Skip to content
napis gdzieś pomiędzy - blog o życiu i...
Menu
  • O mnie
  • Gdzieś pomiędzy – czyli gdzie?
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy
  • Czytamy dzieciom
  • Opowieści rodzinne
Menu
czytamy dzieciom - mama czyta malutkiemu dziecku, które jest skupione na książeczce

1000 powodów, dla których warto czytać dziecku

Posted on 16 stycznia 202216 stycznia 2022 by Ola

Zapraszam na wpis o tysiącu powodów, dla których warto czytać swojemu dziecku. 1000, nie pomyliłam się!

Kiedy tworzę wpisy, pokazuje mi się zawsze komunikat: „tytuł wpisu nie zawiera liczby… ŹLE!!!”. I ja staram się nie widzieć tego czerwonego krzyżyka, mówiącego „patrz, popraw, tu jest błąd!”, bo kiedy nie chcę wpisu z liczbą, to nie robię wpisu z liczbą i już. Żaden wujek gugiel rad mi dawać nie musi, choć czerwony krzyżyk jest okropny.

Ale tym razem byłam grzeczna i zrobiłam tytuł według zasad! 

Zapraszam na wpis o tysiącu powodów, dla których warto czytać swojemu dziecku. 1000, nie pomyliłam się!

  • Jeden z najważniejszych powodów, dla których warto czytać swojemu dziecku, powód absolutnie numer jeden, wisienka na torcie, to mijanie czasu. Kiedy czytasz, czas szybciej mija. Czytasz, czytasz, cyk, i już jest wieczór! I dziecko śpi! I jest pięknie!
  • Powód numer dwa, towarzyski – dziecko, któremu się czyta, mówi do ciebie ładne, trudne słowa. I najlepiej, jak mówi je w towarzystwie. Plus tysiąc do dumy!
  • Zasłuchane dziecko jest cicho i nie grandzi. Do tego wygląda na myślące i skupione. Łatwej mu wybaczyć wcześniejsze śmiechy z kupy czy awanturę z cyklu: „Ja chciałem to drugie to, a nie TO!!!!!!”
  • Czytanie rozwija wyobraźnię. Potem w życiu jest… łatwiej? No nie zawsze. Ale na pewno trudnej być niewrażliwym bucem.
  • Budujemy wspomnienia. No ejże, kto nie chce być wspominany z książką w ręku? A jak w szkole pani zada to niezręczne pytanie w stylu „co robią rodzice?” to dziecko przynajmniej nie powie, że „grają w gry”.
  • Pozostałe 995 powodów, to tyle minut ciszy i spokoju kiedy czytamy…
ksiażeczki o Basi, autorstwa Zofii Staneckiej

Nasz absolutny hit od pół roku jakoś, to seria Zofii Staneckiej o Basi.

Basia to książka i dla dzieci i dla dorosłych, bo niejedna mama odnajdzie się w postaci mamy Basi – zmęczonej, pracującej nocami, będącej chwilami na skraju wytrzymałości. A że opisywana jest jednak z pozycji swojej 5-letniej córeczki, to widzimy, jak gniew, krzyk, brak cierpliwości jest odbierany przez dzieci. Książeczki o Basi pozwalają porozmawiać o nałogach (część o tablecie), o akceptacji (seria o przedszkolu), o swoich granicach, o wydawaniu pieniędzy… O relacjach w rodzinie. O słodyczach. Czasem po prostu pozwalają się pośmiać.

Polecany wiek to około 4 czy 5 lat i więcej.

seria o Basi, Zofia Stanecka

Dla starszych dzieci, tak około 9, 10 lat plus, to mam do polecenia moje ostatnie odkrycie.

Marta Kisiel i seria „Małe Licho”.

Piękna książka! Napisana z poczuciem humoru, wrażliwością, wyobraźnią – opowieść ma w sobie wszystkie trzy cechy, które chciałabym rozwijać w dzieciach. Tytułowe Licho to aniołek stróż pewnego niezwykłego chłopca, Bożydara. Bożydar, zwany Bożkiem, mieszka z rodziną i całą zgrają stworów – jest tam więcej aniołów, są macki pod łóżkiem, są widma na strychu i COŚ w piwnicy – w domku pełnym miłości, w domku pachnącym szarlotką z cynamonem, w domku, gdzie każde stworzenie, czy ludzkie, czy baśniowe, czy mitologiczne, ma swoje miejsce. Bożek uwielbia poezję, swój dom, swoje zabawy, ale nie jest chłopem idealnym, musi radzić sobie ze złością. Uczy się świata. A świat nie zawsze rozumie takiego nietypowego chłopca.

A jaka jest mama Bożka? Mama to zwykle postać, która podświadomie interesuje mnie w książeczkach najbardziej, ciekawe czemu… W każdym razie ta mama jest fajnie i lekko napisana. Jest cały czas gdzieś obok, ale pozwala synowi na przygody, na poznawanie świata. No dobra, czasem nie pozwoliłaby, gdyby Bożek pytał się jej najpierw… Ale rozumieją się razem.  Mogą na siebie liczyć.

Książeczki „Małe Licho” mają w sobie dużo ciepła, niezwykłości, miłości… Tylko żeby je czytać, trzeba też być gotowym na niezwykłość i otwartość. Jeżeli lubimy świat poszufladkowany, gdzie nic nie może wystawać ze swojego miejsca, potwory pod łóżkiem muszą być złe, anioły poważne, zabawy z widmami ze strychu to satanizm – to nie, to wtedy nie czytamy.

Małe Licho, książeczka dla dzieci, wokół aniołki i tęczowy szalik
Małe Licho, ksiażeczka dla dzieci, trzymana przez małe dziecko

Żeby było sprawiedliwie, to jeszcze jedna grupa wiekowa. Były dzieci starsze, były przedszkolno – wczesnoszkolne, to jeszcze te najmłodsze.

U nas oprócz bajkowych książeczek, typu psi Patrol, Transformersy, Tomek i inne ciuchcie, to królowała przez pewien czas niepodzielnie seria „Opowiem ci, mamo”. Seria jest większa, my mamy trzy części – Co robią auta, Co robią koty, Co robiły dinozaury. Czytania jest malutko, ale opowiadania rzeczywiście duuuużo. Trzeba mieć cierpliwość, żeby z taką książeczką siedzieć… Oczy ci się zamykają albo myślisz o tym, co jeszcze musisz zrobić wieczorem, jak dziecko zaśnie, a tu ono paluszkiem pokazuje na kolejne odkryte szczegóły rysunku, dopytuje. A jak pytało już wcześniej a ty już odpowiedziałaś, to broń Boże nie zapomnij, co powiedziałaś, bo potem musisz powtórzyć słowo w słowo to samo! Oj, nie raz autor tej serii był w myślach torturowany! No, ale warto. Dlaczego? Patrz powyżej – 1000 powodów, dla których jednak warto!

seria książeczek "Opowiem ci, mamo", obok leżą autka - bombki z choinki

Przypomniałam sobie jeszcze jedną taką anegdotkę z piotrusiowego dzieciństwa, posłuchajcie:

Z życia Pietruszka: oglądałam przy nim katalog bonprixu i w ramach rozmowy i zabawiania synka, żeby dał mi obejrzeć, mówiłam „o, tą sukienkę bym chciała, i tą, i zobacz tu, jaka ładna sukienka, też bym chciała!” a mój mały wstał nagle z podłogi, pobiegł do garderoby, usłyszałam tylko jakiś łomot i za chwilę Piotrek wybiega z… moją sukienką w kwiatki. Bożesz ty mój, kochane dziecko! Bo oczywiście chciał mi w ten sposób powiedzieć, że też mam takie piękne sukienki, jak te w katalogu i też tak wyglądam, jak te panie w katalogu, ekhm, tak, wcale nie myślał sobie „kobieto, daj sobie spokój, masz tą szmatkę i do siedzenia ze mną w piaskownicy ci wystarczy!”. 

Nawigacja wpisu

← Miłość od pierwszego wejrzenia
Historie rodzinne →

2 thoughts on “1000 powodów, dla których warto czytać dziecku”

  1. Kasia pisze:
    16 stycznia 2022 o 09:56

    Ogromną przyjemność sprawił mi ten wpis! Jedn z moich najlepszych codziennych widoków to ten z Zosią biegnącą do mnie z książeczką w łapkach. Siada sobie ona koło mnie, wciska mi książeczkę w rękę i patrzy wyczekująco. No to czytam, a co! A mały Grześ patrzy swoimi okrągłymi, wielkimi oczami i chłodnie każde słowo, każdą minę i śmieje się, jak Zosia się śmieje. No i jak już się chwalę, to Zosia przynosi też książeczki Grzesiowi i pokazuje mu, co tam w tych książeczkach jest. Nawet szeptem opowiada. Książki są najlepsze.

    Odpowiedz
  2. Hanna pisze:
    16 stycznia 2022 o 22:31

    Moja Mama musiała mi też dużo czytać bo znałam niektóre wiersze Tuwima i Brzechwy na pamięć i zawsze kochałam czytać cieszę się że tak wychowujecie swoje dzieci macie dużo cierpliwości i mądrości w sobie Olu twoje wpisy są cudowne buzia mi się uśmiecha jak czytam a czasem nawet zarechocze

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

kontakt
Ola, siedzi w oknie, zdjęcie czarno - białe, melancholijne, bo tematem jest czas
To ja, Ola, zapraszam do mojego zwykle uśmiechniętego świata. Choć chwile zwątpienia, goryczy i szarości też tu są, co zrobić... Też tak masz? To się zrozumiemy!
Poczytasz u mnie o życiu codziennym, o polecanych książkach, o wychowaniu. Znajdziesz też chwile z dobrą muzyką!

Ostatnie wpisy:

  • Co czytać – moim zdaniem
  • Wielkie piękno zmienności
  • Za oknem słyszę mewy
  • Bajka o chochliku i dla chochlików
  • zieleń od pierwszego zdania
książka Małgosi Cudak, Mała księga mieszkańców puszczy
Książka M. Cudak, nad którą objęłam mój pierwszy patronat.
Książka R. Barancewicz, mój drugi cudny patronat.
Antologia bajek, jedna z nich jest napisana przeze mnie samą, osobiście:) Premiera 12.04!

Często zaglądam do:

gach z pawlacza - blog z opowiadaniami. Muzy, upiory i inne takie stwory...

na stronie bajki - blog Małgosi Cudak, z bajkami do słuchania i książkami do czytania

miss ferreira - blog o życiowych zamieszaniach

julia rozumek - blog pisarsko - życiowy

Archiwa blogowe:

  • maj 2025
  • luty 2025
  • grudzień 2024
  • listopad 2024
  • październik 2024
  • wrzesień 2024
  • sierpień 2024
  • lipiec 2024
  • czerwiec 2024
  • maj 2024
  • kwiecień 2024
  • marzec 2024
  • luty 2024
  • styczeń 2024
  • grudzień 2023
  • listopad 2023
  • październik 2023
  • wrzesień 2023
  • sierpień 2023
  • lipiec 2023
  • czerwiec 2023
  • maj 2023
  • kwiecień 2023
  • marzec 2023
  • luty 2023
  • styczeń 2023
  • grudzień 2022
  • listopad 2022
  • październik 2022
  • wrzesień 2022
  • sierpień 2022
  • lipiec 2022
  • czerwiec 2022
  • maj 2022
  • kwiecień 2022
  • marzec 2022
  • luty 2022
  • styczeń 2022
  • grudzień 2021
  • listopad 2021
  • październik 2021
  • wrzesień 2021
  • życie i …
  • życie i książki
  • życie i problemy

anegdotki dobry humor dziecko jesień kryminały książki malarstwo matka-feministka małżeństwo musierowicz muzyka mąż notatki nowy_dzień opowiadanie przepis reportaże rodzina rozmowa rozmowy samo życie spokój współczucie wychowanie wyjaśnienie zdjęcia zdrowie święta żółte liście

życie i problemy

Z remontem w tle

25 września 2021
życie i książki

„Znikopis”

24 września 2021
życie i książki

Placki, kapusta i kryminały

14 października 2021
życie i ...

Dialogi

11 listopada 2021
życie i ...

Żółte liście, szarlotki i inne melancholie

15 października 2021
życie i problemy

Jesienne opowiadanie o listopadowym zmierzchu.

5 listopada 2022
życie i ...

Alfabet Oli – od A do Zet – gdzieś pomiędzy powagą a uśmiechem.

28 listopada 2021
życie i książki

Opowieści rodzinne. Lato – część 3

1 października 2023
życie i ...

Wielkie piękno zmienności

24 maja 2025
życie i ...

Czarno-biały styczeń

28 stycznia 2024

© 2025 gdzieś pomiędzy | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme