Skip to content
napis gdzieś pomiędzy - blog o życiu i...
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
Menu
Dzieko na drodze, z latawcem w ręku.

Wpis od Miss Fereiry

Posted on 14 października 202130 października 2021 by Ola

Miss Fereira  – to jeden z moich ulubionych blogów – zaraz po Julii Rozumek. Pisze ona z wrażliwością, poczuciem humoru i pasją. Ostatnio Sara – właśnie Miss Fereira – opisała coś, co mi też krąży po głowie od wielu lat. Udostępniam jej tekst, bo warto przeczytać głos kogoś, kto ma – niestety – takie jak ona złe doświadczenia… Sara uczestniczyła w pogrzebie dziecka ze swojej miejscowości, chłopiec zginął potrącony przez pędzący przez wieś samochód.

Warto przeczytać i w którejś kolejnej rozmowie z przechwalankami typu, ile kto mandatów dostał, o ile kto przekroczył prędkość i po co w ogóle te głupie i PSUJĄCE CENNY SAMOCHÓD spowalniacze na drodze, po prostu powiedzieć, że po to, byśmy byli spokojniejsi o własne dzieci…

Że chcielibyśmy być spokojniejsi, kiedy nasze dzieci idą czy to do szkoły czy do sklepu. Uczymy je bezpieczeństwa, mają wiedzę, mają odblaski – ale są bezsilne wobec pędzącego samochodu. Jesteśmy bezsilni wobec braku wyobraźni. Może kiedyś w końcu… Podobno na słynnym Zachodzie można jeździć normalnie!

KTOŚ TU W KOŃCU ZGINIE

Czemu tak ciężko nam zrozumieć, że warto jeździć bezpiecznie i czemu to nie jest powód do dumy?

No wyobraźcie sobie taki rodzinny stół w święta, siedzą wszyscy sumiastowąsaci wujowie, ciotki z trwałymi i rozmawiają:

– No, ja, moi drodzy, ostatnio kupiłem do mojego audi ten super sprzęt! – zaczyna po przekąszeniu schaboszczakiem Wuj Pierwszy – Wiecie, ten co go reklamują że takie niskie ceny i będę raty płacił za pół roku dopiero. A może nie dożyję, hihi…

– No, jaki sprzęcior, co takiego masz? Dżi-pi-esa jakiego nowego? Kamerkę? – dopytują znad coca-coli ciotki.

– Nie, to ja doch mam. Przecież nagrało się, jak na mnie moja ukochana żoneczka nawrzeszczała, że znalazła na siedzeniu… aaaargh, co mnie pod stołem szpilę wbijasz w stopę! Ała! Dobra, już nie mówię… – wujas cosik zmarkotniał i masuje stopę i pod nosem mamrocze – … ja ją tylko podwoził, no co miałem, odmówić, czy jak?

– Co ty tam w końcu kupiłeś? Powiesz nam? Może jakieś turbodoładowanie, haha? Wykrywacz radarów? – śmieją się wszyscy, bo wiedzą, że takie rzeczy jak szybka jazda to były modne dawno temu, teraz to wstyd. Jak jazda po pijaku!

– Spoko, stary, wiemy, żeś ty normalny chłop i jeździsz spokojnie – łagodzą sytuację Wuj Drugi i Trzeci.

– A więc, normalnie no, kupiłem to takie coś, że nawet jak by mnie coś w łeb jebło, to nie mogę przekroczyć prędkości!

Nad sałatkami jarzynowymi i zrazikami unosi się fala zachwytu i podziwu. Ty to odpowiedzialny kierowca jesteś, ty, już ciotka, nie krzycz na niego, zobacz…

Ps 1. Przy szkole w mojej miejscowości coś (albo ktoś) ruszyło do przodu i na chodniku zostały zamontowane barierki. Nie pozwalają one, by na chodnik, którym idą dzieci, wjeżdżały samochody, co działo się nagminnie. Pewnie narzekanie będzie, bo tam wąska jezdnia, ale TRUDNO. Twoja wolność – jako kierowcy – kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. I na odwrót, żeby nie było że pieszy to wszystko może.

Ps 2. A jeszcze strasznie się cieszę, że mój mąż – bo ja prawa jazdy nie mam – umie jeździć normalnie. Że jego poczucie wartości nie jest uzależnione od tego, jak to fajnie było wyprzedzić jeden wóz, żeby potem na światłach i tak czekać razem na zielone. Mój mąż nie jeździ jak wariat ani ze swoim dzieckiem, ani wiedząc, że przejeżdża przez teren, gdzie mogą wybiec na ulicę czyjeś dzieci. I to jest według mnie powód do przechwałek! You go, boy!

Mama i dziecko na drodze.

Nawigacja wpisu

← Placki, kapusta i kryminały
Żółte liście, szarlotki i inne melancholie →

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Za oknem słyszę mewy
  • Bajka o chochliku i dla chochlików
  • zieleń od pierwszego zdania
  • Bajka – przeplatajka
  • śmierci się wesoło i względnie swobodnie
książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.
Książka R. Barancewicz, mój drugi cudny patronat.
Antologia bajek, jedna z nich jest napisana przeze mnie samą, osobiście:) Premiera 12.04!

Często zaglądam do:

gach z pawlacza - blog z opowiadaniami. Muzy, upiory i inne takie stwory...

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • luty 2025
  • grudzień 2024
  • listopad 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowa rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

życie i ... życie i książki życie i problemy

Lilka i Henio

28 sierpnia 2023
życie i problemy

Wpis z notatnikiem

25 września 2021
życie i ...

Rozmowy. Maja

20 marca 2022
życie i problemy

Rodzice, dzieci i… emocje.

7 sierpnia 2022
życie i problemy

Parę słów od zapyziałej idealistki.

4 marca 2022
życie i problemy

Zmiana.

29 października 2023
życie i ...

Płatności odroczone

12 lipca 2024
życie i ...

Świąteczne opowiadanie

23 grudnia 2021
życie i problemy

W kolorze

12 grudnia 2023
życie i książki

Kubek melisy

19 lutego 2022

© 2025 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme