Skip to content
gdzieś pomiędzy
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
  • Galeria
Menu
namalowane, czerwono - pomarańczowe serce

Buntowniczka

Posted on 8 listopada 20219 listopada 2021 by Ola

Córko moja, chcę napisać coś dla Ciebie. Dlatego taki tytuł, tak, nie mylisz się – to o Tobie!

Niepokorna buntowniczka, idąca zupełnie własną drogą.

Ale ja chętnie na Twoją drogę patrzę. Cieszę się, jak mogę Ci towarzyszyć. Zawsze mnie zadziwiałaś i nawet nie wiesz, ile razy byłaś moim ratunkiem – kiedy w dzieciństwie się do mnie uśmiechałaś albo kiedy później sprawiałaś, że odzyskiwałam wiarę w ludzkość. Dziś dajesz mi odwagę, żeby mówić o tym, co najważniejsze – o prawie do miłości, życia w pokoju, do bycia bezpiecznym.

Zrobię dla Ciebie przegląd wspomnień, żebyś nie myślała, że ja tylko o Piotrusiu piszę. Nie, spokojnie, gdyby w tych zamierzchłych czasach Twojej młodości był już szybki, nielimitowany i ogólnie dostępny internet, to pewnie już wtedy siedziałabym z nosem w klawiaturze i zapisywała, co powiedziałaś, co zrobiłaś, jak mnie zaskoczyłaś, rozbawiłaś… Albo jak bardzo mi głupio, że nie sprostałam zwykłemu byciu mamą. Tak to pisałam w zeszycikach różnych. Dużo wtedy jeszcze uczyłam się o byciu rodzicem…

Halo, czy mógłby ktoś gdzieś założyć akademię dla rodziców? Taką, że jak zdasz kolejne egzaminy to możesz w pełni legalnie mieć dziecko? Musisz zdać kolejno:

– egzamin ze wstawania w nocy bez chęci zamordowania pierwszego lepszego męża chrapiącego obok

– egzamin z pobudki z uśmiechem, kiedy te słodkie malutkie paluszki wciskają ci się pod powieki

– egzamin z jedzenia po dziecku obiadków nieruszonych, albo gorzej – lekko już przemamlanych i odrzuconych… tak, ten niespełna roczny bobasek będzie kwestionował twoje zdolności kucharskie i ty nie możesz zrobić mu kuchennej rewolucji…

– egzamin z oddechów, kiedy ogarnia cię ostatni stopień zmęczenia i wrzeszczysz razem z dzieckiem

– egzamin z proszenia o pomoc, kiedy po prostu padasz na nos i życie staje się udręką

– egzamin z pamiętania o własnych pasjach – ja Maju zawsze miałam pracę, bez pracy byłoby mi o wiele ciężej żyć dzień po dniu według dziecięcej rutyny. Zawsze jednak miałam ten ślad wyrzutów sumienia, czy nie powinnam być z Tobą 24 godziny na dobę. Ale nie, nie dałabym rady, i jak ktoś Ci kiedyś powie, że mama musi, że powinna i że ma obowiązek być li i jedynie z dzieckiem, to się po prostu roześmiej i powiedz, że mama to ma taki obowiązek, że musi dbać o swoje zdrowie psychiczne też.

Macie pomysł na jeszcze kolejne egzaminy? Piszcie śmiało!

Maja – buntowniczka, garść anegdotek 😊

Pamiętam, jak uwielbiałam obchodzić Twoje urodziny – wystarczyło robić wszystko jak Ty chcesz, byłaś królową dnia ze słodyczami na śniadanie, bez żadnego „nie” i „nie wolno”. Dzień wolności!

Bożesz ty mój, jak ja dobrze pamiętam drogę do przedszkola z Tobą! Czasem zmieniałyśmy zwykłe 15-minutowe przejście na trasie  dom – przedszkole w spacer po tajemniczej dżungli, albo w wyprawę podróżników… Teraz wiesz, skąd masz taką wyobraźnię! A czasem to Ty przejmowałaś stery i caaaałą drogę opowiadałaś wymyślone przygody, które przeżywał Twój brat duch albo Scooby Doo. A ja potakiwałam robiąc w myślach listę zakupów. No sorki, ale tak to jest!

A kojarzysz tę anegdotkę? Dzwoni do mnie koleżanka, Ty odbierasz telefon. Potem koleżanka przytacza mi rozmowę…

– Halloo? – wdzięczy się do telefonu moja sześcio- czy siedmioletnia córcia.

– No hej Maju – czy jest mama? – pyta grzecznie głos z głośniczka. Na co moja rezolutna córa odpowiada:

– No jakby była, to by odebrała, no nie?

Kurtyna! Niech zapadnie tu kurtyna!

Jeździłaś z nami po świecie i nie był to dla nas problem zapakować wózek do pociągu, nocnik przytroczyć do plecaka i fiuuuu. Pojechać w Bieszczady. Albo choćby do Wieżycy. Twój brat nie ma tak dobrze, rozleniwiliśmy się z tatą. Zresztą, szczerze powiedziawszy, to Ty byłaś spokojniejsza! Babcia też się nie bała jechać z Tobą, nawet do Włoch! Pamiętasz?…

O mamuńciu, co jeszcze mi się przypomniało – jak okropne były z Tobą zakupy. Arghhh! Dzięki Bogu są już sklepy internetowe. Bo kiedyś to wyglądało tak: Którą sukieneczkę wolisz? Bo obie ładne. Tą? Nie, jednak tą? Tamtą, nie tą? No którą?! Obie?… Jak w końcu wybrałyśmy, to w domu był płacz, że to przecież miała być ta druga a ja nic nie zrozumiałam i jestem najgorsza mama ever. Czasami babcia pytała się, czemu nie masz tego czy tamtego nowego ciuszka, a ja tylko pytałam: A co, chcesz z Mają iść na zakupy? Po czym babcia ochoczo stwierdzała, że w sumie masz wszystko co trzeba. Stanowczo nie trzeba iść z Mają na zakupy. A tak w ogóle to już późno i trzeba iść, to pa, tylko-nie-każ-mi-robić-zakupów-z-Mają – słyszałam wyraźnie!

Twoje rysunki! Zawsze wiedziałam, który to jest twój wiszący na wystawie! Żaden inny nie był ozdobiony wkoło kwiatkami, buziami, kucykami czy innymi takimi. Nie myślałam tylko wtedy, że taki wrażliwy odbiór świata może być też tak bolesny dla Ciebie. Przy Piotrku już cieszę się, że on to rysuje tak średnio. Może będzie mu łatwiej w życiu.

Pamiętasz jeszcze jak pisałyśmy razem cykl pytań i odpowiedzi, kiedy miałaś jakieś 14 lat? Było tam pytanie: jaki jest Twój ulubiony dowcip? A Ty napisałaś: Moje życie.

Albo to: Maja, wiesz, co masz robić, będziesz niedługo dorosła. A Maja na to: mama, znowu ten szantaż emocjonalny! 

Maja - buntowniczka. Garść sentymentalizmów...

Pamiętam moment, kiedy pierwszy raz poczułam, jak ciężko jest być mamą. To było jeszcze w ciąży, w styczniu 2005 roku. Dokładnie był to 27 stycznia, rocznica wyzwolenia Auschwitz – oglądałam transmisję w telewizji. Oglądałam z bólem i przerażeniem, choć przecież nie pierwszy raz, zdjęcia, filmy archiwalne, słuchałam przemów rocznicowych, a ręce miałam zajęte jakimś szaliczkiem na drutach. Ale powoli ręce mi nieruchomiały, szalik opadł na kolana a ja w jednym bolesnym uderzeniu serca zrozumiałam, jak bardzo będzie mi ciężko. Jak bardzo chciałabym Cię uchronić przed wszystkim co złe. Łzy jak groch ciekły mi na myśl o tych matkach, które żyły wtedy, tam…

To były moje narodziny jako mamy.

Wiesz Maju, jak dużo rzeczy w wychowaniu odbywa się gdzieś pomiędzy? Nie zaplanujesz, nie wiesz, co kiedy i jak zadziała, reagujesz na bieżąco, słuchasz, gonisz, nadrabiasz, zajmujesz się tysiącem spraw a w międzyczasie wychowuje ci się dziecko. Nawet nie wiesz, kiedy ono na ciebie patrzy i kiedy obserwuje. Jak co innego mówisz a co innego robisz, ono to wyczuje bezbłędnie. Kiedyś słyszałam,  że wychowanie jest jak łapanie motyla – dopóki możesz go gonić, śledzić, prowadzić notatki, to wszystko ok, ale jak go nie daj Boże złapiesz, to motyl ci się zdechnie. Bądź uważna i bądź obok. Nie zgnieć motyla.

Ty mnie uczysz bycia szczerą, nie wymagam od Ciebie niczego, czego nie wymagałabym od siebie. Jak się pomylę, przepraszam Cię. I jestem dumna, że ty też nie masz w sobie zawziętości, chęci wygrywania każdej dyskusji, że słuchasz i jesteś otwarta na ludzi. Wiem, że to często boli, bo ludzka głupota granic nie zna, w przeciwieństwie do naszej pojemności na nią…

Ktoś powiedział, że najważniejsza jest w dzisiejszych czasach edukacja dzieci. Otóż ja wypuszczam powoli w świat kogoś, kto ma serce we właściwym miejscu. You go girl! You go!

I pamiętaj, proszę, że cokolwiek na tym świecie obcym i złym się nie wydarzy, to zawsze możesz do mnie wrócić. Nie ma rzeczy, która sprawiłaby, że mogłabym się od Ciebie odwrócić. Ale Ty to wiesz, prawda?

dziewczynka w sukieneczce, na nogach ma kalosze i a minę zbuntowaną, pada deszcz
No buntowniczka od dzieciństwa...
mama i córeczka na schodach, wokół jesienne liście
Wejherowska kalwaria
dziewczyna idąca brzegiem morza, w ręku trzyma buty i idzie boso
Mama i córka razem wśród pól
puhaty kotek Mruczek
Tekst o Tobie nie może się obyć bez Mruczka, prawda?
Moja córka na molo w Sopocie, zima
Pamiętasz nasze wagary grudniowe?

Nawigacja wpisu

← Żółte liście – część 3
Dialogi →

2 thoughts on “Buntowniczka”

  1. Katarzyna Dominik - Bodak pisze:
    8 listopada 2021 o 19:55

    Znalazło się miejsce dla serduszka Mai, taki list to coś wspaniałego! Olu, kolejny wyciskacz łez, ale w takim dobrym stylu. Chyba nie ma osoby, która by to przeczytała i się nie wzruszyła.

    Odpowiedz
  2. Bergamotka pisze:
    9 listopada 2021 o 15:34

    Mnie poruszył ten tekst tak bardzo, że nie zrobiłam awantury mojemu maturzyście o absencje. szkolne, a miałam szczery zamiar.
    Pięknie to napisałaś Olu. Jak się Ciebie czyta to człowiek ma ochotę być lepszy.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
PRZYGRYWKA
Wrześniowo i jazzowo-folkowo. Co przyszło z wiatrem, z wiatrem odejdzie.
Julia Pietrucha.
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Opowieści rodzinne. Lato – część 2
  • Lilka i Henio
  • Literacki Sopot 2023
  • Opowieści rodzinne. Lato – część 1
  • Urlop. Kawa. Kryminał.

Często zaglądam do:

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

gdzies.tam.pomiedzy

Kasia Jurczyk Gniazdowanie Wyd. Na Szczęście __ Kasia Jurczyk
Gniazdowanie
Wyd. Na Szczęście 
_____________________
Gniazdowanie to (po książce dla dzieci o Antosiu) druga propozycja nowego na rynku wydawnictwa. Antoś bardzo się moim dzieciom podobał, a ja zaufałam wydawnictwu i książkę Kasi Jurczyk kupiłam tak szybko, że czytałam ją w dniu oficjalnej premiery!
To książka obyczajowa, z cyklu: o życiu, ale bez nudnego owijania w cukry i lukry.
Alicja, bohaterka, jest wplątana w przemocowe małżeństwo i w końcu próbuje odzyskać swoje życie, swoje poczucie wartości, chce odnaleźć się od nowa. Chce zbudować dla siebie i swojego syna nowy, bezpieczny dom, ale droga do spełnienia tego celu jest trudna przez okolicznosci zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne - wyjście z pewnych ról jest bardzo trudne. 
Ja zwykle lubię trochę więcej metafory w budowaniu fabuły, tu jest życie wprost. ALE właśnie dlatego będę ją mocno polecać. Jeżeli historia Alicji może komuś pomóc, to brak metafor jest iście najmniejszym problemem! A tu są nawet telefony i adresy stron, gdzie w przypadku doświadczania przemocy należy szukać pomocy i informacji. 
Podoba mi się też wątek sąsiadki, która nie boi się pomagać. A wiecie jak? Nawet zwykłym zapukaniem do drzwi w czasie awantury, żeby pożyczyć szklankę mleka, a naprawdę pokazać, że o wszystkim wie. Taka odwaga, drobna, a ważna. Potem robi więcej, ale już nie będę spojlerowac. A książkę - polecam! 
________________
#gdziespomiedzy
#bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #polecajka #książki #książkaobyczajowa #przemocdomowa #życiebezściemy #gniazdowanie #kasiajurczyk #wydawnictwonaszczęście
Temat tygodnia: dawno temu. Bez interpretacji, bo Temat tygodnia: dawno temu. 
Bez interpretacji, bo na samą myśl o takowej mam ciarki. No jak tu przyznać, że wszystko, co dziś takie ważne, za czym pędzę, gonię, szukam sił, próbuję, padam i się podnoszę - to jutro będzie puchem marnym i pokruszonym. Oplecionym przez bluszcze, bzy i powoje.
@52zdjecia - ja teraz bardzo poproszę o temat lekki i przyjemny. Żartobliwy najlepiej;)

#takieżycie #wszystkomarność #itakzginiemywzupie 

#gdziespomiedzy 

#dawnotemu #52zdjęcia_35_2023 #temattygodnia #52zdjęcia
Chłopki. Opowieść o naszych babkach Joanna Kuci Chłopki. Opowieść o naszych babkach
Joanna Kuciel-Frydryszak
Wyd. Marginesy
_________________
Opisywać książki nie muszę, jest bestsellerem, jest tematem artykułów, jest czasem powodem do dyskusji.
To ja napiszę, czym są "Chłopki" dla mnie. I dlaczego cieszę się, że je przeczytałam.
Ta książka to kadr z przeszłości. Kadr sprzed stu lat. To dużo czy mało?
Dużo, jeżeli spojrzeć na postęp w wielu dziedzinach.
Mało, gdy wziąść pod uwagę, jak bardzo jeszcze tkwimy w tamtych stereotypach, jak życie naszych  babć wpływa na współczesne wybory. Mało, bo to wciąż jednak temat nieprzepracowany, nieprzegadany. Część wspomnień jest wypierana. Nie o wszystkim wiemy. 
A ta książka sprawia, że chcemy się obejrzeć w tył, w przeszłość, i spytać, jak to było w naszej rodzinie... 
Ja uważam, że takie rozmowy, powroty do dawnych lat, są bardzo potrzebne - jeżeli nie wiesz skąd przyszedłeś, możesz nie wiedzieć, dokąd idziesz. Możesz nie rozumieć i zbyt łatwo oceniać. 
Duża wartość tej książki leży też dla mnie w źródłach - są to prawdziwe pamiętniki, spisane historie, listy, ówczesne gazety... nie wszystkie, bo nie sposób ująć wszystkiego w jednej książce, ale jest to punkt wyjścia. Potem można sięgnąć po "Wymazaną granicę" czy "Był dwór nie ma dworu". 
Macie też jakieś książki, które uzupełniałyby "Chłopki"?
_______________
#gdziespomiedzy
#bookphotography #bookstagrampl #książki #literaturafaktu #chłopki #joannakucielfrydryszak #marginesy #kochamczytać #czytambolubię #polskawieś #niestatystyczny #polecajka
Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubion Margaret Atwood. Od niedawna jedna z moich ulubionych pisarek. A za co pokochałam Atwood?
.
Za poczucie humoru. Takie ironiczne, czasem wręcz cyniczne. Jeżeli można mieć mroczne poczucie humoru, to kanadyjska pisarka je ma.
.
Za konsekwentne zdzieranie warstw. Nie zatrzymuj się w pół kroku, mówi Atwood, patrz, gdzie ta myśl cię zaprowadzi? Na pewno chcesz tam iść? Na pewno Ci się to podoba? Rzuciłeś hasło, a co ono naprawdę znaczy?
.
Za ludzką uczciwość. Brak pomników, piedestałów, zasłon i tabu. Siebie też nie oszczędza. 
.
Za to, że ocenę swoich bohaterów zostawia nam - czytelnikom.
.
Za umiejętność wchodzenia w przeróżne rodzaje osobowości - jaką ona musi mieć wyobraźnię! Jaką spostrzegawczość! 
.
Za odwagę - mówi głośno o problemach społecznych. Jest sobą. Czytałam kiedyś, że dorastanie w kanadyjskim lesie (Atwood tam właśnie się wychowywała, tak pracowali jej rodzice) uodporniło ją na pytanie "a co ludzie powiedzą?". 
.
Wreszcie za to, że czytając jej książki, to pomimo całej ich grozy, mroku i rozgrzebywania ludzkich emocji, nie czuję się pokaleczona. Ani dobijająco bezradna. Za słowo "czułosć" zostałabym zapewne nieźle zbesztana, ale pod surowością, przenikliwością książek Margaret Atwood kryje się ciut tkliwości. Może ciut nihilistycznej, ale jednak. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #kochamczytać #czytambolubię #margaretatwood #opowieśćpodręcznej #kamienneposłanie #dobrekości #opisaniu
Idzie swoją drogą. Dużo tam kamieni, buty dziu Idzie swoją drogą. 
Dużo tam kamieni, buty dziurawe, ale ona idzie. To ze słońcem, to pod wiatr. 
Głównie wędruje z kawą i kalendarzem pod pachą, jako Wielka Ogarniaczka Życia Rodzinnego.
Czasem wypisuje się z ram i tańczy po łąkach.

@w.dziurawych.trampkach
- czy to ty?

#kobiety_fotowtorek #gdziespomiedzy 
@fotowtorek_kfs #kfs #siostrzeństwo
Czas. Dobry, lepszy, najlepszy. Zły, gorszy, naj Czas.

Dobry, lepszy, najlepszy.
Zły, gorszy, najgorszy.

Było... Jest! 

Będzie?

Co zatrzymać? Co wypuścić?
Oglądać się za siebie czy iść dalej?

"To sprzedane do nieba, cała sztuka. Szczęśliwy, kto ten skrawek widział, niech większego szczęścia nie szuka"
(M. Pawlikowska-Jasnorzewska)

#52zdjęcia_33_2023 #czas #52zdjęcia #temattygodnia 
#bookphotography #bookstagram #kochamczytać #gdziespomiedzy #mariapawlikowskajasnorzewska
Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy c Byłam jeszcze mała, miałam może 8 lat, kiedy chwycilam z regału Babci książkę "Życie jest snem". Uderzenie tej myśli - czy życie może być snem -  pamiętam do dziś. 
Co jest prawdą a co złudzeniem? Co  gwiazdami a co ich odbiciem w stawie?

Moje impresje na temat: #książka_fotowtorek 
dla @kobiecafotoszkola 

#gdziespomiedzy #kfs_fotowtorek #bookstagram #kochamczytać #życiejestsnem #czytambolubię #trochęwątpliwości
Mistrzowie opowieści. O kobiecie Wyd. Wielka Lite Mistrzowie opowieści. O kobiecie
Wyd. Wielka Litera 
___________________
O budowaniu własnego "ja".
"Ten trudny wiek..." - o dorastaniu.
O radzieckiej (nie)szczęśliwości.
O samotności rodem z "Wron" Dvorakowej, ale w scenerii fińskiej wsi.
"Bukiet kwiatów, który Xia przyniósł do kawiarni, jest naprawdę piękny, a ja umieram ze smutku".
O tym, jak zostać panią sprzątającą na własność i o tym, jak w końcu można wybuchnąć płaczem.
O Towarzystwie do Zadawania Pytań - Virginii Woolf - świetne!
O tym, co się dzieje pod pewnym łóżkiem w Egipcie i o tym, kto jest idealną niewiastą - siostra, a w nagrodę "na głowę włożono jej koronę: jeszcze większą czarną płachtę (...). Mnie dla odmiany, chcąc zmylić ojca, los i przeznaczenie, mama ubierała jak chlopaka, jakbym nie była (...) każdą inną kobietą z otworem".
O tym, jak wybrać między dwoma miłościami - do matki i do przyjaciółki.
O matce - czarownicy.
O opiekowaniu się dziećmi jak na dobrą matkę przystało (groteska, humoreska?)
O zawiści, zemście, żalu i obracaniu wszystkiego w proch.
O depresji, psychozie poporodowej.
O potrzebie wolności. Kto będzie bardziej wolny - kobieta czy roślina?
O śmierci. 
O kobiecie takiej jak ty? Jak ja?

Będę do nich wracać. 

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #bookstagram #kochamczytać #czytambolubię #niestatystyczny #polecajka #literaturapiękna #mistrzowieopowieści #mistrzowieopowieściokobiecie #okobiecie #wydawnictwowielkalitera #opowiadania
Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię. Nie Wrzesień i sentymenty. Jedyne, jakie lubię.  Nie jestem sentymentalna, reaguję alergicznie na hasło "kiedyś to było"; jak raz mąż zniósł ze strychu pudło z pamiątkami, w pierwszym odruchu wzruszyłam ramionami i chciałam wszystko wyrzucić. Bez żalu podarłam kilka starych zdjęć. 
Sentyment mam do szkoły. Zapach kredek i atramentu, czysty zeszyt, smak jabłka na drugie śniadanie (w domu obowiązkowo zupa mleczna) i widać duże poczucie bezpieczeństwa, skoro tak mi się dobrze kojarzy... może dlatego dziś pracuję w szkole ;)

#sentymenty #52zdjęcia_32_2023 #temattygodnia #52zdjęcia @52zdjecia
#wrzesień #szkoła #początek
#gdziespomiedzy
@zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te pa @zielonyregal - Małgosiu, jak ty wybrałaś te parę nazwisk, książek, z całego stosu rzeczy ważnych?! Jak miałam to wybrać ja?! Już chyba wolę wyzwanie typu: kup w Biedronce parówkę Patrycję!
Ale spróbowałam;)
I tak się przedstawia moja lista #54321 na dzień dzisiejszy:

5 książek, które kocham:
Pod słońcem Julii Fierdorczuk
Świat Dysku Terry'ego Pratchetta (że to trochę ponad 40 części? co tam, kocham każdą!)
Opowieść podręcznej Margaret Atwood (ale Testamenty już nie)
Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego 
Dziecko piątku Małgorzaty Musierowicz 

4 autorów, których książki biorę w ciemno:
Katarzyna Puzyńska
Julia Fiedorczuk
Margaret Atwood
Zofia Stanecka 

3 ulubione motywy:
macierzyństwo i wychowawcze dylematy
zwyczajne życie i młyny historii
szczegóły znaczące 

2 ulubione miejsca do czytania:
przy stole w kuchni
ławka bujana w ogrodzie (jeśli akurat taka gdzieś jest)

1 książka, która czeka na przeczytanie:
moja, hehe
a tak serio to leży ich cały stosik. W koszykach internetowych księgarni stosiki kolejne. W archiwach zapisanych polecajek bookstagramowych - jeszcze kolejne. A potem zawsze mogę wrócić do ulubionych-już-przeczytanych.

Uff, wybaczcie mi, moje wszystkie inne książki! Też was kocham! Każda z was była dla mnie w którymś momencie ważna, potrzebna - czy to do śmiechu, czy to do zamyślenia się... Następnym razem zgodzę się szybciej na bieganie w maratonie niż wybieranie spośród was! 
I kończę, bo przychodzą mi na myśl wszystkie książki, których nie wymieniłam ;)

#gdziespomiedzy #bookstagrampl #wyzwanieczytelnicze #ulubioneksiążki #juliafiedorczuk #katarzynapuzyńska #zofiastanecka #margaretatwood #kochamczytać #niestatystyczny #jeżycjada #światdysku #wiedźmin
Moja melancholijna Lilka. Tak ją narysowała @muk Moja melancholijna Lilka.
Tak ją narysowała @mukozu.art - świetnie uchwyciła charakter mojej bohaterki! Dziękuję Ci! 

Wyganiając mojego wewnętrznego krytyka hen, daleko, odważylam się napisać więcej o książce, którą napisałam. Mimo, że opowieść jest pełna humoru, to jednak pewien melancholijny rys też w sobie ma. Trochę tęsknoty za zrozumieniem, przyjaźnią. Za pięknem. 

I napisałam o dwóch ważnych literacko rzeczach - wszystko na blogu :) link będzie w relacji 'Lilka i Henio'.

@kachna.krasnianka - dziękuję za motywację do wpisu ❤️

#gdziespomiedzy #kochampisać #bookstagrampl 
#melancholia_fotowtorek #kfs @fotowtorek_kfs 
#ilustracja #bajkadladzieci
To tylko awaria. To się poskleja. @52zdjecia - a To tylko awaria.
To się poskleja.

@52zdjecia - a już myślałam, że nic nie będę miała na 31 temat...
I oto przyszedł dzisiejszy dzień. Cały na biało i wyszczerzony w złośliwym uśmiechu. No żesz od rana wszystko nie tak! Poskarżę się tylko, że na mój przepyszny zakalec synek się wykrzywił i rzucił: "to jest obrzydliwe!". No cóż. 
Do pracy też nic nie przygotuję, bo mi laminarka wariuje.
To... idę poczytać! Patrzę na stosik przyfotelowy i chyba wybiorę dziś kolejne opowiadania z cyklu "Mistrzowie opowieści. O kobiecie". Chcę wszystkie książki z tej serii! I nie chcę już żadnych awarii ;)

#totylkoawaria #temattygodnia #52zdjęcia_31_2023 #52zdjęcia 
#gdziespomiedzy #kochamczytać
Mój Instagram

życie i problemy

Myśli… spierniczone? O piernikach i nie tylko. Część 1

8 grudnia 2021
życie i problemy

Żegnajcie wakacje, witajcie zarazki!

28 września 2021
życie i ...

To był maj…

21 maja 2023
życie i książki

Czytamy dzieciom – część 3

24 lipca 2022
życie i książki życie i problemy

Historie rodzinne

22 stycznia 2022
życie i ...

Listopadowe impresje

27 listopada 2022
życie i książki

„Znikopis”

24 września 2021
życie i książki

Opowieści rodzinne – 4

11 lutego 2022
życie i problemy

Rozum a emocje. O wychowaniu – część 3.

21 sierpnia 2022
życie i problemy

Jak pomagać dziecku w nauce? Porady nauczycielki

4 lutego 2023

© 2023 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme