam "Bardzo dobry" z fizyki, co oznaczało, że mam bardzo dobrą pamięć przy kompletnym niezrozumieniu o czym mówię... Potem trafiłam na taką nauczycielkę z chemii, że aż maturę chciałam z tego przedmiotu zdawać! Tak mnie zachwyciło, w wieku lat około 17, że zaczynam coś rozumieć:) 
A dziś często korzystam w pracy z dobrych opracowań. Albo z filmików kanału "Nauka, to lubię. Junior" Tomasza Rożka albo z takich właśnie książek, jak na zdjęciu.  Nazwisko Dawida Myśliwca to polecajka sama w sobie! 
I naprawdę można z dzieckiem zerówkowym, wczesnoszkolnym poczytać, zrozumieć i się zachwycić pięknem nauki! 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #czytamdzieciom #polecamdladzieci #polecamksiążkę #ksiazkanaukowadladzieci #książkanaukowa #macierzyństwo #wyjaśniamy #naukowybełkot #dlaczegoniebojestniebieskie #dawidmyśliwiec #monikachylińska #karolinamądrojabłońska #lelonyodkrywają #ciekawedziecko #ciekawośćświata #polecamnauczycielomzerówki
Tuli-pucho-kłaczek Beatrice Alemagna (tekst i ilu Tuli-pucho-kłaczek
Beatrice Alemagna (tekst i ilustracje)
Wydawnictwo Wytwórnia, 2017

Książka dla dzieci od około 4, 5 lat do... do dorosłości. 
Nietypowa zarówno w treści jak i w stylu ilustracji - niejednoznaczna. Chwilami wręcz mroczna! A chwilami dowcipna i bardzo tuli-puchowa.
Mała Edyta myśli, że nie umie nic specjalnego, aż do dnia urodzin mamy. Szukając dla niej prezentu odkrywa, że umie znajdować wspaniałe, różowiutkie, pufające, włochatkowe, unikatowe stworzenia! A razem z Tuli-pucho-kłaczkiem odkrywa też, że ma w miasteczku wielu przyjaciół.
Książka jest króciutka, a zostaje w głowie na długo:)

#gdziespomiedzy #bookstagram
#bookstagrampl
#bookphotography
#kochamczytać #czytambolubię #czytamydzieciom #całapolskaczytadzieciom #polecamdladzieci #polecajki #polecamksiążkę #tulipuchokłaczek #wytwórnia #beatricealemagna #macierzyństwo #mamaidzieci #dlaprzedszkolaka 

Ps. Pierwszy raz zobaczyłam osoby, którym książeczka może się spodobać, mam nadzieję, że to dobry pomysł:)
O bibliotece Umberto Eco Wydanie z 1990r., Ossolin O bibliotece
Umberto Eco
Wydanie z 1990r., Ossolineum, z ilustracjami Marka Pijet

Panie Eco, wprosiłam się do Pana, rozsiadłam wygodnie, przyjęłam z chęcią kawę. Słucham. Kiwam głową, śmieję się z 19 punktów. Ale tak nagle koniec?! Już?! No wie Pan. Obrażam się. Żądam książki z esejami grubej na trzy palce, co najmniej. 
No dobrze, przyznaję, trochę zaimponował mi pański odczyt. Zwłaszcza w tym momencie, kiedy czuję, że Pan też się o biblioteki nie boi. Ileż to razy wieszczono z ponurym grymasem, że to już koniec, pas! A one trwają. Zmieniają się, ale trwają. Są czytniki, audiobooki, internety, ale są i zwykłe, staroświeckie książki i biblioteki. Czytanie to wciąż odkrywanie, to wciąż ekscytacja przy szperaniu na półkach. To wciąż przygoda. A wie Pan, piszę do Pana ponad 40 lat po pańskim odczycie. 
Owszem, jest pewien smutek w myśli, że tak wiele się zmienia... Sama pamiętam swoją miejską bibliotekę w Rumi, niedofinansowaną, nieremontowaną (dziś ten budynek jest już chyba zburzony), a ja mimo to wchodziłam tam z dreszczem emocji, czekając na to, co mi zaproponują moje bibliotekarki... albo co sama znajdę, wędrując między regałami. 
A w domu bawiłam się w bibliotekarkę. Zabawa, Panie Eco, wyglądała tak, że okładałam książki w szary papier, dawałam każdej numer, a potem spisywałam je wszystkie w specjalnych zeszytach. A jeszcze potem siadałam za biurkiem i nikomu nie pozwalałam nic wypożyczać.
Żartuję.
I tym żartobliwym akcentem kończę, panie Eco, za esej dziękuję. Kończę kawę, miło mi się z Panem gawędziło. Do zobaczenia zatem!
Pańska cicha wielbicielka ❤❤❤

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #bookphotography #umbertoeco #obibliotece #ossolineum #eseje #esejeoliteraturze #kochamczytać #mojemyśli #czytambolubię #niestatystyczny #polecamksiążkę #książka #dokawy
Kosmita Roksana Jędrzejewska-Wróbel Książka wy Kosmita
Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Książka wydana przez Fundację ING Dzieciom i skosultowana przez Fundację Synapsis.

Kosmita? No pojawił się, tak to czasem jest. Nikt nie pytał rodziny Jelonków o zgodę ani jej brak. Tym bardziej nikt nie pytał samego głównego zainteresowanego. Zjawił się właśnie taki i zajada przy stole ulubioną zupę ogórkową. Dla poczucia bezpieczeństwa trzyma się swojej łyżki. I dla bezpieczeństwa nosi kominiarkę, bez niej czuje się... smutno, źle. 
A on i tak często czuje się smutno i źle, bo wie, że jest trochę jak z innej bajki... Dużo rzeczy robi inaczej, czuje inaczej. Martwi się, o swoją siostrę, o swoich rodziców - nie chce, żeby przez niego płakali. Chce, żeby go, takiego kosmicznego, kochali i akceptowali. Tak jak on kocha ich, choć długo nie umie tego powiedzieć.
Opowieść o autystycznym dziecku, pisana  z punktu widzenia siostry, której rodzi się taki właśnie a nie inny braciszek, i przeplatana listami tegoż brata. Nie brakuje całej gamy uczuć - żalu, gniewu, smutku, zmęczenia, ale też miłości, radości... 
Polecam w ramach edukacji w stronę empatii. Ilustracje Jony Jung, rysowanie jakby dziecięcą ręką, dodają kolejną warstwę do tekstu. 
A ja mam egzemplarz z biblioteki, gdzie autorka ręcznie napisała tak: 
"Kosmita... bo może wylądować wszędzie! 
Z nadzieją, że po przeczytaniu tej książki nikt nie będzie przyglądał się innym od siebie bez zrozumienia. Bo wszyscy jesteśmy trochę kosmitami:)
Rosana
8 V 2013"

#gdziespomiedzy
#bookstagrampl
#bookphotography
#roksanajędrzejewskawróbel #kosmita #autyzm #polecamdladzieci #książkadlanauczycieli #książkadladzieci #macierzyństwo #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #fundacjaingdzieciom #książkadlarodzica  #książkadlaterapeutów #jonajung
Obiecałam sobie i @52zdjecia, że do tematu o szt Obiecałam sobie i @52zdjecia, że do tematu o sztuce poszukam coś w pokoju córki. Mogłam wziąć albumy o sztuce, jasne, ale ujął mnie za serce ten portrecik. Ujmuje mnie zresztą zawsze, jak wchodzę do jej pokoju... A że jest narysowany na ścianie, to już inny temat! 

I trzy zdjęcia z Gdyni, przespacerowanej w poszukiwaniu #trochęsztuki 

#gdziespomiedzy #temattygodnia #52zdjęcia_10_2023 #52zdjęcia #pieceofart #naścianie #letsmakephotographyfunagain #mojacórka #gdynia #artystycznie
Gdynia. Zimno, wiatr. Remonty. Tony brudów. Ale n Gdynia. Zimno, wiatr. Remonty. Tony brudów. Ale nie na zdjęciach 😉 

#gdziespomiedzy #gdynia #gdyniaofficial #pomorze #streetphotography #miasto #nadmorzem #spacerpomieście #spacerdobrynawszystko #zdjeciaztelefonu
Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak sobie ra Szkoła bohaterek i bohaterów, czyli jak sobie radzić z życiem. 
Przemek Staroń
Wyd. Agora

Nastolatki nie mają łatwo. No nikt nie ma, co nie? Ba, nastolatki to nawet mają lepiej, bo mogą sięgnąć po jedną ważną rzecz, której brakuje doroslym - po książkę-pomocniczkę na życiowe trudności... I mogą iść do Szkoły bohaterek i bohaterów. Dorosłych też tam wpuszczają? 
Szkoła... Przemka Staronia to książka, która łączy tematykę filozoficzną, psychologiczną, etyczną z szerokim polem literatury, zarówno współczesnej jak i starszej. Od Platona do Harrego Pottera i Dumbledora. Przez Gwiezdne wojny i Mordor po drodze i jeszcze po wielu innych drogach. A zawsze ciekawie, mądrze i empatycznie. Z humorem - ilustracje Marty Ruszkowskiej robią dobrą robotę. Jest też boleśnie szczerze. 
Polecam nie tylko nastolatkom, ale też rodzicom, nauczycielom... Można pójść do tej Szkoły ma wagary, serio! 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #szkołabohaterekibohaterów #przemekstaroń #wydawnictwoagora #kochamczytać #czytambolubię #polecajki #polecamksiążkę #książkadlarodzica #książkadlanauczycieli #książkadlamłodzieży #książkapsychologiczna #książkafilozoficzna #etykaifilozofia #jaksobieradzićzżyciem
W ramach odpoczynku od emocji pisarskich :) I w r W ramach odpoczynku od emocji pisarskich :) 
I w ramach wyzwania @52zdjecia 
Ostatnio kuchnia jest dla mnie terenem walki, gdzie przegrywam na całej linii. Mam tylko nadzieję, że to w końcu minie :) Ileż można jeść kanapek z serem, no ludzie! 

#zjemcię #52zdjęcia_09_2023 #52zdjęcia #tematytygodnia #bezglutenu #celiakia #ciastozjabłkami #darkmoodphotography #gdziespomiedzy
Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgi Pożegnanie z biblioteką. Elegia z dziesięciorgiem napomknień.
Alberto Manguel
Wyd. Drzazgi
Przekład Michał Tabaczyński

Ha! Wiedziałam! Wiedziałam,  że można być całkowicie zanurzonym w świecie słów i żyć czytaniem. I pisaniem. Jak autor Pożegnania... Wspaniałe są jego eseje. Niby spokojne i wyważone, a jednak co stronę byłam to zamyślona, to wzruszona, to zaintrygowana, jakbym czytała o miłości co najmniej!
Otwierając tę małą, niepozorną objętościowo książeczkę, miałam uczucie, że siadam z mądrym przyjacielem, w pokoju wypełnionym regałami. Na regałach ustawione są według tajemniczego klucza książki, sięgamy po nie, kiedy potrzebujemy wsparcia w rozmowie. Albo kiedy chcemy razem pomilczeć. Fotele z kraciastym odbiciem, lampki oświetlające nam strony,  gramofon z koncertem Bacha. Rozmawiamy o tworzeniu, o tajemnicach słów, o odpowiedzialności, o słownikach, o sprawiedliwości, o rozwoju, o tym, czy można zapisać sny, o bibliotekach - tych istniejących i tych zniszczonych, o pamięci...
I tylko szkoda, że te rozmowy się kończą. Tylko - czy na pewno? W książce pada cytat: "W moim końcu jest mój początek". Do zobaczenia zatem, panie Manguel! Do zobaczenia!

#gdziespomiedzy #bookphotography #bookstagram #bookstagrampl #pożegnaniezbiblioteką #pożegnaniezbibliotekąelegiazdziesięciorgiemnapomknień #wydawnictwodrzazgi #kochamczytać #polecamksiążkę #polecajki #albertomanguel #eseje #kochambiblioteki #niestatystyczny
Czy ja się śmieję, czy ja się boję? Czy chcę Czy ja się śmieję, czy ja się boję? Czy chcę krzyczeć z radości, czy chcę schować się pod kocykiem i zajadać tam chipsy? Wszystko po trochu. Nie wiedziałam, że spełnianie marzeń może wywoływać tyle uczuć naraz! 
Napisałam książkę dla dzieci. 
A teraz, dzięki @mukozu.art bohaterowie tej opowieści zyskali twarze i ciała. I to wszystko jest takie nierealne... Tak bym chciała, żeby moja Lilka i jej przyjaciel krasnoludek poszli w świat! Trzymam za nich kciuki! Na razie cierpliwie rozsyłam propozycję do wydawnictw.
I idę pod kocyk, cieszyć się i bać się jednocześnie 😉

#gdziespomiedzy #kochampisać #opowieśćdladzieci #książkidladzieci
Ostatni temat w lutowym wyzwaniu #kfs #poruszone_ Ostatni temat w lutowym wyzwaniu #kfs 
#poruszone_kfs 
I dziś zamiast książki -  moja córka. 
Temat bardzo pasuje do jej życia. 
Zamazana droga 
To, co widzisz teraz za chwilę może być zupełnie inne
Dużo niepewności 
Ostrość? Rozmywa się w wielości problemów, nad którymi ona chce się pochylić. Chce objąć cały świat.
I zaraz znów wpada w ciemność. W ciemności coś się porusza, coś idzie naprzeciw, może jednak ucieka
Co dalej
?

#gdziespomiedzy #poruszone_fotowtorek #nieostrezdjęcie
#macierzyństwo #fotowyzwanie #mojemyśli #problemy #fotowtorek #parkoliwski
Mój Instagram

  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

życie i ...

Przepis na kotleciki

23 września 2021
życie i ...

Jak nie wybuchać złością

25 września 2021
życie i książki

Opowieści rodzinne. Wiosna – część 4

12 marca 2023
życie i ...

Rozmowy. Hania

15 października 2022
życie i książki

Wakacje #2. Książki!

10 lipca 2022
życie i ...

Świąteczne opowiadanie

23 grudnia 2021
życie i książki

Granica

21 kwietnia 2022
życie i problemy

Wpis od Miss Fereiry

14 października 2021
życie i problemy

Taki sobie zwyczajny tydzień

23 października 2021
życie i problemy

List do naszych dzieci

13 maja 2022

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme