Skip to content
napis gdzieś pomiędzy - blog o życiu i...
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
Menu
obraz malowany, przedstawia kobietę siedzącą przy kołysce z niemowlęiem

„Kołyska”

Posted on 16 grudnia 202116 grudnia 2021 by Ola

źródło zdjęcia tytułowego: opolnocywparyzu.pl/kolyska-1872-berthe-morisot/

Maja pokazała mi ten obraz już dawno temu. Utkwił mi w głowie, wiercił dziurę w myślach.

No co jest? – denerwowałam się – co ci się znowu nie zgadza, Ola? – myślałam sobie.

I tak sobie patrzałam, na tę kołyskę, czytałam kolejne książki, wpisy czy artykuły o macierzyństwie, myślałam… Aż wpadłam na właściwy trop. Znalazłam, co mnie uwierało.

Dla mnie ten obraz, oprócz tego, ze jest po prostu piękny, śliczny kolorystycznie, delikatny, to jest też dosyć smutny. Mama wygląda na zmęczoną, zatroskaną. Patrzy z ogromną miłością na niemowlę w kołysce i myśli o tym wszystkim, co może wydarzyć się złego, boi się, że nie uchroni swojego dziecka przed chorobą, wypadkiem, zaginięciem, porwaniem, tragedią, wojną… Że nie będzie dosyć dobrą mamą.

Pewnie przypomina sobie z wyrzutami sumienia, że jeszcze wczoraj miała ochotę trzasnąć drzwiami i wyjść, nie zastanawiając się, kto zajmie się dzieckiem – tak jak może to zrobić każdy inny człowiek w rodzinie. Każdy inny pozostały człowiek w rodzinie nie ogłasza „idę siku, popilnujcie dziecka”, kiedy… no po prostu idzie.

Mama na obrazie zastanawia się, czy na pewno zjadła śniadanie dziś, czy może było to jednak wczoraj. Czy na liście zakupów wpisała mleko w proszku, pieluchy, chusteczki, obiad dla wszystkich, chleb, owoce, witaminy, jogurty do zdrowych koktajli, rozsądną ilość słodyczy, skarpetki, bluzeczki, czapeczki, kocyki, książki o wychowaniu, rozwijające zabawki, maści… i na pewno o czymś zapomniała. Dla siebie wpisuje kawę. A potem widzi w korytarzu buty starszego dziecka, w których podeszwa się odkleja i przeliczając wszystkie ceny w głowie, przestawia listę, żeby finansowo zmieścić na niej jeszcze nowe buty.

W nocy mama z obrazu płacze razem z dzieckiem z tej pięknej kołyski, bo przecież kołysze je już tak długo, a ono dalej płacze, wrzeszczy wręcz tak, że ona ma ochotę wrzasnąć też i to głośniej. Rano ma wyrzuty sumienia.  

A wiecie, jaki jest oficjalny opis obrazu:

„Po jednej stronie znajduje się kołyska i niemowlę widoczne zza delikatnej, utrzymanej w tonacjach różu zasłony, z drugiej natomiast skupiona i pełna pogody matka, przyglądająca się śpiącemu dziecku. Widniejące w tle za kobiecą postacią zasłony o niebieskawych akcentach odpowiadają tkaninie zakrywającej kołyskę. Obraz wypełnia uczucie lekkości i łagodności – wyraz intymnego szczęścia.”

Także tak. Lekkość. Łagodność. Ja tam wiem swoje…

Ten obraz – bardzo dobry widać, bo tak powinna działać sztuka – jest jak lustro. Ja widziałam w nim siebie… Ale te „uczucia lekkości”, „intymnego szczęścia”, „łagodności” nie rzuciły mi się w oczy od razu. Może jak tak przechylę głowę… To wtedy coś mi przemknie, tak kątem oka!

Żartuję. Przecież dużo chwil jest naprawdę pięknych, właśnie wypełnionych łagodnością i szczęściem.

Albo i nie żartuję. Bo równie dużo chwil nie jest…

obraz namalowany, przedstwia kobiete pochylająca się nad kołyską z niemowlęciem
źródło zdjęcia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Berthe_Morisot_-_The_Cradle_-_Google_Art_Project.jpg

Nawigacja wpisu

← Życie, zima i książki
Świąteczne opowiadanie →

6 thoughts on “„Kołyska””

  1. Kasia pisze:
    16 grudnia 2021 o 19:17

    Ten obraz naprawdę jest jak lustro! Widzę wyraźnie, że ta kobieta zastanawia się, czy zasnęło naprawdę, czy zaraz otworzy oczka i się uśmiechnie, a może zacznie płakać, a może znowu będzie głodne?… A ten opis to kto pisał?! Lekkość, no rzeczywiście! Może za dziesięć lat. Przy wyjątkowej amnezji. Olu, piękny post!

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      17 grudnia 2021 o 04:52

      Kto pisał opis? Hehe, pewnie jakiś facet 😉 sama sobie zmoderowałam swój własny komentarz. Znam w końcu wielu facetów, którzy są wspaniałymi ojcami i nie chcę wszystkich pakować do jednego worka, nie chcę iść stereotypem. I dzięki Kasiu 🙂

      Odpowiedz
  2. Bergamotka pisze:
    18 grudnia 2021 o 13:43

    Olu, ja już kolejny raz po Twoim wpisie mam łzy w oczach, a płaczliwa szczególnie nie jestem. Albo to menopauza, albo naprawdę bierz się za pisanie książki o macierzyństwie.
    A na tym obrazie ja widzę matkę czuwającą przy chorym dziecku i jej rozterki: Budzić na mierzenie gorączki, czy nie? Dac teraz Nurofen, czy czekać z panadolem do rana? Jezu, czy on ma jakąś wysypkę na buzi? A jak to odra? Wołać pediatrę do domu, czy zaoszczędzić stówę, której nie mam i ciągnąć go do przychodni?
    Tak, jak mówisz, Ola…..dużo chwil szczęściem nie jest.

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      18 grudnia 2021 o 17:05

      Menopauza, zbiorowa w dodatku, jak tak się wszyscy ciągle wzruszają 😉 A choroby dziecka, czy małego czy dużego – o matuniu, to dopiero potrafi spędzić sen z powiek! A z tym budzeniem, to jeszcze taki pomniejszy dylemat miałam zawsze przy popołudniowych drzemkach – budzić i zgodzić się na marudzenie czy nie budzić ale mieć zapewniony rozrywkowy wieczór z wyspanym bobasem!

      Odpowiedz
  3. Hanna pisze:
    18 grudnia 2021 o 16:01

    Piękny ten obraz Olu i faktycznie każdy może interpretować go swoimi oczami Lekkość widzę tu w muslinie tiulu firanek i na kołysce. Dzieciątko spokojnie śpi Mama trochę zatroskana zamyślona ale z miłością patrzy na dziecko *śpij kochanie tak bardzo się cieszę że cię mam będę cię chronić troszczyć się o ciebie zrobię wszystko żebyś była szczęśliwa *To moje lustro tak widzę ten obraz❤️❤️❤️

    Odpowiedz
    1. Ola pisze:
      18 grudnia 2021 o 17:00

      O, widzisz, dobrze, że przypominasz o radości, bo wśród tych wszystkich codziennych wielkich i małych zmartwień łatwo zapomnieć o tym, co radosne!

      Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Za oknem słyszę mewy
  • Bajka o chochliku i dla chochlików
  • zieleń od pierwszego zdania
  • Bajka – przeplatajka
  • śmierci się wesoło i względnie swobodnie
książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.
Książka R. Barancewicz, mój drugi cudny patronat.
Antologia bajek, jedna z nich jest napisana przeze mnie samą, osobiście:) Premiera 12.04!

Często zaglądam do:

gach z pawlacza - blog z opowiadaniami. Muzy, upiory i inne takie stwory...

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • luty 2025
  • grudzień 2024
  • listopad 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowa rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

życie i książki życie i problemy

Z cyklu – co czytać

8 kwietnia 2022
życie i ...

Alfabet Oli – od A do Zet – gdzieś pomiędzy powagą a uśmiechem.

28 listopada 2021
życie i problemy

Jak pomagać dziecku w nauce? Porady nauczycielki

4 lutego 2023
życie i problemy

Zmiana.

29 października 2023
życie i ...

Życie po 40-tce? Poznaj 10 niewiarygodnych faktów!

21 maja 2022
życie i książki

Powrót do Whistle Stop

20 listopada 2021
życie i problemy

Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1

8 grudnia 2021
życie i ...

O mnie – dodatek specjalny!

9 października 2021
życie i ...

Rozmowy. Maja

20 marca 2022
życie i problemy

Zmierzch

11 lipca 2023

© 2025 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme