Skip to content
napis gdzieś pomiędzy - blog o życiu i...
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
Menu
Okładka książki Prezent dla Cebulki, wokół świąteczne ozdoby, Gwiazdka

 Co przynosi Gwiazdor pod choinkę? Książki!  

Posted on 11 grudnia 202211 grudnia 2022 by Ola

Dziś mam dla was kilka tytułów. To książki dla dzieci - u nas się sprawdziły, polecam je też jako nauczycielka. I jako Gwiazdor, który uważa, że im więcej paczuszek pod choinką, tym lepiej!

Najpierw zdjęcia - o tych książkach będę pisać:

książka Harry Potter - polecany prezent
książka Baśnie Andersena - polecany prezent
książka Małe Licho - polecany prezent
książka Żelazny Olbrzym - polecany prezent
książka Kwiat paproci - polecany prezent
książka Jak ratowaliśmy Wigilię- polecany prezent
książka Wszystkie kolory świata - polecany prezent
książka Dom nad Błękitnym Morzem - polecany prezent

Harry Potter, J. K. Rowling, Wyd. Media Rodzina, ilustracje Jim Kay

J. K. Rowling nie jest teraz najlepszym nazwiskiem do wymieniania, niezbyt się popisała w swoich mediach (to kolejny argument dla mnie, że Twitter to ZŁO), ale nie mogę wyprzeć się zdania, że Harry Potter to jedna z najbardziej wciągających książek dla dzieci i młodzieży. I dorosłych, niektórych, też… Czytałam ja, córka uczyła się czytania na kwestiach Hermiony Granger, teraz wciągnął się syn. Jest w niej ta kropla magii przyjaźni, co to rozświetla mroki życia. A nowe wydanie, kolekcjonerskie, z pięknymi ilustracjami, dodaje wiele uroku i fascynuje każdą stroną. Wychodzi średnio raz do roku, zupełnie przypadkiem zwykle właśnie pod koniec… My będziemy cieszyć się  najnowszą, piątą częścią. 

Baśnie, H. Ch. Andersen, Oficyna Wydawnicza Poznań, ilustracje Jan Marcin Szancer

To może być piękny prezent na lata. Nie wszystkie baśnie nadają się do przeczytania teraz, od razu, niektóre dziecko chętnie przeczyta za dwa lata, pięć, może w dorosłości… A tak piękne wydanie nie zestarzeje się. Będzie spokojnie czekać w biblioteczce, obrastając wspomnieniami, gromadząc zapachy i dźwięki dzieciństwa.  

Małe Licho i anioł z kamienia, Marta Kisiel, Wydawnictwo Wilga, ilustracje: Paulina Wyrt

„Aż wreszcie przyszły święta.

No, może nie tak od razu. Najpierw trzeba było jakoś przetrwać ten czas między szóstym a dwudziestym czwartym grudnia, który ciągnął się bardziej niż ostatnia piątkowa lekcja.”

Humor Marty Kisiel, zabawne obserwacje naszej codzienności, widzianej oczyma dziecięcego bohatera, niesamowitość baśniowo – magicznego otoczenia… Wszystko to tworzy mieszankę wyborną, po którą warto sięgnąć – a mamy do wyboru już pięć części! Obraz kuchni, w której pierniczki robią razem ludzie, aniołek, mama, wujkowie, Krakers z czterema rękami, mały potworek Gucio i tajemnicze macki z piwnicy… To będzie jeden z moich najulubieńszych świątecznych obrazów! Lubię bijącą od Małego Licha przyjaźń do świata. Można trochę się w tym świecie zanurzyć i wyjść bardziej uśmiechniętym. 

Żelazny Olbrzym, Ted Hughes, Wydawnictwo Skład Papieru, ilustracje: Chris Mould, przekład Michał Rusinek

Obowiązkowa dla wszystkich, którzy znają genialną bajkę „Stalowy Gigant”. Choć opowieść na ekranie jest nieco zmieniona, to jej pacyfistyczny duch, zaczerpnięty właśnie z książki, jest obecny. 

W książce chłopiec Hogarth nie jest sam, o Stalowym Olbrzymie wiedzą wszyscy mieszkańcy wsi. Podchodzą do niego nieco bezmyślnie – jest wielki i inny, więc trzeba go zniszczyć i już. Jedynie Hogarth zastanawia się, co może czuć ten stwór. W kolejnym rozdziale okazuje się, że Żelazny Olbrzym jako jedyny może uratować Ziemię przed strasznym niebezpieczeństwem. Czym ono jest? Skąd się wzięło? Czy Olbrzym będzie chciał ratować ludzi? Czy ludzie to docenią? 

A po przeczytaniu wraz z dzieckiem westchniecie, aj, bajki… No tak. Bo to tylko bajka.  

Kwiat paproci, Roksana Jędrzejewska – Wróbel, Wydawnictwo Bajka, ilustracje: Marianna Oklejak

„Kwiat paproci” to jedna z cyklu bajek tej samej autorki, cykl zatytułowany jest „Siedem szczęśliwych. Baśnie nie dość znane”. Zamysł serii jest taki, żeby pokazać, że w dawnych bajaniach wciąż tkwi ziarno prawdy i mądrości, ale dziś możemy inaczej ową prawdę i mądrość definiować. Gdzie indziej szukać. Inne przedmioty nas otaczają i wywierają na nas wpływ. Inaczej żyjemy, w innym tempie. Inne mamy problemy – a jednym z nich jest bycie „grzeczną dziewczynką”. Dziś mamy chcą wychowywać córki nie tyle do roli cichej żony i dobrej gospodyni ale do bycia samodzielną, pełną wiary w siebie osobą, szczęśliwą na swoich zasadach. Szczęśliwą i mądrą. Idealny prezent dla córki w wieku wczesnoszkolnym.

Jak ratowaliśmy Wigilię, Ellen Karlsson, Wydawnictwo Zakamarki, ilustracje: Cecilia Heikkila

Zarówno ta, jak i każda inna powieść wydawnictwa Zakamarki. To będzie zawsze dobry prezent! Zakamarki wydaje literaturę szwedzką dla dzieci.

Znajdziecie tu nie tylko opowieści świąteczne, o odkrywaniu tego, co w czasie wigilijnym najważniejsze (spojler: będzie to zawsze drugi człowiek!) ale też jedne z moich ulubionych książeczek z morałem: Cynamon i Trusia, dzieci w wieku przedszkolnym bardzo lubią tę dwójkę bohaterów. 

Nowe wydania Dzieci z Bullerbyn, komiksy z Pippi, seria z mądralińskim Albertem Albertssonem, seria pytań filozoficznych dla dzieci Dzieci filozofują, historie o życiu Duni, która uczy się być szczęśliwą w swoim siedmioletnim życiu… Z tego wydawnictwa pochodzą też lubiane przez dzieci historie detektywistyczne o Lassem i Mai, 

Po prostu gwarancja rzetelnego, mądrego prezentu! 

Zresztą, zerknijcie sami, zapraszam na stronę Wydawnictwa: Zakamarki.pl 

Książka ze zdjęcia to opowieść w stylu adwentowym, podzielona na 24 części. Zaczyna się tak, że bohater trochę z własnej winy, trochę przypadkiem niszczy kartkę z datą: 24 grudnia. Czy to oznacza, ze Wigilii nie będzie?! Jak to naprawić? A może…  będzie bardziej niezwykle? 

 

Dom nad błękitnym morzem, Tj Klune, Wydawnictwo Papierowy Księżyc (seria You&YA)

Wszystkie kolory świata, autorzy oraz ilustratorzy różni, Wydawnictwo Agora dla dzieci

Te dwie książki polecam razem, bo łączy je tematyka umiejętnej, mądrej akceptacji. Wszystkie kolory świata to krótkie opowiadania pisane przez polskich autorów, specjalistów od literatury dziecięcej. Tematem wszystkich jest uczenie się empatii, budowanie poczucia bezpieczeństwa, burzenie murów stereotypów. Opowiadania mają dodawać czytającym siły, by nie bać się miłości i bycia sobą. Czy jesteś inny z powodu koloru skóry, czy z powodu pochodzenia, czy z powodu biedy, czy innego odczuwania świata – jesteś i masz prawo tu być. I mieć nadzieję na uznanie różnorodności na naszym świecie. Dochód ze sprzedaży książki został przeznaczony na wsparcie telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.

Dom nad błękitnym morzem to już coś dla nastoletniego dziecka, powieść w stylu Young Adult. Jesteśmy tu w świecie nieco fantastycznym, z magicznymi stworzeniami, ale ludzie nie są inni niż ci żyjący w naszym świecie codziennym. Są ci pełni strachu, unikający odmienności, ale są i ci, którzy odnajdują w sobie mnóstwo odwagi. Bohaterem jest Linus Barker, który wydaje się całkiem nudny, zwyczajny, przeciętny, szary… Aż okazuje się, że taki nie jest. 

Dobrze napisana powieść, z dobrą konstrukcją, ciekawymi bohaterami, nie przegadana, nie infantylna, nie głupkowata i nie skupia się tylko i wyłącznie na wątku romantycznym. Jedna z niewielu w stylu YA, jaką polecam z czystym sumieniem. 

 

 

To moje polecajki od serca. Dajcie znać, jeżeli cos się wam przydało, coś też polecacie, coś fajnego przeczytaliście z waszymi dziećmi – tymi przedszkolnymi albo tymi nastolatkowymi. Jak zawsze chętnie sprawdzę! 

prezent, ozdoby świąteczne pod choinką

Nawigacja wpisu

← Dzień jak co dzień
O marzeniach i życzeniach →

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o codzienności, o polecanych książkach, czasem o wychowaniu. Ot, życie najzwyczajniejsze. Choć przeplatane bajkami!

Ostatnie wpisy:

  • Trochę o ogrodach
  • dziś jest tylko wyrazem
  • Bajki
  • Co czytać – moim zdaniem
  • Wielkie piękno zmienności

Archiwa blogowe:

  • wrzesień 2025
  • sierpień 2025
  • czerwiec 2025
  • maj 2025
  • luty 2025
  • grudzień 2024
  • listopad 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowa rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Przeważnie czytam.
Czasem piszę o życiu: bajki i inne bzdurki.

Dobre to było kryminalne czytanie, muszę przyzna Dobre to było kryminalne czytanie, muszę przyznać. Takie wyważone - akcja, groza i humor w proporcjach, które pozwalają zanurzyć się w książce z przyjemnością.

A sama historia oparta jest najpierw o opowieści  rodzinne, sięgające jeszcze czasów powstania styczniowego, potem autor sięga po opowieści i kroniki kryminalne, dodaje też parę legend z gór świętokrzyskich. 
Siembieda scala to wszystko historią dwóch zwaśnionych rodzin, dla których honor = zemsta i kto tego równania nie rozumie, to do rodziny nie należy, koniec kropka. Ech, Jadźka, mogłaś pokochać kogo innego, a tak to szekspirowski dramat się ułożył... 

Dodam, że nie jest to właściwie typowy kryminał, trochę się wymyka gdzieś obok, powiedziałabym bardziej: opowieść kryminalna. Z panoramą zawieruchy dziejów w tle, bo jak na powstaniu styczniowym się zaczęło, tak kończy się w czasach programu Temat dla reportera. Nie szukamy z komisarzami sprawcy, nie grzebiemy z detektywami czy profilerami w głowach morderców - bo wiemy co i kto. A jednak zostajemy z pytaniem o tę naszą ludzką naturę... 

I z obrazem wosku skapującego z gromnicy, kiedy zostaje wydany wyrok.

Jesienna polecajka - jak najbardziej!

@znak_literanova @monika_i_ksiazki - współpraca barterowa - i to udana, dziękuję :) 
____________________________
Maciej Siembieda 
@maciejsiembieda
Gołoborze
Wyd. Znak Literanova
#wspolpracabarterowa
______________________________
#gdziespomiedzy #bookstagrampl #maciejsiembieda #gołoborze #maciejsiembiedagołoborze
#wydawnictwoznakliteranova
Jak zadbać o siebie, kiedy w dzieciństwie nikt c Jak zadbać o siebie, kiedy w dzieciństwie nikt cię tego nie nauczył - próba odpowiedzi. 
Próba, bo to pytanie na które nie będzie jednej prostej odpowiedzi. 

Więc - czy to próba udana? 

Dla mnie tak. Poradnik Niewidzialne rany mogę spokojnie polecać, jeżeli szukacie książkowo-fachowej pomocy w zakresie uporania się z dorastaniem w dysfunkcyjnym domu. 
Bez ckliwości, konkretnie o problemach w dorosłym życiu, kiedy dzieciństwo nie zapewniło ci stabilności emocjonalnej i kiedy wciąż jedną nogą - a raczej częścią umysłu - w tym rodzinnym domu tkwisz. 

"Chcę pokazać mechanizmy, zależności i schematy, które posłużą ci do stworzenia instrukcji obsługi własnej głowy" - pisze we wstępie autorka. Nie obiecuje różów ani brokatów na nowej ścieżce życia, ale mówi: spróbuj się sobie przyjrzeć z boku, daj sobie szansę. Przeczytaj, czemu się boisz, czemu wciąż jesteś przekonana o swojej "beznadziejności", a jak trzeba to idź też na terapię, przegadaj to swoje życie, daj sobie przyzwolenie na pomoc.

Warto zwrócić uwagę, że nie jest to akt oskarżenia wobec rodziców, nie - cała uwaga skupiona jest na próbie zrozumienia, przyjęcia pewnych faktów i zdecydowania się na takie życie, które nie będzie już uwięzieniem w przeszłości. 

Poradnik o odzyskiwaniu równowagi, nie dzięki magicznym plasterkom, a dzięki wiedzy z zakresu psychologii. 
Więc ja mówię: tak. Polecajka - jeśli potrzebujesz. 

#współpracabarterowa z @wydawnictwo_publicat
_____________________
Niewidzialne rany
Andżelika Dominiak-Banach
@andzelika.dominiak_psycholog
Wyd. Publicat
Ilustracje: Patrycja Niewiadomska
________________________
#gdziespomiedzy #bookstagram #niewidzialnerany #andżelikadominiakbanach  #wydawnictwopublicat
Arabeski to rodzaj wypełnienia, tło, ozdobne mot Arabeski to rodzaj wypełnienia, tło, ozdobne motywy - coś co nie jest głównym obrazem. Mikroświaty. 
Opowiadane mimochodem, przyuważone, tu ślub, tu szpital, tam sprzątanie, albo ta smutna randka w hotelu, dzieciaki, którym zawozi się puszki i konserwy, przecież wojna, ale też przecież zwyczajne życie...
Ślady i zapiski spomiędzy światów ważniejszych i bardziej zrozumiałych: frontu i codzienności. 
Kiedy nachodzą na siebie, wszystko staje się inne. Niepasujące. Poprzesuwane.
Czytanie takich książek staje się rodzajem  współodczuwania, trudno z tych opowiadań wyjść. I to jeszcze w taki na przykład złoty październik sobie wyjść, ale warto je przeczytać, naprawdę.
Przynajmniej ja tak myślę;)

A wypożyczone są Arabeski z biblioteki, przypadkiem, kiedy tak chciałam już nic nowego nie brać, ach te postanowienia...
____________________________
Arabeski
Serhij Żadan
Tłum. Michał Petryk 
Wyd. Czarne
_____________________________
#gdziespomiedzy #bookstagram #arabeski #serhijżadan #wydawnictwoczarne
Sięgnęłam po Złodziei bzu, bo akurat miałam n Sięgnęłam po Złodziei bzu, bo akurat miałam na telefonie. A miałam bo kiedyś naczytałam się, że "czytajcie, czytajcie, będzie fajnie!".
No i nie, nie było fajnie, składam reklamację! I skargę i zażalenie. I ja się tak nie bawię i już.
Po pierwsze - nie było ostrzeżenia, że to parodia. Zdążyłam się pierdyliard razy oburzyć, zanim dotarło do mnie, że to groteska, parodia właśnie, że to Nic śmiesznego z innymi rekwizytami, że to Kariera Nikosia Dyzmy choć z innym tłem. Z wąsem Wałęsy.
Dopiero tak ustawiona perspektywa pozwoliła mi czytać spokojnie.
Po drugie - wcale i tak nie czytało się spokojnie, bo główny bohater to strasznie antypatyczna postać. Wkurzająca.
Po trzecie - wkurzam się na siebie, bo może wychodzi ze mnie jakaś, omatkobosko, dulszczyzna??? Jakieś kołtuny mam do rozplątania? Nie umiem sama z siebie się pośmiać? Cha, cha, cha. Właśnie że umiem. 
Po piąte i dziesiąte - żeby bez śmierdział zgnilizną - to już przesada. Totalnie. Tu już czuję się urażona do żywego! 

W każdym razie dzieje rodziny z Wołynia w naprawdę innym ujęciu, nietypowo. 

Kto teraz też chce przeczytać?? 😂
________________________
Złodzieje bzu
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Wyd. Noir sur Blanc
________________________
#gdziespomiedzy
#bookstagram #złodziejebzu #hubertklimkodobrzaniecki #noirsurblanc
Jakoś ponad rok temu przyszła do mnie opowieść Jakoś ponad rok temu przyszła do mnie opowieść o Henryku. Wiedziałam o nim tyle, że może się oprzeć o ciepłe deski domu, i że ma kota, i się do sobie z tymże kotem uśmiechają, i tak sobie razem czekają, zapewne na te porzeczki;) Bardzo chciałam poznać całą jego historię.

Teraz wiem trochę więcej -
Może on czeka na list. 
Może po prostu wspomina.
Na parapecie okna stygnie herbata, słychać z dala żurawie. Szarość nieba i wiatr.
Niby nic.

Tak sobie myślę, że to była najdelikatniejsza historia jaką czytałam. I będę czytać jeszcze wiele razy, bo wciąż nie wiem, czy te porzeczki to dojrzały czy nie?? 

@gosssiaaak - dziękuję! Za twoją gotowość do dzielenia się, chociaż znamy się tylko z tego, co piszemy... 
Nawet nie wiesz, jak wiele radości i wzruszenia mi podarowałaś:) 
_______________________
Kiedy dojrzeją porzeczki
Joanna Concejo
@joannaconcejo 
Wyd. Wolno
@wydawnictwowolno
_______________________
#gdziespomiedzy #bookstagram #joannaconcejo #kiedydojrzejąporzeczki #wydawnictwowolno
"zamknij oczy, bądź... Rozmarzylam się przy pi "zamknij oczy, bądź...

Rozmarzylam się przy piciu kawy.
Ziemia krąży leniwie"

Dwa wersy na kartkę - można? A jakże, można. A to leniwe te wersy, a to szybkie i przewrotne. Lekkość i optymizm przeplatają się ze smutkiem. Po prostu życiowo, tylko na szczęście to życie w zamyśleniu i z dystansem. Takie życie z drugim spojrzeniem, kiedy to co zwykłe umie się przekuć w metaforę. Zegary, muszle, ołówek, piaskownica - wszystko może być poezją, lub uchwyconą myślą. 

"Wycieczka

Jesienne światło przysiadło sobie na chwilę...
I co teraz?"

Teraz można spokojnie wrócić do codzienności, już odrobinę ją zaczarowaliśmy:) 

@przeczytane.napisane - dziękuję ci! Nie tylko za te konkretne książki, ale i za wszystkie twoje blogowe polecajki:) wiesz, za to całe przeszkadzanie w życiu, bo cóż też innego robią nam gwiazdy i wiersze, i inne głupstwa, jak nie przeszkadzają! *

*To też wersy Renaty Blicharz;)
_______________________
Renata Blicharz
189 dwójek i Dwójki drugie
Wyd. Ridero 
_______________________
#gdziespomiedzy
#bookstagram #renatablicharz #189dwójek #dwójkidrugie
Kolażowe bajki. Ja zamieniam słowa, a czy one Kolażowe bajki. 

Ja zamieniam słowa, a czy one zmieniają mnie? Może, być może...

"...stworzę historię
której dałeś zaledwie
pierwszą

ciepłą

literę"

- Dorota Koman 

I tak to pisanie się kręci:)

#gdziespomiedzy
"Rano przyjechałem do tego wielkiego miasta. Cał "Rano przyjechałem do tego wielkiego miasta. Cały dzień po nim łaziłem, po jego ulicach i mostach. 
Opierałem się o poręcz i patrzyłem na wodę przez jakiś czas, właściwie wcale jej nie widząc, to znaczy widziałem wodę na początku
ale później już jej chyba nie widziałem, bo ja mam takie dwa patrzenia, i jedno z nich to było dzisiaj
bo jedno z moich patrzeń to to jest takie nicniewidzenie, zapominanie się oczami, zapadanie się w leje, które muszą być po drugiej stronie oczu".

Moje czytelnicze skojarzenia i drogi. 

"Potem pójść dalej. Dalej".

Stachura i Sołtys mi się przeplatają.
__________________
#gdziespomiedzy #bookstagram
#sierpień #pawełsołtys 
#flaneryzm
Po Wyjechali chciałam więcej sebaldowskiego pisa Po Wyjechali chciałam więcej sebaldowskiego pisania, wypożyczyłam Austerlitz. 
Jeszcze lepsze! Ten rytm, przyciąganie, czytanie jak sen, jak ciężki sen, z którego chcesz się obudzić a nie możesz, i też jednocześnie nie chcesz, bo historię trzeba wysłuchać do końca...
Dla mnie książka o poszukiwaniu tożsamości. Opowieść Austerlitza o swoim życiu poprzedzona jest  analizami architektury, i razem daje to wrażenie poruszania się po nieznanych (poznawanych) przestrzeniach,  zaglądania przez okna - kiedy nie wiesz, co możesz ujrzeć, kiedy nie wiesz, czy chcesz to ujrzeć. 
Schody, mury, ulice, wartownie, płoty. Miasta znane i miasta odgrzebywane w pamięci. Zdzieranie warstw, pod którymi czeka pamięć. 
Cień czasu. Albo też cień czasów, w których przyszło żyć. Wyrzucenie zegarków nic nie da, choć wydaje się pociągającym gestem - mówi Austerlitz - i nic z tego, niedola i udręka wciąż trwają... Jak i niekończąca się samotność. 

@bookspiracja - dzięki za wspólny zachwyt:) długo by można o Austerlitz, prawda?
___________________________
Austerlitz 
W.G. Sebald
Przekład: M. Łukasiewicz 
Wyd. Wab 
_____________________________
#gdziespomiedzy #bookstagram
#austerlitz
#sebald
#wydawnictwowab
Pani Carson, cieszę się, że panią poznałam. T Pani Carson, cieszę się, że panią poznałam. Trochę było obaw, bo zwykły człowiek to się jednak waha - czy zrozumie, czy jest godzien, czy aby na pewno wolno mu sięgnąć po Literaturę Wielką - i jeszcze pół biedy jak coś jednak znajdzie dla siebie i pochwali, ale jak niedajboże się nie spodoba??? Jak to napisać! Ale pani, droga Anne Carson, to mnie zagarnęła całą, szczerze i bez reszty.

Autobiografia czerwonego to historia Geriona. A Gerion jest inny - czerwony i skrzydlaty. Jest to więc historia o odrzuceniu i poszukiwaniu bliskości. Pisana czy raczej malowana? Czytanie książki przypominało czasem oglądanie obrazu, czy też układanie go z elementów uczuć, emocji, myśli. Do tego niezbędna szczypta ironii, specyficznego humoru. 
Książka do odczuwania. 
Zmieniająca formę, albo raczej wymykająca się powierzchownym podziałom. Dramat? Esej? Proza poetycka? Eksperyment literacki? 
Nie to jest ważne, nie dla mnie. Ja chciałabym wciąż słuchać historii o Gerionie, o jego nie-zrobionych  fotografiach, o nieśmiertelności, o tajemnicy, jaką jesteśmy sami dla siebie.
Historii o byciu pomiędzy światłem a ciemnością, wszak: "wspaniałe z nas istoty, myśli Gerion. Jesteśmy sąsiadami ognia". 
I to połączenie:  tytułowy czerwony i zacytowane ostatnie zdanie z ogniem też coś znaczy, może jak przeczytam jeszcze raz to złapię to coś, na razie zostawiam sobie na obrzeżach myśli. 
Niech eksperyment trwa.
__________________
Autobiografia czerwonego 
Anne Carson
Wyd. Ossolineum, seria Wygłosy
@ossolineum.wydawnictwo 

Wypożyczone z @mbpwejherowo 

#gdziespomiedzy #bookstagram #autobiografiaczerwonego #annecarson #ossolineum
Danilo Kiš Grobowiec dla Borysa Dawidowicza Tłum Danilo Kiš
Grobowiec dla Borysa Dawidowicza
Tłum. Danuta Cirlić-Straszyńska
Wyd. Czarne
________________________
Jednego dnia usłyszeć o człowieku po raz pierwszy, drugiego odkryć, iż człowiek ten jest w bibliotece - niektórzy wygrywają w totka, a ja wygrywam w książki:) Te nieoczywiste, najlepsze. 
Grobowiec to opowiadania/powieść/siedem rozdziałów wspólnej historii - więc już po tych podtytułach wiemy, że nic nie wiemy, albo też, że stoimy na niepewnym gruncie. I tak przez wszystkie strony - prawda miesza się ze zmyśleniem - niby nic nowego w literaturze - ale miesza się wciąż udając prawdę. Dokument, który jest literacką fikcją. Odnośniki do biografii, które nie istnieją. 
A co wspólnego w tych siedmiu historiach? Rewolucja, co pożera własne dzieci. Ktoś chciał wierzyć i oddać się  idei a tu jednak - ironia losu - totalitaryzm pokazuje, gdzie ma idee. Najstarsza z historii dzieje się w czasach Wielkiej Inkwizycji, więc nie o sam wiek XX idzie, a o całokształt ludzkich wyborów, dążeń i poszukiwań - poszukiwań, jak jeszcze inaczej możemy sobie urządzić piekło. I siebie w nim urządzić. 

A równie wybornie czyta się dyskusje o samej książce, choć nie ma tego dużo, ale widać, jak Grobowiec daje do myślenia. 

Dziękuję za uwagę, lecę dalej do biblioteki:)
_____________________
#gdziespomiedzy #grobowiecdlaborysadawidowicza #danilokiš #wydawnictwoczarne
Była sobie kiedyś dobrozła wróżka. Kiedy kto Była sobie kiedyś dobrozła wróżka. 
Kiedy ktoś tęsknił, przchodziła i zamieniała w lód serce, język i nogi, żeby te nie chciały nigdzie biec. A oddech w siwy dym.
.....

Kolaż do wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej pt. Mewa:

"Tęskonta nade mną szeleszcze.
Trąca mnie skrzydłem mewiem.
Czy wciąż ta sama jeszcze?
Nie wiem! Nie wiem..."

@dozamotaniajedenkrok @chwila_ze_sztuka 
i #kolażzpoezją 

#gdziespomiedzy
Mój Instagram

życie i książki

Życie, zima i książki

15 grudnia 2021
życie i ...

Plontynki – czyli myśli różne

14 maja 2023
życie i ...

Czarno-biały styczeń

28 stycznia 2024
życie i problemy

O depresji fachowym okiem. Rozmowa

12 kwietnia 2023
życie i ...

Ech, porządki…

30 kwietnia 2022
życie i problemy

Dziś jest już dobrze. Rozmowa z Anną Borkowską-Obojską

18 lutego 2024
życie i ... życie i książki życie i problemy

Lilka i Henio

28 sierpnia 2023
życie i książki

Czytam z sentymentem

6 maja 2023
życie i problemy

W kolorze

12 grudnia 2023
życie i ...

Listopadowe impresje

27 listopada 2022

© 2025 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme